Witam.

Posiadam radio Pioneer DEH-P5530MP. Nigdy nie miałem kłopotów z tym radiem. Problem polega na tym ze ginie głos... Nie wiem czym jest to spowodowane ale ostatnio zauważyłem ze głos ginie gdy wjadę w jakiś dołek. Po jakimś czasie głos wraca i znów ginie. Po wyłączeniu radia ok 5min głos wraca i dzieje sie to samo. Wszystko inne działa normalnie. Wyjmowałem radio, sprawdzałem podłączenie kabli czy gdzieś sie nie stykają i wszystko jest ok. Dodam jeszcze ze gdy samochód stoi w miejscu radio gra normalnie (głos nie ginie).

Prosił bym o jakąś pomoc we wskazaniu mi co może być tego przyczyną.

Pozdrawiam.

Prosta sprawa. Podłącz inne radio i przejedź się po dziurawej drodze

jeśli tylko głos, to może coś z potencjimetrem siły głosu, albo coś z elektroniką. Powodów może byc wiele, wyjmij radio włącz i potrząśnij nim, i dowiesz sie czy to kable czy to radio.
A może to kable głośnikowe są gdzieś przełamane, i opisz jak ten głos zanika czy coś trzeszczy, czy poprostu się wyłącza.
Pozdrawiam

Ok zrobię jak mówicie.

A co do znikania tego głosu to po prostu sie wyłącza. Nic nie trzeszczy ani nie wydaje żadnych dziwnych dźwięków.

[ Dodano: 2008-09-09, 21:08 ]
Wczoraj jak jechałem samochodem i słuchałem radia tak w miarę cicho nic sie z nim nie działo.

Może to mieć jakiś związek z tym znikaniem głosu? Zazwyczaj radio gra dosyć głośno.

[ Dodano: 2008-09-09, 23:07 ]
Dodam jeszcze że nie zawracał bym nikomu głowy ale nie mam czasu zanieść radia do jakiegoś fachowca.