coby nie było problemów z odpaleniem i jazdą

Lać dobrą ropkę dbać o akumulatorek sprawdzić świeczki nie żałować na oponki i zima przeleci.

Ja mam następujące punkty w swoim planie:
- kontrola naładowania akumulatora + ewentualne doładowanie,
- sprawdzenie wyważenia 2-giego zestawu kół z oponami zimowymi (przed okresem wymian, bo później są kolejki),
- zalanie zbiornika spryskiwaczy dobrym płynem zimowym (zdażyło się mi kilka razy, że zaskoczył mnie pierwszy mróz i spadały mi wężyki z końcówek pompki - niedrożne przewody).
Zalewam tylko ON z dobrych stacji, a więc filtr paliwa wymieniam zgodnie z instrukcją. W przypadku stosowania "oszczędności" można się pokusić o jego wymianę.

5% benzynki do diesla mozna dolewac co by utrudnic ropie zamarzniecie, choc juz zima w polsce tak naprawde zima nie jest i raczej bedzie to zbedne

A nie denaturat pytam się ponieważ nie słyszałem żeby benzyny dolewać do ropy tylko denaturat.

Co do dolwek, to kiedyś
- do benzyny dolewało sie denaturat,
- do oleju napedowego benzynę (nawet w instrukcji do starej BMW polecali) lub naftę.
ale to były inne czasy, zimą było prawdziwie zimno.
Słyszałem też o patentach z dolewaniem do ON mixola i olejów do 2-taktów w celu poprawy smarowania pompy - stosowane w epoce jelczów i kamazów.
Obecnie jak tankujesz na markowych stacjach to wszystko to jest zbędne.
Swego czasu Pan Marek Staszewski z Masters Tuning pisał o tym na swoim forum
http://forum.tdi-tuning.pl