Zakładając, że któryś z potencjalnych kupców się zdecyduje na moją F2, to stanę przed problemem zdjęcia naklejki klubowej , chyba, że zechce się zapisać i pytanie, czy ktoś ją już zdejmował i jakie najlepsze metody polecacie?

Raz już odklejałem ale sam napis F1. Nie było problemu i nawet ładnie udało się usunąc literki. Był co prawda pod nimi inny odcień, ale nie tak bardzo rzucający się w oczy. Potem po ściągnięciu wystarczyło przetrzeć szmatką wcześniej psikniętą płynem do okien powierzchnie i jak nowy lakier

nie ściągaj naklejki. Przecież to dowód że samochód jest dla Ciebie czymś więcej niż tylko wozidłem.
A jak się ktoś uprze, to może ją najpierw podgrzej suszarką.
Jak to nic nie da to zmywacz do naklejek. I odrazu tą z szyby z numerami

To jest bardzo dobra rada. Możesz naklejkę obrócić na swoją korzyść. Ja chętnie kupiłbym auto od kogoś, kto się interesował nim bardziej niż tylko w momencie zakupu paliwa na stacji/przeglądu okresowego.

Popieram opinie kolegów jeśli nadal chcesz uparcie ściągnąć naklejkę potrzebna ci opalarka i wilgotna szmatka:
1) Ścierasz na mokro cała oklejona powierzchnie
2) Rozgrzesz naklejkę po kawałku opalarką (na średnim grzaniu) i po kawałku lekko podgrzewając opalarka zdejmujesz
P.S. Jeśli naklejka jest na szybie to grzej od drugiej strony fajnie schodzi. Szczególnie polecam przy zdejmowaniu naklejek rejestracyjnych z szyb do tego trzeba dodać jeszcze jakiejś narzędzie do zbierania naklejki jeśli ma być użyta na nowo np. na nowej nie pękniętej szybie. Operacja prosta a na zakończenie jeśli naklejka długo była na lakierze opłaca się lekko pastą tempo dopieścić perfekt:). A co teraz będzie kolego Szkodzina?

Ja do usuwania naklejek używam WD40 ładnie schodzą idealnie nawet zmywa klej

WóDe 40% to ja piję