Podłączyli mi radio jak w temacie w aucie działało dobrze przez 2 tygodnie i jadąc do pracy dziś nagle pojawił się napis MUTE. W intrukcji napisane, że włącza się tylko gdy telefon jest podłączony czy cuś, lecz nie mam nic podłączonego dodatkowego. Jak już gra normalnie to tylko na chwile i ciągle przerywa pojawiając się napis MUTE. Jakiś magiczny guzik tam jest czy co ?
Radio montowane w serwisie skody.

Może serwis nie zabezpieczył właściwie przewodu odpowiedzialnego za wyciszanie radia (wg instrukcji żółto-czarny)? Jeśli nie ma podłączonego żadnego sprzętu wyciszającego, przewód powinien pozostać zaizolowany. Może zwiera gdzieś do masy albo do jakiegoś "+"?

Popieram , w fabiance mogli nawet zrobić taki myk że przy samym wkładaniu kabelek mógł wskoczyć pod kieszeń radia i nie uważny ASO-wski instalator popchnął mocniej radio celem zainstalowania go i nie zauważył że kabelek się przyciął.
No i teraz lata sobie robiąc MUTE.
Zdejmij ramkę , włóż wyjmaki wyjmij radio i sprawdź jak się ma kabelek później wystarczy ponownie ułożyć poprawnie kabelki i wepchnąć radio.

Walnełem, w pułkę i od 3 dni spokój jak się znów popsuje to wyjmę radio, i zrobie tam porządek.

mam to radio od 10dni i raz mi też takie coś się pojawiło... jadę autem i nagle cisza... wyłączyłem/włączyłem i dalej mute. pierdyknęłem w deskę i się odblokowało... podejrzewam że kabel od zestawu głośnomówiącego gdzieś dotkną obudowy radia i pomyslało radyjko że kto dzwoni... tylko w ktorym kosciele

jak bedę miałchwilę zawinę w rurkę termokulczliwą i powinno być OK