Panowie (i Panie).

Sprawa jest prosta jak włos Mongoła.

Kupiłem na allegro przedmiot za który zapłaciłem. Na aukcji było napisane, że przesyłka jest dostarczana w ciągu NAJDALEJ 14 dni kalendarzowych od daty zaksięgowania się kwoty na koncie sprzedawcy. Termin mija jutro. Ze sprzedawcą nie ma żadnego kontaktu. Przedmiot jest wart powyżej 200 zł (czyli granicy niskiej szkodliwości czynu, ale niech mnie ktoś poprawi, jeśli się mylę). Zakładam, że może do jutra nie dojść, zwłaszcza, że miałem dostać numer listu przewozowego, a firma kurierska, która rzekomo miała go dostarczyć o niczym nie wie.

I teraz moje pytanie, jaka jest teraz procedura? Mam zgłaszać sprawę jakoś najpierw przez allegro, czy od razu iść na policję?

ja bym spróbował tak na początek http://allegro.pl/help_item.php?item=1552
tu masz link na temat odpowiedzialności allegro http://allegro.pl/country_pages/1/0/edu ... /index.php

Sporów transakcyjnych nie będę używał, bo już raz tego próbowałem i nic to nie dało. A gwarancja allegro jest wtedy, kiedy się przez allegro płaciło, a nie bezpośrednio na konto. Facet miał to nie ustawione. Dostał kasę od razu na konto i przepadł.

Ja jestem za zawiadomieniem policji jednak. Jeśli z facetem nie ma kontaktu.

MatCar17 skoro z allegro już przerabiałeś i wiesz jak to się kończy.No to zostaje ci to co ty proponujesz.

Zgłoś na allegro i na policję.
Ja kilka lat temu miałem taki przypadek tyle że wydałem 30zł. Nic nie zgłaszałem. Natomiast zgłosił to gość który "kupił" u tego samego oszusta telewizor i zgłosił sprawę. Ja po pół roku od zakupu dostałem 30 złoty pocztą z powrotem od naciągacza.

Zgłoszenie nic cie nie kosztuje a nie zaszkodzi a co najwyżej pomoże. Tylko daj mu wcześniej negatywa.

MatCar17
poczytaj pw i daj znać jakbys był zainteresowany

Trochę się doszkoliłem zanim zrobiłem dym. Jeśli facet sprzedaje jako firma (a sprzedaje, bo imienną fakturę ma mi wystawić), ma 30 dni kalendarzowych i to jest termin ustawowy. Na allegro można sobie różne rzeczy wypisywać. Sprawa się przeciąga i jest problem z kontaktem. Gdy w końcu (łaskawie) odebrał ode mnie telefon, poinformowałem go (telefonicznie, oraz mailem) że 31 dnia jeśli do 30 nie będę miał albo towaru, albo zwrotu gotówki, zgłaszam sprawę na policję i nic mnie nie obchodzi.

Sam działam na allegro 'od drugiej strony' i moim wręcz obowiązkiem jest poinformowanie klienta o problemach z dostawą. Wydzwaniam wtedy do skutku. Rzadko kiedy kończy się awanturą, a wręcz jest "dziękuję za informację".

Kupiłem u baby na allegro fajny odseparowany zestaw Clariona
Tyle radości aż dotarła paczka i szok
Babsko wysłało mi zamiast 2 midbassów i 2 wysoko tonowych dwa głośniki współosiowe (dwudrożne)
Dzwonie do baby ohydnej i mówię bardzo kulturalnie i bez nerwów, że to nie jest to co kupiłem a ona, że to są te głośniki.
Tłumacze jak chłop krowie na miedzy jaka jest różnica i że nie napisała na końcu numeru modelu literki R która mówi o tym że to komplet dwudrożny a ona że zapomniała.
Mówię kulturalnie że zostałem wprowadzony w błąd a babsko to pan zakłada spór i jeb słuchawką.
Jestem spokojnym człowiekiem ale wyprowadziła mnie z równowagi.

Zgłoś na allegro. Masz 10 dni na oddanie towaru zakupionego poza siedzibą firmy,(czyli miedzy innymi przez internet),
nawet jeśli jest zgodny z opisem. Tylko misi być nienaruszony i mieć originale (może być otwarte) opakowanie, lub takie w jakim zostało Ci dostarczone. A kobiecie napisz emaila że chcesz to oddać żeby mieć podkładkę.

Boje się odsyłać bo pewnie nie zobaczę ani kasy ani głośników
Co do opakowania to już inna sprawa bo były wciśnięte w za małe pudełko aż do tego stopnia za małe że magnes zrobił dziurę w kartonie i było go widać bez otwierania opakowania (masakra)
Założę spór ale muszę czekać do soboty bo można założyć dopiero po 7 dniach od zakupu.

Napisz babce maila z paragrafami o towarze niezgodnym z umową i poinformuj, co za to grozi. Potem spór, a jak spór nic nie da, to zgłoszenie do UOKiK, a potem w ostateczności policja. Zwykle sprzedawcom faja mięknie już przy pierwszym punkcie.

Porada w tym temacie jak wyżej koledzy.

Mi kiedyś koleś kiedyś kupił dystanse pod głośniki ale nie zapłacił tak jak miał.

Na aukcji wyraźnie było napisane że "wysyłka tylko i wyłącznie po wpłacie na konto bankowe" a w regulaminie konta mam że "nie wysyłam za pobraniem bez wcześniejszego uzgodnienia".
Koleś kupił i napisał maila żebym wysłał na pobraniem. Ja wyśle a on nie odbierze i taka będzie zabawa. Oj nie tędy droga. To odpisuje po kilku minutach, że w aukcji jest napisane czarno na białym - po wpłacie na konto wysyłka...cisza...drugi mail...po kilku dniach odpisał że jest za granicą i kasę przeleje za 4 dni. Poczekałem grzecznie i po kolejnych 7 dniach na koncie nic na poczcie mailowej nic. Czas regulaminowy allegro jeszcze trwał więc założyłem spór na allegro o zwrot kosztów prowizji powód owy opisałem i co ujrzałem po jakiś 24h? Koleś raczył odpisać na maile i wpłacił całość kaski na konto. Także jeśli nie po dobroci to.....
Powodzonka

również "przerabiałem" problem z allegro i sprzedającym, całe szczescie że płaciłem przez payu.
postępowanie było krótkie acz treściwe. zgloszenie na policje, zgloszenie do Programu Ochrony Kupujących, wysłanie dokumentów z policji i kopii maili, przelew na konto od payu + zwrot kosztów przesyłki.
tak więc - nie ma sie co oszczędzać i zastanawiać że : "nie chce robić dymu" .... to nie my , to oni a jak ktoś chce sprzedawać to niech sie osiem razy zastanowi, jakie sa konsekwencje takiej aukcji nim cokolwiek wystawi.
ps.
policjant mi powiedział, że ludzie nawet o 2 złote potrafią sie sądzić. ....

Dostałem taką odp. w sporze który założyłem babsku :

Witam.
Dziękuję za kontakt.
Przesłałem Pana Kontrahentowi ostrzeżenie związane z tą sprawą. Sprzedający powinien dotrzymać warunków zawartej umowy. Jeżeli nie uda się Państwu porozumieć proszę rozważyć możliwość zgłoszenia tego faktu w sądzie lub na policję.
Zachęcam jednak do kolejnych kontaktów z Kontrahentem wierząc, że transakcja znajdzie swój szczęśliwy finał.
Pozdrawiam,

Doradźcie co robić kasa o jaką się rozchodzi to 99 zł
Walczyć czy osrać

walczyć, z tym tylko można walczyć. Bo tak to będą robić tak zawsze i nikt ich tego nie nauczy.