Witam,
mam pewien problem związany z moją fabią. Kilka dni temu gdy zapaliła mi sie rezerwa, podjechałem do najbliższej stacji (Orlen) i zatankowałem 95. Przejechałem jeszcze około 4-5 kilometrów i schowałem samochód do garażu. Następnego dnia ledwo co chciał jechać. Żeby podjechał pod górkę muszę go męczyć do 4tys obrotów. Nawet na prostej drodze musze dawać dużo obrotów. Nigdy takich problemów nie było , aż do tego czasu gdy tam zatankowałem. Co może być przyczyną tego problemu ? I jak to można rozwiązać?

Pozdrawiam,
Henio013

A co VAG na to

Nie wiem, bo nie mam. Myslałem ze bez sprawdzania tego da sie coś powiedzieć.

Może zatankowałeś ON przez pomyłkę A tak poważnie to przyczyn może być wiele więc bez VAGa będzie ciężko coś powiedzieć...

A jakaś kontrolka Ci się zapala na desce rozdzielczej? Sprawdź czy masz wszystkie kable podłączone, czy nic się nie wypięło...
No i oczywiście VAG, który prawdę Ci powie

Na 100% zatankowałem 95. (Cena jak i naklejka na dystrybutorze byla 95) Żadna kontrolka się nie świeci. Więc bede busiał udać się do mechanika. A to może być wina benzyny ?

Rozumiem że na rezerwie przejechałeś krótki odcinek i nie wessałeś śmieci z dna baku?

wessaniu śmieci zapobiega chyba filtr paliwa?

Możesz jeszcze posprawdzać świece, lub wymienić... nie są w końcu takie drogie, a jeżeli któraś sie wykończyła to autko będzie mulić jak cholera...

Rezerwa sie zapaliła i przejechałem może 1km . No to sprawdze te swiece moze to przez nie. Jakies jeszcze pomysły bez VAG-a?

Dolej, ile się zmieści do baku (min. jakieś 15 l) jakiejś 98 oktan i zobacz czy po paru km jest poprawa.

Lub dolej coś w rodzaju STP do czyszczenia wtrysków i układu paliwowego. To paliwo lotnicze może sie coś odblokuje.

Mąz kuzynki miał podobnie w suzuki.Odkręcił świece a one czarne wyczyścił samochód palił ale niedługo.Świece ponownie czarne po spuszczeniu paliwa i zalaniu nowym paliwem zero problemów.Poliwo było jakieś dziwne przezroczyste jak woda i zapach rozpuszczlnika

Witam, pojawił się kolejny problem z tym związany. Chciałem się przejechać po mieście , nawet już tak nie zamulał ale w drodze powrotnej do domu nie chciał podjechać pod górkę. Zapalać sie zapala,lecz siły nie ma by mógł ruszyć.

A jak ze stanem płynu chłodniczego
Bo coś mnie się wydaje, że UPG. Dostaje się do cylindrów płyn chłodniczy i nie może przepalić.
Ale jak sam widzisz takie diagnozowania bez VAG-a to wróżenie z fusów i gdybanie.
Lub jak kto woli błądzenie po omacku.
Pozdro.