Mam od jakichs 2 lat taki smierdzacy problem. Po wiekszych opadach deszczu jak wsiadam do auta to czuje smrod jak w 25 letnim polonezie od dziadka. Oto co juz sprawdzilem i wyeliminowalem:
- tylne drzwi - uszczelnione, nie przeciekaja
- klima czyszczona, filtr kabinowy wymieniony
- podszybie z resztek lisci wyczyszczone
- pod wszystkimi dywanikami (wycieraczkami) sucho
- bagaznik tez suchy
Mam juz tego dosyc, nie wiem gdzie szukac.
Czy ma ktos jakies pomysly lub doswiadczenia?

Ale czym śmierdzi olejem ? spalinami ?

Jak po deszczu to podejrzewam, że stęchlizną.

Dokladnie. Smierdzi stechlizną. Albo takim smrodem jak przy sadzeniu kwiatow w doniczkach. Az sie boje, ze za kilka dni mi cos wykielkuje . Tylko ciagle nie wiem gdzie?

koral, a nie zamoczyłeś sobie czasem gdzies podłogi i nie dostało Ci się woda pod dywaniki gumowe czasem? Nie wysuszone, wilgoć się zebrało no i może to?

koral spróbuj może gruntownego prania foteli i wykładziny. Może to wyciągnie ten zapaszek. W okolicy Gliwic mam kumpla, który robi takie pranko odkurzaczem piorącym KARCHER przy zastosowaniu oryginalnych proszków tej firmy. Ja się do niego wybieram w tym tygodniu (jak pogoda dopisze). Wybebeszm auto z foteli i pierzemy. Ponoć obcych zapachów można się w ten sposób pozbyć.

Na PW wyślę Ci numer do mnie. Jak będziesz chętny to zadzwoń.

A zaglądał kolega pod koło zapasowe? może coś tam wypadło podczas jazdy na działke i fermentuje sobie ładnie? No i wyprał bym tapicerke a jak nie pomorze to na pewno nie zaszkodzi I będziemy kombinowac dalej

A wylało ci się coś na siedzenia mleko/sok ? lub coś pod fotelami tylnymi leży i teraz gnije.

Polecam inhalację ultradźwiękową, efekt gwarantowany. Mój spec od klimy tylko tak odświeża klimę i wnętrze auta.

Bardzo dzieki wszystkim za podpowiedzi.
A wiec po kolei:


Mam wszystkie wykladziny suchutkie jak pieprz. To nie to co zmia, kiedy to od topniejacego sniegu sa prawie wszyskie mokre.


Tak jak pisalem na PW, moje podgrzewane fotete utrudniaja pranie. Musze to robic sam, bardzo ostroznie aby ich nie pomoczyc.


Kolo i bagaznik byly jednymi z pierwszych podejrzanych. Tam tez sucho jak na pustyni.


Nie, nigdy nic nie chlapnalem na podloge. To ewidetnie smierdzi dzien lub dwa po desczu.
Zaczynam podejrzewac, ze to przednia szyba mi przecieka ale dzis jak wymienialem sobie filtr kabinowy to obmacalem cale wygluszenie od przegrody silnika i tez bylo suchutkie.


Sprobuje wlasnie tego. Moze to cos da choc na jakis czas.
U mnie najgorzej jest kiedy po ulewie wyjdzie slonce. Wtedy mam smrod jak pod folia ogrodnicza albo w szklarni.

koral. W tym temacie jest napisane, że można prać podgrzewane fotele bez obaw o ich uszkodzenie.

http://www.fabiaclub.pl/forum-pl/viewtopic.php?t=7396

Koleś,
Bardzo dzieki za namiar. Chyba skorzystam. Wyglada profesjonalnie i nie tak tragicznie drogo. Przy okazji moja zolta tapicerka sie odnowi.

Mam identyczny problem, zapaszek, wilgoć na szybach. Znajomy blacharz rzekł mi, że bardzo prawdopodobnie zapach emituje gąbkowy materac pod wykładziną, wystarczy trochę wilgoci w powietrzu i jeżeli kiedyś nasiąknął to tak już będzie. Druga sprawa- może również capić z drzwi, woda nie leje się do środka auta bo uszczelnione ale zbiera się w drzwiach, miesza z różnego rodzaju syfem (kto uszczelniał to widział jakim) i zapodaje bagnem. Ogólnie rzekł, że sprawa ciężka do usunięcia- ale odgrzybianie ultradźwiękami polecał.

Serwisujesz klimę na Astronautów?

Nowe Miasto - ul. Sowińskiego 1