Sąd Okręgowy w Słupsku orzekł, że ubezpieczyciel może nie wypłacić nam odszkodowania, jeśli nasze auto zostawione w myjni zostało uszkodzone, a wcześniej nie sprawdziliśmy czy pracownik, który odbierał od nas samochód ma prawo jazdy.

Jak podaje Polska Agencja Prasowa, orzeczenie sądu w Słupsku odnosi się do sytuacji, która miała miejsce dwa lata temu. Klient standardowo oddał swoje auto do myjni. Niestety kiedy wrócił, aby odebrać samochód, zauważył, że pojazd został poważnie uszkodzony. Okazało się, że całemu zajściu winny jest jeden z pracowników myjni, który wjeżdżając do pomieszczenia uderzył w ścianę.

Pracownik, który dokonał uszkodzenia nie miał prawa jazdy, a dla ubezpieczyciela było to podstawą do tego, aby nie wypłacić odszkodowania. Zgodnie z warunkami ubezpieczenia autocasco, nie obejmuje ono przypadków, "gdy kierujący pojazdem nie posiadał uprawnień do prowadzenia pojazdu". Sąd Rejonowy w Słupsku wykazywał sprzeczność w umowie. Argumentował, że ubezpieczyciel wypłaca odszkodowanie z racji wypadku, czyli zdarzenia niezależnego od ubezpieczonego, a z drugiej strony nie chce przyznać odszkodowania, kiedy kierujący nie posiada odpowiednich uprawnień.

Wyrok ten został uchylony przez Sąd Okręgowy w Słupsku. Zdaniem sądu ubezpieczenie autocasco jest dobrowolne, także w momencie kiedy klient podpisał umowę z ubezpieczycielem, musiał się zgodzić na jej warunki. Z opinii sądu wynika, że klient oddając auto do myjni, zobowiązany był sprawdzić czy wszyscy jej pracownicy, którym przekazał samochód, mają prawo jazdy. Wyrok nie jest prawomocny.


motofakty.pl

Czyli w takim przypadku lepiej skłamać, że to samemu się wjechało w ścianę? Dziki kraj

PARANOJA!!!!!!!

Sama myjnia powinna być ubezpieczona! Właściciel powinien wypłacić odszkodowanie a kasę ściągać od pracownika.