Witajcie,
Bardzo drażnił mnie brak oświetlenia bagażnika w mojej fabii. Zainwestowałem więc trochę czasu i kabelków - efekt przedstawiam w załączniku. Sposób działa, 5 strefowe oświetlenie sprawia, że zawsze będziemy widzieć jaki mamy syf i że trzeba wreszcie posprzątać .
http://rapidshare.com/files/450066216/O ... AZNIKA.pdf
Potrzebowałem:
- wiązki elektryczne - z własnych zapasów
- listwa LED - ja kupiłem 24 diody w jednej listwie (można dzielić co 3 LED)
- wiertło 5mm + wkrętarka - wierciłem otwory w domu, panele wykręciłem
- mikrowyłącznik/krańcówka kupiona w sklepie AGD (taka jak do lodówki - potrzebna jest praca w kącie 90 stopni). Niestety nie mam wbudowanej w klapie. Widmo kupienia zamka z mikrowyłącznikiem + ciągnięcie wiązki - ZDECYDOWANIE NIE!. Jak się zrobi ciepło pomaluję na czarno. Prawda jest jednak taka, że żadna z osób która oglądała wykonanie nie zauważyła tego mikrowylącznika, dopiero po wskazaniu.
- 5 godzin.
Zdjęcia z bliska w załączniku. Widać jeszcze wióry po wierceniu. Co do mikrowyłącznika - próbowałem zamontować cokolwiek w samym ryglu. Niestety wszystkie patenty rozpadały się po 20 cyklach maksymalnie. To rozwiązanie wydało mi się najbardziej optymalne. Właśnie w tym miejscu jest w karoserii otwór gdzie ten mikrowyłącznik idealnie się mieści. W słupkach bocznych nie ma w ogóle miejsca. Może ktoś wymyśli coś lepszego w tym zakresie. Mnie się jednak moje rozwiązanie podoba
i nie będę nic zmieniał.
Opis montażu:
1. Polecam najpierw zaopatrzyć się we wszystko co może nam się przydać. Jeżdżenie po sklepach, latanie do domu po coś bardzo wkur..
2. Jak pisałem wyżej, mi potrzebne było:
- listwa LED 24 szt, dzielona co 3 diody (na allegro pełno tego)
- kabelki
- linijka i ołówek
- mikrowyłącznik - no chyba że bozia obdarzyła nas takim w zamku klapy
- lutownica, cyna, ostry nożyk do tapet
- wkrętarka i wiertło 5mm.
- wolne popołudnie, po ciemoku beznadzieje się pracuje - no chyba że mamy podświetlony bagażnik...
3. Należy wymontować panele. Zaczynamy od środkowego. Trzyma się on na 2 śrubach od góry, oraz po podniesieniu dywanika do koła zapasowego na 2 kolejnych. Po odkręceniu śrub należy zdecydowanie pociągnąć za panel do góry - trzyma się na zatrzaskach.
4. Po zdemontowaniu panelu środkowego zabieramy się za boczne. One trzymają się tylko na zatrzaskach. Ponownie zdecydowanie ciągniemy tym razem od siebie. Ja połamałem z obu bocznych po jednym zaczepie.
5. W domu wybieramy sobie naszą wizję, gdzie chcemy mieć podświetlenie. Ja jako, że zepsułem jeden komplet 3 LED zostało mi 21 szt. Zdecydowałem się w boczne na samej górze dać 3 z jednej i 3 z drugiej (na 6 nie ma dość miejsca). W środkowym wybrałem 6, potem 3 i znów 6 - tak symetrycznie. Następnie należy przygotować pocięte listwy LED - uzbroić w kable. Wyciąłem ostrym nożem do tapet tą izolację sylikonową i przylutowałem kable. Kolejny krok to otwory. Jako że LEDY są umieszczone dokładnie co 1 cm sprawa prosta. Linijka, ołówek i rysujemy prostą krechę a następnie co 1 cm znacznik. W zaznaczonych miejscach wywierciłem otwory i wcisnąłem LEDY. Wiertło 5mm jest małe i LEDY wciskają się bardzo ciasno. Zależało mi aby siedziały one właśnie bardzo sztywno.
6. Tak przygotowane panele zaniosłem do auta. Tam wybrałem miejsce mikrowyącznika i wyciąłem odpowiedni otwór.
7. Całość podłączyłem elektrycznie. +12 miałem już poprowadzone montując klamkę elektryczną.
_______
edit:
rozmowę o powyższym można prowadzić np. Oświetlenie bagażnika