FABIACLUB.PL
http://fabiaclub.pl/forum-pl/

[F1]Zapieczone Świece Skoda Fabia 1.2 Benz+LPG
http://fabiaclub.pl/forum-pl/viewtopic.php?f=2&t=9810
Strona 1 z 2

Autor:  4stars [ 17.01.2010, 16:56 ]
Tytuł:  [F1]Zapieczone Świece Skoda Fabia 1.2 Benz+LPG

Witam,

Niestety odrazu pytam. Przeszukałem forum, nie odszukałem nigdzie rozwiązania mojego problemu. Jako że nie mam zbytniego rozeznania w jakiej kolwiek serwisacji samochodow marki skoda (jestem raczej entuzjasta wloskich aut), prosze was o porade.

Problem jest nastepujacy. Umówiłem się z mechanikami na wymiane swiec niestety jeden z nich zerwał chyba jakis gwint na swiecy. Doszedlem do tego ze zapieczone sa wogole swiece i zwykly mechanik nie idzie tego poprostu odkrecic. Wysylaja mnie od serwisu do serwisu nikt sie tego nie chce podjac. A w trakcie jazdy zapala sie co jakis czas czerwona kontrolka.

Moja propozycja rozwiazania sytulacji jest taka zeby przewiercic swiece i wkrecic w jakis sposob nowe. Badz wymiana całej głowicy.

Czy ktos z okolic częstochowy mógłby mi polecic jakis naprawde kompetentny serwis (ASO marszałek mnie nie interesuje) który wykonał by taki zabieg (wpierw przewiercenie jesli nie wyjdzie to rozebranie i założenie nowej głowicy.

Przedewszystkim pytanie nr 1. czy kombinuje w dobra strone?

Fabia 1 rocznik grudzien 2004
Silnik to Skoda Fabia 1.2 w Benzynie i LPG standardowa sekwencja montowana w aso.
Wersja fabi to choice.

Z gory dziekuje za zainteresowanie i wskazanie jakiejs pomocy. :worthy:

Przepraszam ze troche chaotycznie, na wszystkie pytania odpowiem dokładnie. Moge wykonac fotki jesli bedzie taka potrzebna.

Autor:  kika [ 17.01.2010, 18:36 ]
Tytuł: 

Po przewierceniu i tak musiałbyś odkręcić głowicę bo śmieci spadły by do środka a to KATASTROFA dla silnika , stosowane są trzy metody wywiercenie i wręcenie nowej , wywiercenie i nabicie nowej nagwintowanej tulei albo rozwiercenie i zastosowanie spesjalnej odpowiednio dobranej sprężyny w którą wkręca się świece .Powodzenia
Jak świece były odkręcane na ciepłym silniku . proponuje ponowić tę czynność na zimnym i w dodatku czymś popryskać np. WD40 i poczekać

Autor:  4stars [ 17.01.2010, 18:50 ]
Tytuł: 

Dziekuje, sproboje. Badz poradze mechanika by tak zrobili 8-)

Autor:  sycyliusz [ 18.01.2010, 10:08 ]
Tytuł: 

Przed odkręcaniem popsikaj ale nie WD-40 bo to lipne w tym przypadku.. Jest taki Klucz Chemiczny w sprayu (Firmy Novotech)
Jest to środek w 100% profesjonalny i godny polecenia przez mechaników.
Ponadto miałem taki sam przypadek jak ty (tyle że w poldku) , pomogło.

ps. trochę daleko od Ciebie do mnie bo bym chętnie poratował.

- w przypadku gdyby trzeba było zerwać gwint (wykręcając lub wywiercając świecę) to jedynie na zdjętej głowicy a potem jest możliwość zregenerowania gwintu (rozwierca się otwór, gwintuje drobnozwojnym-lewym gwintownikiem, wkręca się taką "sprężynkę" które odwzorcowuje stary gwint, zblokowuje ją aby się nie odkręcała i koniec.
Bądź drugie wyjście : rozwierca się otwór i wspawywuje tulejkę w której odwzorowywuje się stare gniazdo gwintu. Oczywiście problem występuje we wspawaniu tulejki. Chociaż zarówno aluminium jaki i żeliwo ze stalą można pospawać...

Autor:  sebasuperb [ 18.01.2010, 10:12 ]
Tytuł: 

kika, dobrze piszesz, skoro zerwał się gwint, zapieczone świece to w zwiazku z tym były jakieś paprochy, które napewno wpadły do środka. Trzeba to wyczyścić.

sycyliusz napisał(a):
Przed odkręcaniem popsikaj ale nie WD-40 bo to lipne w tym przypadku.

Dokładnie, WD osusza i w tym przypadku może być nie na miejscu jego użycie..

sycyliusz napisał(a):
Jest taki Klucz Chemiczny w sprayu (Firmy Novotech)


Podobny jest i skuteczni aki środek Würth'a o ile się nie mylę, miałem z nim raz do czynienia i bardzo skuteczny.
powodzenia

Autor:  krzych_b [ 18.01.2010, 13:04 ]
Tytuł: 

Duzo zalezy od tego co rzeczywiście stało sie ze swiecą.
Przy zapieczonych świecach dość popularny problem to rozdzielenie się gwintu świecy, który pozostaje w głowicy, od izolatora.
Nie założę sie, ale coś pdoejrzewam, że ten problem jest właśnie u Ciebie.
Wtedy starą świecę od biedy można wcisnąć w ten gwint i auto wciąż jeździ, tylko kiepsko, a typowe podejście serwisu jest zdjąć głowicę, a przynajmniej powiedzieć, że na 95% tym się skończy.
Mnie się to trafiło po wymianie głowicy w poprzednim aucie, Auto jeździło ale kiepsko i jak chiałem wymienić swiece - przy okazji pobytu w warsztacie, mechanik spróbował, wyjął fragment świecy i mówi i co teraz?
A ja mówię że trzeba użyć wykrętaka - to coś w rodzaju gwintownika, który wkręca się w pozostałość śruby (w tym przypadku gwint świecy) tylko, ze wkręcanie odbywa siew kierunku odkręcania normalnego gwintu, co powoduje, że w pewnym momencie to co zostało w gwincie musi puścić.
Ponieważ mechanik wykrętaków nie miał, użyto sposobu: Klucz torx dobrany do średnicy otworu trzeba wbić w tą tulejkę z gwintem , zeby ciasno siedziała, i próbować ruszyć gwint. Otwór jest stożkowy, co daje dobrą szansę na mocowanie klucza takim sposobem.
U mnie za drugim razem się udało.
To niestety tylko wtedy jezeli masz identyczną sytuację.
Ponieważ wszystko jest obarczone dużym ryzykiem, że się nie uniknie kosztu zdejmowania głowicy, czyszczenia cylindrów , trudno polecić mechanika, który na pewno się tego podejmie.
Później (jak znajde) zamieszczę zdjecie jak wygląda świeca (zreszta renomowanej firmy i to nie był jedyny z nimi taki pryzpadek), która tak sie zachowała.

Autor:  zadariusz1 [ 18.01.2010, 13:46 ]
Tytuł: 

Nie wiem czy to cos pomoże ale w serwisie opla mozna kupić specjalistyczny zestaw do wykręcania pozostałości w głowicy po świecy nie wiem jak ten zestaw wygląda ale z opisu wynika ze jest to jakis sposob rozwiercania i tulejowania ale tak na logike gdzies te wiory poleca choc w oplu twierdza ze nic nie wpada do cylindra a zestawu jak potrzebowalem to mi nawet nie pokazali bom nie godzien z tego co pamietam to polegalo to na rozwiercaniu wkrecaniu wiekszej tulejki z gwintem na normalną świecę ja niestety zdejmowalem w oplu głowicę bo wyszło mnie to taniej ( oczywiscie robocizna swoja) no i zrobine jak należy pozdrawiam
Nie wiem jak jest w skodzie bo wiadomo przemyslane rozwiązania

Autor:  4stars [ 18.01.2010, 14:25 ]
Tytuł: 

Ok. :) Dziekuje za aktywnosc czytam i jednoczesnie proboje dzwonic po miescie czy ktos by sie tego nie podjol.

Natomiast co myslicie o tym zeby poprostu kupic glowice (zdjac z rozbiorki np.) i wstawic? Koszt takiej operacji to chyba okolice 400zl. Czy to cale wiercenie gwintowanie przekroczy ta sume? ???

Autor:  dEEs [ 18.01.2010, 16:09 ]
Tytuł: 

Kup głowicę używkę i po kłopocie.Gwintować trzeba jak czapka nie do zdobycia.

Autor:  4stars [ 18.01.2010, 16:20 ]
Tytuł: 

Ktos sie orientuje jakie beda koszta takiej uzywanej glowicy?

Autor:  mss [ 18.01.2010, 16:26 ]
Tytuł: 

10s...
http://allegro.pl/item877248349_polo_fa ... lnika.html

Autor:  K_Popiel [ 18.01.2010, 17:50 ]
Tytuł: 

Zanim zaczniesz szukać używki, poszukaj dobrego mechanika, który zdejmie głowicę i wykręci uszkodzoną świecę. jeżeli możesz to zrób zdjęcie jak to wygląda, wtedy łatwiej będzie coś poradzić.

Autor:  krzych_b [ 18.01.2010, 20:30 ]
Tytuł: 

4stars napisał(a):
Ktos sie orientuje jakie beda koszta takiej uzywanej glowicy?

Niepotrzebnie już podjąłes decyzję.
Nie można decyzji o kupowaniu i wymianie głowicy opierać na informacji, cyt.:
Jeden z mechaników chyba zerwał gwint świecy.
Coś tu nie gra.
Jezeli ktoś odkręcając zerwał gwint i świeca się obraca a nie daje sie wykrecić to ten cylinder nie miałby kompresji i silnik ( nie wiem jak 3cylindrowy - 4cylindrowiec ruszyłby na 3 gary)pewnie by nie zapalał, a gdyby, to szedłby tak kulawo, że nie móglbyś jechać.
A piszesz, że silnik działa, tylko czasem świeci się kontrolka.
Ja bym stawiał na sytuację którą Ci opisałem, musisz znaleźć wygodnego dla siebie i solidnego mechanika, który gdyby przy wykręcaniu świecy rzeczywiście trafił na taki problem, że trzeba zdjąć głowice, to zdejmie i doprowadzi sprawę do końca.
Czyli tzreba jechac do mechanika, liczyć sięz kosztami, ale ja odradzałbym kupowanie głowicy z allegro jako pierwszy ruch. Z tym zawsze zdążysz.
Jezeli mechanik zdejmie głowicę i uda mu sienaprawić to w 50:1 przypadków naprawienie Twojej głowicy (jezeli silnik był w dobrym stanie i ma niezbyt duży przebieg) jest lepszym pomysłem niż kupowanie innej. A koszt zdjęcia i założenia w obu wypadkach jest ten sam, wiec zostaniesz z jedną głowicą.
Tu nie ma problemu kolizji po uszkodzeniu rozrządu, gdzie musisz wymieniać zawory i ich uszczelnienia, prowadnice. Głowica pozostaje sprawna, jest tylko problem z jakąs świeczką...
Ja wymieniałem głowicę z powodu kolejnej awarii rozrządu w poprzednim aucie, ale miałem sytuację, że głowica byłaby planowana piaty raz, do wymiany były szklanki, i wspornik łożyska wałka rozrządu miał przez mechanika zerwany jeden z gwintów. Miała atestowany (mój) przebieg 230kkm.
Kupując głowicę trafiłem na sytuację własnie jak Ty masz - w głowicy była zapieczona świeca!!!
I co miałem jechać zwracać? WYkreciłem i jeździłem jeszcze 50tys. założę sie ze nowy własciciel jest super zadowolony z silnika....
Przemyśl wszystko jeszcze raz :)
P.S. W jakiej dzielnicy mieszkasz w Czwie?

Autor:  konradkry [ 18.01.2010, 21:32 ]
Tytuł: 

Panowie

Jedno zauważyłem przy odkręcaniu świec. Zawsze robie to na silniku odpalonym na 3 do 5 minut tak by był lekko ciepły. Aluminium rozszeża sie szybciej niż stal efekt zapieczenia ustępuje :).
Co do kolegi przypadku. jeżeli jeszczę wogóle masz za co klucz złapać. Pojedź do sklepu kup dobry klucz 16 do świeczek. Podgrzej silniczek tak by był letni. Nie parzy ręki. i kopot rozwiązesz.

Temat ze świecami opanowałem na modelach w kórym ten element nie był wymieniany po 130tyś lub 10 latach. a wirzcie takie bywają.

Autor:  4stars [ 18.01.2010, 22:30 ]
Tytuł: 

ok!

Dzielnica czestochowy to srodmiescie, ale ja sam bardzo duzo spedzalem teraz czasu na slasku. Fabia jest powiedzmy 4 autem w rodzinie wiec na piechote teraz bede probowal cos tam porobic. Ale czytam, dzwonie.

Mozesz mi polecic kogos z czestochowy?

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/