http://allegro.pl/scigacz-bezprawka-zip ... 84778.html

Panowie orientuje się ktoś czy warto sobie kupić taki motorower na początek typu ścigacz. Nie mam uprawnień na kat A dlatego muszę szukać czegoś do 50 cm3. Troche lipnie bo tylko 50 km/h można jechać. Ale na początek może będzie ok. Czy 4000 zł to cena ok?

Jakbym nie miał prawka na A to wolałbym zrobić prawko i kupić coś, czym da się w miarę normalnie jeździć choćby GS500, czy CB500. Jakbym nie chciał robić prawka to nie szukałbym popierdółki w pseudosportowych owiewkach, która brzmi jak parodia motocykla, tylko coś co wygląda jak motorower czyli coś o wyglądzie Rometa Zetki, czy Junaka 902.
Ale za 4000 zł to bym się nie zastanawiał - prawko ze wszystkimi opłatami kosztować Cię będzie max 1500 zł, dokładasz tysiaka i za 3500 jakieś moto na początek znajdziesz.

No właśnie też się tak zastanawiam nad tym. W sumie wolałbym coś o większej mocy, co przynajmniej pojedzie do 100 km/h. Na wszystkie 4 kółka uprawnienia są ale o motocyklu nigdy nie myślałem, ale teraz mnie coś naszło żeby kupić. Chyba dobrze mówisz. Zrobie sobie najpierw kurs na A a potem poszukam coś lepszego. Ale to już po sezonie. Trzeba będzie poczekać do przyszłego roku.

Zależy od tego jaka będzie pogoda, ja kurs na A robiłem jesienią, egzamin miałem 6 grudnia i akurat wtedy mi pogoda spasowała, że były egzaminy.
Widzisz, właśnie na początek łatwy do okiełzania motocykl, który jednak gdy mu się pociśnie nie zatrzyma się na kilkudziesięciu km/h jest najlepszym rozwiązaniem, łatwo go potem sprzedać i przesiąść się na coś mocniejszego. Apetyt rośnie w miarę jedzenia i dla mnie np. CBR 600, którą obecnie jeżdżę już nie jest jakimś potworem (a tak traktowałem ją przed zakupem i przez kilka pierwszych miesięcy), a prostym i przyjemnym motocyklem, a przyspieszenia już brakuje (szczególnie gdy znajomi RR-kami, czy nawet ZZR-kami mi odjeżdżają na starcie)

A jak teraz wygląda egzamin? Kiedyś to było 30 godzin teorii i 30 godzin praktyki, a teraz? Czy jak teorie w teorii znam (bo mam prawko B) to muszę jeszcze raz tłuc wszystko od początku i ponownie zdawać czy nie? A jak nie to prawko jest tańsze? Mnie też od dłuższego czasu chodzi po głowie motocykl - taki nie za szybki, nie za wolny, nie rzucający się w oczy...

30 h teorii, 20 h jazd. Tzn, teraz tylko uczysz się pytań do kat A.

Ja zdawałem gdy były stare egzaminy i tam o ile pamiętacie był podział na pytania ogólne (na egzaminach od 1 do bodajże 13) i pytania kategorii (13-18 czy jakoś tak, już nie pamiętam). Mając B musiałem się i tak większości pytań uczyć, z których egzaminowany byłem już kiedyś dawno na osobówkę, a do tego zakres kategorii A (na egzaminie pytania 13-18)

A tak na początek jaki motocykl byście polecili cos do 10 tyś max. Pozdr.

A jeździłeś czymś wcześniej? (pomijamy skutery, bo to z motocyklem nie ma nic wspólnego) Chociażby i Komarkiem, czy Ogarem? Zasadnicza sprawa to naturalność na motocyklu, czyli na co byś nie wsiadł, czujesz się tak jak przesiadając się z auta do auta. Tak jak z samochodem, wiadomo, że Zonda, czy Countach będą niebezpieczne w Twoich rękach, gdy jeździłeś wcześniej Maluchem ale wiesz co z czym się je. Jeśli nie jeździłeś niczym wcześniej może być problem w okiełznaniu maszyny.
Mając jakieś podstawowe doświadczenie z jazdy na motocyklu (właśnie Komar, Ogar, mocniejsze ETZ, TS350 itp. maszyny) dla mnie żelazne pozycje na początek - Suzuki GS500 lub Honda CB500. Jest jeszcze Kawasaki ER5 ale do kaw przekonania nie mam...
Nie mając żadnego doświadczenia wolałbym chyba zacząć od czegoś łatwiejszego. Pomijając ETZ-ki czy TS-ki, które wymagają już wiedzy mechanicznej, bo trochę zabawy przy nich jest (szczególnie przy tych drugich, gdzie człowiek uczy się cierpliwości i mechaniki - znam z autopsji ) no i za 10 tysi mógłbyś mieć ich ze 4, z takich fajnych prostych sprzętów i łatwych do okiełznania jest Suzuki Marauder GZ125. Genialne moto na typowy początek dla świeżaka, a 120km/h z żaglem na kasku poleci
Ja swoją drogę posiadacza dwóch kółek przechodziłem na zasadzie Romet Kadet -> Romet Komar -> Jawa TS350 -> Honda CBR 600, no ale zanim wsiadłem na sporta poza swoimi poprzednimi zabawkami, sporo ojeździłem się innymi motocyklami, więc wszystko zależy od Twoich predyspozycji.

Właśnie nigdy jeszcze nie jeździłem na motorowerze a co dopiero na motocyklu. Jeździłem wszystkim co ma 4 kołka, ciezarowki, autobusy, ale na motorze jeszcze nie siedziałem, więc jestem świeżak i chciałbym ten temat trochę poznać. A suzuki gladius?

Ten motocykl znam tylko z czasopism, w życiu na oczy nie widziałem ale moto o masie 200kg dla kompletnego świeżaka może być mankamentem.

Polecam zostac przy motorowerze

chodzac do gimnazjum 6 lat temu kumpel moj kupil Microcara i nim mogl jezdzic na legalu bez prawka tylko z karta motorowerowa srodek jak w samochodzie normalne fotele dla 2 osob bagaznik skromny a tym nawet ponad 50 km/h mozna sie rozbujac. Fajnie sie tym jezdzi bo nawet nim probowalem co nie co hehe Godne polecenia te male pierdki W Niemczech tego i w Anglii od gromady a takie cos mozna kupic za 10 patykow