Witam wszystkich i proszę o przyjęcie do grona.

Proszę doradźcie.

Pewnego pięknego dnia odpalam Fabie po 8 godzinach stania pod praca i ku mojegmu zaskoczeniu Radio ani mru mru . Sprawdzam bezpieczniki (nr. 10 i 45) zdrowe.

A radio po prostu trup. Kompletny brak napięcia na panelu. Głusza i kompletny brak reakcji.

Dodam że radio jest firmy Pioneer z panelem (którego nie wyjmowałem), nie miałem z nim żadnych problemów i 8 godzin wcześniej (stania na mrozie ) działało bez zarzutu.
Autko kilka dni później wygrzałem farelką (8h) -nic nie pomogło.

Proszę pomóżcie

Czy radio jest do kosza?

Tato ma tak samo ze swoim. Nagle strzeli focha i nie chce się włączyć. Spróbuj wynaleźć taki mini przycisk RESET. zazwyczaj można go przycisnąć tylko wykałaczką.

leszekgdynia
Wyciągnij radio z tyłu tuż przy kostce ISO jest bezpiecznik byc może się poddał sprawdź.
Pozdrawiam.

Mi z kolei panel się świeci, ale ni cholery nie chce wystartować z uruchomieniem radia :/

Dzięki MartinezTychy
Nie wiedziałem że tam jest jeszcze jakiś bezpiecznik - spróbuje go odnaleźć

Mam jeszcze jeden trop

Radio nie jest oryginalne i jest tak podpięte że nie ważne czy kluczyk był w stacyjce czy nie - radio działało,
wiec może jakiś inny bezpiecznik??? - gdzieś

wyciągnąłem radio i sprawdziłem

bezpiecznik pod wtyczką w radiu 10A -- zdrowy
napięcie na kostce i wtyczce do radia -- jest

cuda się dzieją
radio po prostu przestało działać
żadnych objawów : migotań, trzasków itp

nie działa i koniec

pozostaje śmietnik

elektronik nie ruszy bez schematu i pewnie będzie chciał więcej niż to warte

ma ktoś może jakiś pomysł?

Problemem może być zawilgocenie. Miałem już taki przypadek. Dokładniej chodzi o to, że jest nagle duża różnica temperatur, styki śniedzieją i może paść z dnia na dzień bez jakichkolwiek objawów. Dzieje się tak zimą kiedy jedziemy gdzieś np do roboty, samochód rozgrzany zostawiamy na parkingu. Sugeruję wyjąć radio i obejrzeć je dokładnie. Znaczy się elektronikę. Ale moment... Kiedyś miałem też taki przypadek, że bezpiecznik był wlutowany bezpośrednio w elektronikę i po zrobieniu mostka działa do dziś ale teraz chyba bezpiecznik jest wymienny.... i z zewnątrz...

Pomysł?
Jeżeli poza elektronikiem-serwisantem, to chyba tylko Alledrogo. Da się wyszarpać ciekawe sprzęty.

Identyczny problem miałem w zeszłym tygodniu ze swoim radiem, też Pioneer, typu nie pamiętam, a jestem poza domem. Ponieważ jest jeszcze 2 miesiące na gwarancji, zawiozłem je do serwisu Pioneera, na Witomino (ul. Bohaterów Getta, za Witawą w górę) i niech się z nim bawią. Jeżeli będą uprzejmi powiedzieć, co mu dolegało, to dam znać.
M

Jak będzie dobry w te klocki, to ruszy. Ja mam takiego u siebie.

Zostaw z prośbą o wycenę naprawy i wtedy zdecyduj czy kupisz nowe.

maciekmpl - mam nadzieję że coś Ci powiedzą na Witominie - tym bardzie ze nie biorą od Ciebie kasy wiec nie mają powodu do kłamstw

właśnie w tym samym serwisie dopytywałem sie o naprawę

powiedzieli że 50 zł na starcie za wycenę

plus naprawa

z pewnością wyszło by drożej niż wartość tego radia

mam nadzieje na newsy od ciebie maciekmpl

Dzisiaj, czyli po 20 dniach, zadzwonili, że radio gotowe i moja żona je odebrała. Powiedzieli, że wymienili płytę główną i to samo wpisali w papiery, czyli pewnie gdyby było po gwarancji, to niestety poszłoby do śmietnika, bo pewnie koszty przekroczyłyby jego wartość .

M

no trudno
dziękuję bardzo