Otóż problem polega na tym, że parę dni temu sukcesywnie schodzi powietrze ze wszystkich opon, w tempie ok 1,5 bara / 12 h. Przecięcie wykluczam, dlatego że po napompowaniu jako tako trzyma.

Zastanawiam się, czy to nie jest wina mrozów i tego, że sztywna guma zaczęła pękać. Opony to Fulda Carat Excelero 195/50 R 16.

Co może być przyczyną? :/

a wentyle zmieniałeś? może przyszedł czas na nie.
Chociaż dziwne, że we wszystkich kołach na raz schodzi

Możliwość jest taka że jak jest opona zimna (po nocy) to ciśnienie w kołach może być niższe niż po rozgrzaniu się laczków o nawet 0,3 bara. Przy ostatnich mrozach może nawet być więcej.

O zmianie ciśnienia z powodu spadającej temperatury wiem. Fizyka. To w sumie brałem pod uwagę, ale wydało mi się mało prawdopodobne, że przy w sumie kilkustopniowym spadku temperatury (było pompowane przy -2) po nocy zeszła połowa ciśnienia. 0,3 bara to norma, mojemu ojcu podczas upałów wzrosło chyba nawet 0,5.

W sumie to jestem teraz w malinach, bo zeszło z przodu kompletnie, a z tyłu prawie do końca. :/

Wentyli nie ruszałem. Może to być ich wina? :/

Zastanawiam się nad opcją twardej pod wpływem mrozów gumy, ale wydaje mi się, że guma zaczyna tak sztywnieć, że pęka dopiero przy ok -50 - -60.

miałem podobnie - nowe wentyle i wyczyszczenie rantów felg załatwiły sprawę
(u mnie schodziło tylko z jednego koła)

Napluj na palec i ślina do wentyla i wiadomo czy powietrze ucieka

tylko żeby ci nie przymarzł...

MatCar17,
Przyczyn może byc kilka.
1 Zaworek w wentylu
2 Sam wentyl jeśli jest stary to kołnierz nie uszczelnia wentyla z felgą
3 Podrdzewiałe ranty felg na nich dochodzi do nieszczelności
4 Przypadek raczej skrajny,że powietrze uchodzi między kordami opony.

Najprościej wymienić całe zawory koszt ok. 5 zł. za zawór. Jeśli fachowiec to zrobi umiejętnie ominie cię montaż i demontaż opony oraz wyważenie. Czyli 4 koła 20 zł.
Przy okazji (jeśli masz stalówki) niech dobrze obejrzy gniazda wentyli czy nie są zbyt mocno skorodowane. W skrajnych przypadkach może nie uszczelnić pomimo wymiany.

Inny przypadek (mało prawdopodobny) to jeśli jeździłeś po zaspach, głębokim śniegu lub innym syfie nazbierało się tego przy rantach opony, a dokładnie między felgą, a oponą nawchodziło tego szlamu i tam ucieka w tym przypadku demontaż i czyszczenie felgi, aczkolwiek mało prawdopodobne aby to się stało we wszystkich czterech kołach na raz. Chociaż są rzeczy które się fizjonomom nie śniły.
Pozdro.

Teraz to jest średnio realne, bo ciśnienia nie ma, więc o tak nic nie poczuję.



Miło mi to słyszeć. :):)

Wentyle nie mają nawet roku, a wszystko jeździ na felgach aluminiowych. Dziwi mnie, że mogły już się zużyć, ale będę podążał Waszą drogą. Zobaczymy.

Jak wentyle nawet roku nie mają, to faktycznie może być coś innego.
A te opony jaką mają datę produkcji?
Może ktoś w nocy przychodzi i Ci powietrze spuszcza

Opony tez nie mają nawet roku. Zakupione pod koniec lipca, wyprodukowane 2 miesiące wcześniej. I do tej pory nie było z nimi żadnych problemów, spisywały się rewelacyjnie. :/

Mój kuzyn miał ten sam problem,fakt że w skodzie felicji.Jeżdzil tak parę dni ,dopompowywał koła wreszcie powiedział dość i pojechał do oponiarza a ten stwierdził że wszystkie 4 opony są przebite czymś cienkim i stąd problem.Kuzyn w międzyczasie przypomniał sobie że już parę razy miał zatarg z jednym z mieszkańców bloku o miejsce parkingowe,a auto miał na obcych blachach.Tamten się mu odgrażał i słowa dotrzymał.Może i Ciebie to spotkało

eeee, no przecież gosciu napisał że schodzi w tempie 1,5 bara na 12 h

Jutro rano zaczynam atak. zobaczymy, co jest nie tak. Będę się odzywał.