Zacznijmy od początku. Wszyscy wiemy jak prezentują się polerowane felgi na aucie, jednakże koszt polerki przynajmniej u mnie w bydgoszczy zaczyna się od 100 zeta za sztuke i wgóre zależnie od powierzchni do polerowania. W teorii nie jest to takie trudne, lecz w praktyce to już bywa różnie. Chciałbym po krótce opisać swoje perypetie z polerowaniem moich felg, może jakimś zapaleńcom to pomoże i pokazać efekty. Mi polerowanie zajęło 2 tygodnie po kilka godzin dziennie, zadanie nie jest proste i jeśi ktoś uważa że można to zrobić w weekend góra dwa to niech nawet się nie zabiera, szkoda nerwów i kasy. A na co przeznaczamy kase, na początek środek do usuwania powłok lakierniczych polecam scansol, jest naprawde dobry, miałem jeszcze jakiś inny nawet droższy i poprostu wymieką przy scansolu. Po jego zastosowaniu felga wygląda mniej więcej tak: http://www.fabiaclub.pl/forum-pl/album_ ... pic_id=603 Gdy już pozbędziemy się lakieru to zaczyna się zabawa z papierem ściernym. Ja zacząlem od takich małych tarczek na trzpieniu o ziarnistości 120 na sucho. Po tym etapie felgi wyglądały jak ta na zdjęciu: http://www.fabiaclub.pl/forum-pl/album_ ... pic_id=604
Tak przygotowane fele lądowały w brodziku od kabiny prysznicowej u mnie w chacie gdzie już papierami wodnymi je przecierałem. Pokolei leciałem papierami o ziarnistości 240, 400, 800, 1200, 2000 i na tym kończyłem. W poszczególnych etapach tak to wyglądało:
http://www.fabiaclub.pl/forum-pl/album_ ... pic_id=605
http://www.fabiaclub.pl/forum-pl/album_ ... pic_id=606
Po przetarciu 2000 papierem przychodził czas na paste polerską, ja używałem autosolu, niektórzy korzystają z automaxa ale podobno ta pierwsza jest lepsza. Polerowałem przy użyciu zwykłej wiertarki z krążków filcowych na trzpieniach. Polecam wiertarkę z dodatkową rączką dla wygody. Po polerowaniu felgi prezentowały się tak:
http://www.fabiaclub.pl/forum-pl/album_ ... pic_id=607
Polerowałem każdą felge dwa razy.
Na aucie założone fele prezentują się tak:
http://www.fabiaclub.pl/forum-pl/album_ ... pic_id=608 Efekt może nie jest aż taki jak od profesjonalnej firmy ale jest naprwade spoko. Bardzo dużo zależy od złożoności felg oraz od stopu aluminium. Niektórych felg nie da zrobić się na lustro. Jeśli ktoś chciałby spróbować sił to na początek polecam zrobienie samych rantów, o ile to możliwe, zawsze to poprawi wygląd felg a aż tak się nie napracujemy. A dodam tylko że ja postawiłem sobie wysoko poprzeczke, były to moje pierwsze polerowane fele i na dokładke chciałem robić całe. Mniej więcej po tygodniu roboty miałem dość ale jak już się widzi żę koniec jest już bliżej niż dalej to się chce.
Wszystko co jest potrzebne można bez problemu nabyć w castoramie. Jeśli komuś przyda się ta garść informacji to się uciesze. Ciekawy jestem waszych opinii. Pozdro Yeciak_20

dla mnie Miodzio
efekt porządny

szacun za poświęcenie
niewiem czy bym dał rade walczyć z 4 szt. ....

no wypas gratulacje

gorzej jak ktoś ma bardziej skomplikowane fele, np. BBS

To fakt. Moje felgi na pierwszy rzut oka też nie są trudne, jednakże sporo tam zaokrągleń i przetarcie takich fel to katorga, wszystko ręcznie trzeba. Gdzieś kiedyś wpadł mi w ręce coś ala tutorial odnośnie polerki felg wieloczęściowych i jak je się rozłoży na czynniki pierwsze to niby nie jest aż taka masakra. W gruncie rzeczy są modele felg z tak wyeskponowanym rantem że można to w całości zmechanizować. Nawet widziałem gdzieś na necie fotki jak goście postawili przód fury na cegłach, zamocowali jakoś na deseczkach zaokrąglonych papier ścierny na rantach i heja banana na 1. biegu, 2. i tak dalej. Z tego co pamiętam to pisali że komplet fel w jeden dzień skończyli ale to troche przesada moim zdaniem.

porządna robota

spoko, tylko mam jedno pytanie - czy takie wyglancowane fele jakoś sie zabezpiecza?? aluminium koroduje (szarzeje) z czasem, szkoda żeby taką prace wykonywać co roku.. zatem czym zabezpieczyłeś fele przed utratą lansu??:)

Faktem jest że aluminium z czasem śniedzieje. Część posadaczy felg polerowanych kładzie na nie bezbarwny lakier, ale z tego co wyczytałem na necie to większość osób odradza to rozwiązanie. Lakier nie trzyma się dobrze poleroanej nawierzchni i odchodzi po kawałku, to tłumaczy czemu przed lakierowaniem czegokolwiek się to matuje. Większość osób zaleca regulrane mycie samą wodą bez chemii i raz na 2 -3 tygodnie przepolerowanie felg odrobiną pasty na szmatce. Póki co to się sprawdza. Po długim weekendzie i podróży do Zakopanego myślałem że ich nie domyje ale troche wody i po przetarciu szmatką z pastą wyglądają jakbym je dopiero co skończył:):):)