Nie boj sie, jestem odporny na wiele czynnikow

A ciekawe czy masz doświadczenie w usuwaniu krótkiej, twardej sierści z wnętrza samochodu? Czy to w ogóle profanacja takiego miejsca jest..?

Nie mam doswiadczenia bo nie mam zwierzakow

Skóra naturalna (u człowieka) a skóra w samochodach traktujemy jako dwa zupełnie inne materiały.
Po pierwsze skóra na ciele jest otwarta, a skóra w samochodzie jest zabezpieczona bezbarwnym lakierem wykończeniowym.

Skóra w samochodzie przez pierwsze kilka lat nie potrzebuje natłuszczania.

Jeżeli nie jest to emulsja to źle się wchłania w skórę samochodową.

Po zastosowaniu kremu skóra się świeci, co nie jest korzystne. Od lat 90tych stosuje się matowe wykończenia w samochodach. Lepiej to wygląda i na pewno jest bezpieczniej gdy kierowca podczas jazdy nie ślizga się.

Krem nie ma filtra UV i środków zapobiegających starzeniu się,

Krem nie stanowi powłoki zabezpieczającej, tak jak środki do tego przeznaczone które zabezpieczają farbę przed ścieraniem.

Akurat ostatnio poruszyłem ten temat z kremem Nivea rozmawiając z Colourlock a to jedni z najlepszych fachowców jeśli idzie o skórę.

Po nasmarowaniu olejkiem parafinowym kierownica jest błyszcząca, na drugi dzień jest matowa. Olejek parafinowy polecił mi gościu, który wymieniał mi kierownicę.

diablo228 ma rację.
Dedykowane środki to nie je bajka do wyciągania kasy.
To nie jest pusty mareting- choć z takim też często spotykamy się przy kosmetykach samochodowych.
Tyle że sprawdzone i polecane środki są w efekcie końcowym relatywnie tanie (wielkość opakowania i wydajność) a efekt o niebo lepszy niż po domowych środkach.
Pomyśl w drugą stronę, nasmarowałbyś twarz zamiast płynem do golenia np mleczkiem do pielęgnacji skóry albo pastą do butów?
Nie, ponieważ służą do innych celów- skóra ludzka a tapicerska to tylko z nazwy to samo