Nadeszła zima, tak więc pora było włączyć ogrzewanie, no i okazało się coś bardzo dziwnego.
Otóż nawiew zawsze przepuszcza mi powietrze, nawet jeżeli pokrętło ustawione jest w pozycji 0. Ale to jest jeszcze mały problem, jeżeli włączę ogrzewania, to nieważne w jakiej pozycji będzie pokrętło, zawsze wieje ze wszystkich nawiewów, w pozycji na szybę wjeje też na nogi, nie wiem czy to normalne, ale zrodziło to dodatkowy problem, otóż przy otwartym obiegu powietrza wieje ciepełko górą, ale dołem wieje już zimne powietrze i nie ma ochoty wiać ciepłe- marzną nogi. Ale jeżeli włączymy obieg zamknięty, to zaczyna wiać ciepłe, ale nie tak ciepłe jak z góry- zwyczajnie lekko ciepłe.
Czy ktoś wie gdzie może leżeć przyczyna takiego stanu rzeczy?
Ewentualnie gdzie (nie w ASO) w Warszawie ktoś za rozsądne pieniądze mi coś takiego zrobi?
Pozdrawiam

Kolego mam podobne objawy, u mnie też wieje dołem jest to bardzo uciążlwe przy dłuższej trasie bo marzną nogi

zaoacz czy nie są odpięte weżyki do schowka kierowcy i pasażera.Jeżeli są odpięte to będzie z nich lecieć cały czas zimne powietrze.Przekonałem się sam bo ostatnio wyciągałem schowek pasażera i przy składaniu zapomnbiałem o tym weżyku i cały czas waliło po nogach pasażera zimnym powietrzem.

Na śmierć zapomniałem o tym temacie. Jeśli ktoś będzie jeszcze potrzebował info co takiego się dzieje, że dołem wieje zimne a góra ciepłe, to informuję, że Fabcie mają problem z linkami nawiewów które spadają. Niby nic, a pół deski trzeba rozebrać, żeby założyć. Sam tego nie robiłem, bo bałem się uszkodzić plastiki - brak u mnie delikatności przy demontażu i urywam czasem to i owo. Zostawiłem to fachowcom i to jest roboty na około 3 godzinki - nie polecam bo koszt też spory, jak już ktoś się podejmie.

Witam A może ktos podpowie mi dlaczego u mnie w Fabii 1,2 htp 64 w jest zimno. Temperatura na wskazniku ok 90 st. a z wylotów powietrza leci lekko ciepłe powietrze. Dopiero jak dam większe obroty silnika (ok. 3500) to ciepłe. Czy one wszystkie tak mają ? Ma jeszcze LPG, ale to chzba nie ma nic do rzeczy. Poza tym rano gdzieś tak po 5 km ma dopiero 90 st.

To jest raczej normalne, moja jak stoi na mrozie całą noc to czasem i więcej potrzebuje żeby się zagrzać... A jak w garażu to chwila moment

tylko że moja stoi w garażu.

Ja ma w dieselku i lepiej nie mówić zanim ona zacznie grzać to lepiej nie mówić - wieki mijają, ale faktem jest, że wrzątek to mi nigdy z nawiewów nie wiał i raczej przy poniżej -5 st. C to jeżdżę z ustawieniem prawie na maxa temp. i nawiew na 2, wtedy jest miło i ciepło. Przy ustawieniu na 1 nie daje rady przy mrozach. U mnie logiczne ciepło zaczyna wiać jak się rozgrzeje do jakichś 30-40 st. C. Choć przy -20 to 90 st. chyba silnik nie osiągną nigdy. W zeszłą zimę stałem na parkingu na luzie, dziewczyna poszła do sklepu, a wskazówka silnika z ok. 90 st. spadła do jakichś 70 st C, to się nazywa chłodzenie .
Co do nawiewu u Ciebie Szamot, to sprawdziłbym te linki, bo możliwe, że zatrzymały się w określonej pozycji przepustnice i nie przestawiają się, a co za tym idzie nie wieje cieplejsze, tak jak u mnie nie było grzania na nogi. Ja to sprawdzałem przy włączonej klimatyzacji. Jeśli ją masz , to w garażu odpal klimę i przestawiaj temperaturę, jak będzie wiało zimne a potem coraz cieplejsze to nie powinny być to linki, sprawę powtórz przy rozgrzanym silniku i ogrzewaniu i zobacz, czy wieje zimne, czy też nie. Jak będziesz sprawdzał, to przestawiaj też opcję nawiewu i sprawdź, czy ze wszystkich dziurek wieje tak samo, bo mechanik mi mówił, że trochę tych linek tam jest. Może np. wieje Ci na szybę zupełnie zimne i nie grzeje. Co do obrotów, to u mnie im wyższe też chyba tym mocniej grzeje, zresztą napisane to jest w instrukcji, bo też się zastanawiałem i doczytałem, że działanie klimy i ogrzewania uzależnione jest od pracy silnika (co autor miał na myśli - chyba to, tylko ładniej napisał ) Ja osobiście węszyłbym jednak linki, bo większe ciepło może być przy wyższych obrotach. Ja zauważyłem to w trasie, normalnie w mieście mam 1300-2200 obrotów i tego nie przekraczam, poza miastem przy 120 km/h na 5 biegu mam już jakieś 2500-2700 i wtedy to już wrzątek leci. Oczywiście mogę się mylić, ale to z mojego doświadczenia i poszukiwania odpowiedzi na pytanie dlaczego do diabła marzną mi nogi?