hej!

Niestety przedwczoraj jakiś kretyn skrócił moją fabię o pół bagażnika.
Była policja, nie miał wyboru i wszystko wziął na siebie więc szkoda idzie z jego oc w PZU.
Wszystko wskazuje na to, że będzie szkoda całkowita
I teraz moje pytanie...
Jak to wszystko ogarnąć żeby nie dać się zrobić w balona?
Czy ktoś w prosty i czytelny sposób jest w stanie przedstawić ewentualne warianty rozwoju sytuacji?
Najbardziej zależy mi, aby mieć auto w pełni sprawne, naprawione przez ASO.
Póki co auto stoi w ASO i oni wszystko załatwiają.
Na koniec marca przy podpisywaniu OC+AC wartośc mojej fabii wynosiła 25000zł

pozdrawiam

gdzieś czytałem że ubezpieczalnia ma wypłacać wartość nowych części bo chyba gdzieś tam Sąd wydał taki wyrok że potrącanie na częściach jest niezgodne z prawem... A PZU lubi stosować takie praktyki

Po oględzinach przez rzeczoznawcę FU sprawdzi po cenach serwisowych części i robocizny czy naprawa nie przekroczy wartości rynkowej pojazdu . Jeśli przekroczy , to mamy naprawę nieopłacalną czyli szkodę całkowitą . Tutaj zostanie oszacowana wartość pozostałości , wraku . Zostanie zaproponowana wypłata na zasadzie : wartość pojazdu minus wartość wraku . Wrak Ci pozostaje . Czasami zdarza się że poprzez FU znajduje się nabywca pozostałości . Jeśli jednak wyliczone koszty naprawy będą niższe to już mamy szkodę częściową . Wtedy Ubezpieczyciel inaczej policzy sobie koszty naprawy, na zamiennikach oraz według robocizny ze średniej stawki w danym regionie . Zrobi tzw wycenę kosztorysową . Przy takim sposobie rozliczenia można auto naprawiać na częściach orginalnych dołączając do dokumentacji faktury za ich zakup.Ewentualnie naprawiać w serwisie. Ważne że FU nie wypłaci więcej niż wartość auta.

Moja rada: niech ASO robi wycene. Jesli nie bedzie szkody calkowitej, a Tobie zalezy na sprawnym dobrze zlozonym aucie, rob bezgotowkowo i niech sie salon rozlicza.

zaq
moja rada zanim cokolwiek zaczniesz załatwiać zrób sobie kalkulację oc+ac w PZU później wydrukuj i będziesz wiedział jaką masz u nich wartość samochodu ... znając życie pewnie z 20% większa (albo i więcej od tej co ci wyliczy rzeczoznawca...)

druga rada jak stoi w aso niech oni załatiają (z aso fiata ... żeby zarobić na naprawie i częściach okazało się że potrafili zejść ok 2000 tyś na naprawie samochodu wartego ok 8000 żeby zarobić cokolwiek)

Sam tak polecałem znajomemu i wywalczył podniesienie wartości pojazdu o 1000zł więc warto się w taki sposób zabezpieczyć. W PZU przy całce najczęściej z automatu wystawiają wrak pojazdu na aukcję (chyba, że już tego nie praktykują) więc przynajmniej taka wygoda może Cie spotkać. Jeżeli tego nie zrobią to warto ich do tego "zmusić" - opędzlowanie wraku wcale nie jest takie proste.

Ogólnie jednak zasada jest jedna - niezależnie od tego czy to będzie częściowa czy całka, niezależnie od wysokości wyceny, odwołuj się

Dzięki za rady!
Chciałem sobie zrobić kalkulację oc+ac na stronie pzu, ale nigdzie nie znalazłem podanej wartości auta.
Pytają szczegółowo o wyposażenie i od tego liczą wysokość składek, ale nie podają wartości samochodu.
Wie ktoś może jak to u nich sprawdzić?

Najlepiej zadzwon, popros o wyliczenie oferty i potem o wyslanie kalk na maila.

Taptalk2

zaq współczuje!
Przejrzyj temat, kolega podobną miał przykrą sytuację. A termin szkoda całkowita - coś takiego nie istnieje.
viewtopic.php?p=173946#p173946 warto przeczytać cały topic!