mam pytanie,czy ktos zna odpowiedz na moje pytanie w 27/04/2007 r. dostalem mandat za wjazd pod prad w jednokierunkowa chodz znaku tam nie bylo bo byl ukryty za drzewami wiec nie widoczny,mandat dostalem na 100PLN przyjalem,i teraz zaluje poniewaz moglem sie sadzic moze mialbym szanse,ale przepadlo.
Jak wiadomo nie zaplacony mandat w terminie to sprawa idzie do skarbowki a skarbowka powiadami nas u mnie tego nie bylo poprostu do dnia wczorajszego nic nie dostalem a dzis wezwanie do U.S.zadzwonilem powiedzialem ze jestem studetem na utrzymaniu rodzicow i nie mam nic swojego wiec nie pracuje i nie mam za co zaplacic wiec koles poinformowal mnie ze "jak do piatku nie zaplace to sparawa idzie do sadu zdziwiony spytalem od kiedy?i otrzymalem odpowiedz ze od tego roku weszlo takie prawo ale jest nie oficjalne". Moje pytanie sie nasowa czy to prawda i jakie sa konsekwencje jezeli pojde do sadu czy moge miec zabrane prawko jak nie mam z czego zaplacic,badz czy bede zmuszony to prac spolecznych czy moze cos jeszcze? Jjezeli ktos sie zna prosze o uswiadomienie mnie co do tej sprawy