Mam prośbę do forumowiczów, a dotyczy ona analizy sytuacji na prostym, małym skrzyżowaniu w centrum mojej mieściny. Wygląda ono tak:



Wkurza mnie zachowanie kierowców jadących jako B, bo znakomita większość ignoruje totalnie samochód A, a niewiele mniej także ignoruje skręcający w lewo pojazd C (tylko patrzą na D i jemu ustępują, często ustawiając się tak, że blokują wyjazd dla A). B wyjeżdża z jednokierunkowej i ma znak "ustąp pierwszeństwa". C zjeżdża z drogi z pierwszeństwem. A wyjeżdża z osiedla i ma pojazd B po swojej lewej (znaku brak).

Pytanie jest takie: Czy jadąc jako A lub C mam pierwszeństwo przed B? Chcę się upewnić na 100%, bo planuję o tym napisać bardziej publicznie.

Moim skromnym zdaniem
A i C ma pierwszeństwo przed B
B musi ustąpić A bo ma go z prawej strony a oboje są na podporządkowanej
C ma pierwszeństwo przed B bo jedzie z głównej.

Ja bym to tak interpretował
Ciekawe jak wy to widzicie

No właśnie ja interpretuje identycznie, ale jak widziałem B w postaci instruktora nauki jazdy pakującego się przed C to się zacząłem zastanawiać czy to matoł czy ja czegoś nie wiem. A pewnego razu jechałem jako D na osiedle i pan dostawczakiem jadący jako B zastawił mi wjazd. Moja uwaga odnoście znaku (oczywiście bez brzydkich słów) dostała taki komentarz: "Trochę kultury!"

Ogólnie widze to podobnie jak Wy, ale czy droga, z której wyjeżdża pojazd A to droga wewnętrzna/osiedlowa? Tam też stoi znak ustąp pierwszeństwa? Bo jeżeli to jest droga wewnętrzna, taka typowa dojazdówka to nie wiem czy pojazd A nie powinien wjechać jako ostatni.. (B ma znak ustąp pierwszeństwa, ale jest na drodze publicznej..)

No właśnie, jest tam to:



A tego brak:



I tak tam trzeba być ostrożnym, bo jest pod górkę i widać na boki dopiero po wystawieniu "nosa" dla B.

No i właśnie się zastanawiam, czy wyjazd z osiedla (potwierdzony znakiem) jest traktowany jako zwykła podporządkowana. Z tego, co pamiętam z kursów, to jest (jak to nazwał instruktor), właczenie się do ruchu ostatniej kategorii i wyjazd z takich dróg nie jest traktowany nawet jako skrzyżowanie. Tylko na znaku z perspektywy C, jest uwzględniona, więc mamy tutaj chyba znaki, które się wzajemnie wykluczają.

A ustępuje wszystkim, B ustępuje D i C, C ustępuje D.

A włącza się do ruchu wyjeżdżając ze strefy zamieszkania.

Tylko zastanawia mnie C niejako wyłączający się z ruchu ale i tak ma pierwszeństwo przed B ponieważ o pierwszeństwie decyduje się przed wjazdem na skrzyżowanie.

Niewątpliwym jest to że A musi ustąpić wszystkim.

Ja tu widzę niezły burdel

D-41 Koniec strefy zamieszkania
Znak oznacza wyjazd ze strefy zamieszkania.
Przy wyjeżdżaniu ze strefy zamieszkania, kierujący pojazdem jest włączającym się do ruchu.

Włączanie się do ruchu
Włączanie się do ruchu następuje przy rozpoczynaniu jazdy po postoju lub zatrzymaniu się nie wynikającym z warunków lub przepisów ruchu drogowego oraz przy wjeżdżaniu:
na drogę z nieruchomości, z obiektu przydrożnego lub dojazdu do takiego obiektu, z drogi nie będącej drogą publiczną oraz ze strefy zamieszkania (D-41),
na drogę z pola lub na drogę twardą z drogi gruntowej,
na jezdnię z pobocza, z chodnika lub z pasa ruchu dla pojazdów powolnych (D-14),
na jezdnię lub pobocze z drogi dla rowerów (C-13), z wyjątkiem wjazdu na przejazd dla rowerzystów (P-11),
pojazdem szynowym - na drogę z zajezdni lub na jezdnię z pętli.

Reasumując, miałem racje A wjeżdża ostatni.

ale wy tu macie burdel na tym skrzyżowaniu siostry

Tak własnie mi się potem zaczeło wydawać żę z tą osiedlową to tak jak z wewnętrzną trzeba ustąpić.

Dziękuję wszystkim za udział w dyskusji i bardzo rzeczowe odpowiedzi (poparte cytatami). Czyli zostaje mi problem olewania mnie gdy jadę stąd jako C i skręcam w lewo:



(zapomniałem o jeszcze jednej drodze wewnętrznej)

Za dużo jest tu miejsca na zatrzymanie auta i kierowcy maja różne pomysły. Taki akcent forumowy:

[album][/album]co do tego że B ustępuje tym na głównej to już padło ale zostaje jeszcze kwestia wyjazdu z A oraz powiedzmy A2 (tej zapomnianej drogi- jak ona jest oznakowana też strefa - jednym znakiem itp bo po zdjęciach widać chyba że w sumie to te dwie drogi się łączą i jakby dopiero dalej razem na skrzyżowanie wchodziły

a rada dla kierowców z C na lewoskręcie parę razy zapłacą za malowanie zderzaka w takim maleństwie i naprawę połowy swojego samochodu przestaną wyjeżdzać -

No to A ma pierwszeństwo przed tym co jedzie wzdłuż czerwonego płotu pod warunkiem że:
znak D-42 stoi zaraz przy skrzyżowaniu ale na focie chyba stoi dalej, przed skrzyżowaniem z zapomnianą drogą (znak chyba widać na tle drzewka po lewej stronie, natomiast przy zapomnianej nie ma żadnego znaku.

... kupić UAZa

kup sobie rejestrator jazdy i jak będziesz skręcał z drogi z pierwszeństwem w lewo to za każdym razem poślesz filmik . na płytce lub mailem na policję- też szybko się co niektórzy nauczą:) . Policjanci wykorzystają filmik i nie będą się tłumaczyli skąd go mają - po-prostu to już będzie filmik zrobiony przez nich... kasy w budżecie brakowało , brakuje i będzie brakować.

Myślałem, że sprawa już zakończona, bo ta zapomniana droga z czerwonym płotem to taka ruchliwa, że może raz na tydzień (albo rzadziej) widzę tam samochód. Z nią nie miałem nigdy problemu. Oznakowania na niej zupełny brak (niby jest ślepa, ale przejechać się da, zwłaszcza, że Polak potrafi).

Rejestrator... nie jestem mściwy, często wpuszczam auta nie mające szans się wbić gdy natężenie ruchu jest spore i nie trąbie na mniej sprawnych refleksowo czy w ogarnianiu pojazdu. Niedawno chciałem pomóc kobiecie wyjechać tyłem z parkingu, a ona się bała, że ją chcę psem zaatakować (jednak się udało). Ale taki gadget mógłby się przydać dla ochrony swojego dobra.