Witam,prowadzę warsztat samochodowy i dzis przyjąłem na warsztat skodzinkę fabię 1,2 HTP 6V i nie odpala motor,facet w nocy przyjechał do pracy a rano ....dętka. autko nie odpala kręci normalnie ale ani widu ani słychu.....już kiedyś miałem taki przypadek z motorem 1.4 ale to była jedna z cewek i motor nie pracował równo ..to opanowałem ale jak teraz ściągnąłem listwę z cewkami to świece były czarne i zalane paliwem gdy jednak wepchałem świece do "fajek i przyłożyłem do masy samochodu i zacząłem kręcić rozrusznikiem zaobserwowałem pewną nieprawidłowośc w pracy świec powinny one "błyskać" sobie płynnie w kolejności zapłonu i w niezmiennej odległosci czasowej a tak nie jest .....te równe błyskanie jest przez 2-3 obroty silnikiem a potem zaczynają błyskać nie regularnie i strasznie chaotycznie,moje pytania są następujące:? może już ktoś spotkał się z taką sytuacją? czy może to być uszkodzony czujnik położenia wału? lub czy skoda posiada możliwość odczytania kodów świetlnych usterek i jezeli tak to jak to najlepiej zrobić.proszę o odpowiedź pilną na gadulca lub tu na forum,potrzebuję wiedzieć to do poniedziałku 11.12.2006 a pewnie nie da mi to spokoju i jutro pójdę tam grzebać,no ale czekam na Was.Pozdrawiam-Olek.

Niestety fabia nie ma możliwości odczytania kodów błyskowych. Jednyne rozwiązanie żeby porozumieć sie z kompem samochodu jest podpiecie vaga. Gdy silnika nie da sie uruchomic to głowna przyczyna jest uszkodzony sterownik lub tak jak mówisz uszkodzony czujnik połozenia wałka rozrzadu lub wału korbowego.

I sprawdź czy dochodzi benzyna do silnika. Jeżeli nie to padła pompa paliwa. Jest to bardzo prawdopodobne, szczególnie jeżeli ma gaz.
Najlepiej to usiąść i się wsłuchać czy po przekręceniu kluczyka jest buczenie.
Jeżeli nie, tzn że ona. Trzeba sprawdzić czy to nie wina bezpiecznika (mógł się spalić) lub napięć (sprawdzić najlepiej czy jest napięcie zaraz po uruchomieniu zapłonu (napięcie doprowadzane tylko jest na chwilke, więc trzeba za każdym razem przekręcać kluczyk).
Miałem taką sytuacje, więc wiem, że wydaje sie wszystko git - silnik kręci itd, ale nie dochodzi benzyna więc nie odpala
Powodzonka i owocnej pracy.

P.S.
Wogóle na dzień dobry sprawdź wszystkie bezpieczniki, a jak nie to, to pobaw się z pompą.

Spotkałem się z podobną awarią.
Potrzebna była wymiana łańcuszka rozrządu!
BEZ PORZĄDNEGO KOMPA SERWISOWEGO SOBIE NIE PORADZISZ!!

Właśnie że paliwo podaje bo świece są czarne z nagaru i mokre z paliwa,hmmm mówisz łańcuszek rozrządu.....to ostatnia rzecz jaką bym podejrzewał,samochód ma przejechane 94 tyś i żeby coś stało się z łańcuszkiem?? no ale różne rzeczy dzieją się na naszym świecie,ja chyba podjadę do zaprzyjaźnionego warsztatu i podepnę go u kumpla pod VAG-a komputer powinien usterkę wskazać choć też nie zawsze tak jest ,gdyby coś Wam wpadło do głowy to proszę o wiadmośc.Pozdrawiam-Olek.

Było Polo z takimi samymi objawami!
Ustawienie kół rozrządu było prawidłowe, VAS wykazywał błędy.
Po wymianie kpl. napędu rozrządu wszystko jest ok!

[ Dodano: 2006-12-10, 13:20 ]
To była, z tego co słyszałem, jakaś wada fabryczna z tymi łańcuszkami!
A miał to być bezobsługowy napęd!

w silnikach 1.2 są napinacze łancucha bardzo kiepskie (fabrycznie są nieco za krótkie) i często sie przytafia przeskok i wtedy rzeczywiście moeze być problem z odpalaniem....

Normalnie nie wierzę!!! Eureka,miałeś rację zmierzyłem stopień sprężania w cylindrach i co się okazało moim" pięknym oczętom " Wynik spręzania to na pierwszym cylindrze ..0
a na pozostałych dwóch 0,2 ....rozebrałem pokrywę rozrządu i okazało się że przeskoczył łańcuch....teraz dopiero właściciel poinformował mnie że na tydzień przed tą usterką miał już coś takiego że silnik pracował nie równo ,może wtedy przeskoczył już o 1 ząbek...To że przeskoczył łańcuch byłoby ostatnią rzeczą jakiej bym sie spodziewał,w Mercach i BMW producent przewiduje wymianę tego zestawu przy naprawach głównych silnika.....lub wcale. Dzięki za porady jesteście ..Good laski Pozdrawiam-Olek.

Alex, najważniejsze że mogliśmy ci pomóc, zaglądaj do nas częściej, może my sie czegoś także od ciebie nauczymy...

Ten silnik to jest największy chyba niewypał VW!

mam podobny problem ale nie pali tylko czasami glownie kiedy nie slysze pompy paliwa po pzrekreceniu kluczyka czy to pompa czy filtr czy cos co steruje pompa

Witam
Jest problem z pracą silnika 1.2 HTP 12V 64KM. Objawia się to tym, że przy przyspieszaniu na zimnym silniku (do temp. silnika ok 70°C) powyżej ok 3 tyś. km silnik zaczyna się dławić i przerywać, zaczyna migać kontrolka silnika. Fabia ma przebieg ok 45 tyś. km. Bez instalacji LPG. Dodam że przepustnica była czyszczona. Czy ktoś miał taki przypadek w swojej Fabii 1.2HTP. Dodam że przepustnica była czyszczona, błedy wykasownane, ale to pomogło na ok 150km. Z góey dzięki za pomoc

A jak jest ciepły to potrafi się rokręcić do wysokich obrotów? np. ~5000?
Jeśli w ogóle nie wchodzi na obroty to może coś z dostawą paliwa nie tak? fitr, pompa.

W jakim stanie są świece? mokre, suche? Może coś z iskrą?


A jakie to były błedy? Było by łatwiej coś wydumać?

błędy dotyczyły ubogiej mieszanki. Jak jest rozgrzany rozkręca się oczywiście do wysokich obrotów. Filtr paliwa jak i pompka jest OK. Przy zimnym też się rozkręca do wysokich obrotów ale powyżej 3 tyś. przerywa i dławi się.

Ja nie znam się zbytnio, ale przyglądnąłbym się jeszcze raz układowi zasilania.
Piszesz że dotyczy to tylko zimnego silnika (czyli wydłużony wtrysk) i tylko przy przyspieszaniu (większa dawka paliwa). Może coś z wtryskiwaczami?

Ewentualnie coś z układem zapłonowym. Przy zimnym silniku wiadomo, że musi być silna iskra. Może coś z iskrą nie tak i na ciepłym sobie radzi, a na zimnym już nie. Może wilgoć coś rozrabia i kiedy się zagrzeje, odparuje to robi się ok?

Może też coś z czujkiem temperatury. Sterownik może myśli, że silnik jest ciepły i podaje sygnały jak dla ciepłego motoru, co przy zimnym skutkuje tym o czym piszesz

Ewentualnie (odpukać) coś się w sterowniku pochrzaniło i podaje jakieś głupawe wartości i auto nie jedzie.

Tak zgaduję trochę bo to jak szukanie igły w stogu siana, ale skoro ta kontrolka nadal miga to może odczytałbyś jeszcze raz nr błędu.