Jak za 400-600 to prawie darmo (a radia za 200 zł to mają).

od nowosci to 700 albo 800zl a w kredycie to nawet 1500 zl wyjdzie

z perspektywy czasu wolalbys to zamiecic na zestaw aluski plus swiatla i zrezygniwac a fabrycznego audio na rzecz czegokolwiek, zaufaj

moje radio glupieje czyli nie widzi zadnych plikow kiedy jedna piodenka jest dziwnie otagowana, albo przez przypadek skopiowalem plik playlisty, albo nawet kiedy na karcie jest jakikolwiek plik inny niz mp3.

jezeli zestaw firmowy za 800zl ma te same wady to ja dziekuje

U mnie do tej pory nie zdarzyla sie zadna piosenka, ktorej by nie odtwarzal, mowa oczywiscie o formacie mp3.

Odtwarzanie płyt z nagraniami mp3 ma swoje wady o czym każdy chyba wie. Dlatego zastanawiam się nad takim urządzeniem:

http://allegro.pl/new-zmieniarka-mp3-sd-usb-vw-audi-seat-skoda-klucz-i2742127260.html

Czy ktoś z Was ma jakieś doświadczenia?
Może lepiej zainwestować w transmiter mp3?

Nie obraź się kolego tombi, ale jak rozważasz transmitter FM zamiast mp3 w radiu, to dowodzi to dobitnie, że o jakości dźwięku z tego pierwszego źródła pojęcia nie masz bladego. Podpowiem, że jest ona porównywalna do jakości pliku mp3 skompresowanego do poziomu ~56kb/s, czyli kał nad kały

No i nie rozumiem w czym ta "zmieniarka" mp3 przewyższa mp3 na pendrajwie albo karcie pamięci wetkniętych w panel radia. Moje dość stare i niewybajerzone radio obsługuje dyski do 256GB, a to urządzenie tylko 16GB. Pendrajw typu "nano" (wystaje z panelu na ok. 5mm) kosztuje kilkadziesiąt zł. Za radio dałem ok. 200 zł 3 lata temu...

myślę że kolega chce pozostać przy jakimś radiu nie posiadającym odpowiednich wejść (czytnik kart, usb) więc ogólnie (wiadomo o ile wszystko będzie poprawnie działało) myślę że jest to nie najgorsze rozwiązanie tylko kwestia ceny .... trochę za duża jak dla mnie

Nie mam doświadczeń z transmiterami i jak widać dobrze czasem zapytać na forum:D Poza tym rozumiem, że po urządeniu za 2.99 trudno się czegoś lepszego spodziewać... ale może są jakieś sprawdzone rozwiązania. Czyli transmiter odpada.

Mam radio SWING i jak powszechnie wiadomo nie posiada ono wejścia USB dlatego zainteresowałem się tą zmieniarką. Przy grupowym zamówieniu znajomemu udał się nabyć ten sprzęt za 170 PLN... gdy cena detaliczna wynosiła 309 PLN. Niestety - jak doczytałem - urządzenie miało (pół roku wcześniej) szereg wad... Może już jest nowsze oprogramowanie, które eliminuje wcześniejsze bugi -tego jeszcze nie wiem.

Idąc dalej tropem mającym umożliwić wygodne słuchanie mp3 w moim aucie doszedłem do rozwiązania wymiany radia SWING na BOLERO, które nie dosyć, że ma dotykowy wyświetlacz, zmieniarkę wbudowaną to jeszcze obsługuje karty SD. To chyba najlepsze rozwiązanie... Tylko czy zmiana radia będzie tak prosta jak sobie to wyobrażam? Czy będzie wymagała interwencji serwisu i przeprogramowania ustawień auta...? Czy odsprzedając auto mogę udzielić na nie gwarancji (auto z którym zostało zakupione radio jest na gwarancji)? Proszę o opinie nt. tego pomysłu.