Witam. I znowu mnie zaskoczyła moja Fabia:( Okazało się, że po dłuższej jeździe dobiegają niepokojące piski z okolic rozrządu/alternatora. Wydaje mi się, że jest to dźwięk jakby zacierało się jakieś łożysko (teść ma podobne odczucia). Rozrząd miałem wymieniany w zeszłym roku w listopadzie (komplet, rolki, paski, bez pompy wodnej). Co to może być? Ciekawe, że jak wyłączę silnik, i odczekam kilkanaście minut (do ok. 30 minut), to dźwięk pojawia się dopiero po kilkuminutowej pracy silnika (na luzie). Po krótkiej jeździe też go nie słychać. Z kabiny jest on prawie niesłyszalny, gdyby nie przypadek i nie wysiadł bym z samochodu przy włączonym silniku, to bym na pewno go nie usłyszał. Oczywiście zamierzam udać się w poniedziałek do mechanika, ale dobrzy by było wiedzieć co może być przyczyną tych pisków. Z góry dziękuję za wszelkie wskazówki.

No to masz dwie możliwości:albo pompa,albo alternator.

Ale chyba u mnie (1.4 16V) pompa wodna (bo chyba to miałeś na myśli) jest w innym miejscu?

A zwaliłeś pasek klinowy -to by się okazało czy alternator albo rolka napinająca

A zwaliłeś pasek klinowy -to by się okazało czy alternator albo rolka napinająca



Nie, zauważyłem to będąc u teściów i wolałem nie grzebać (bo bym jeszcze nie miał czym do domu wrócić ). Umówiłem się dziś z mechanikiem, sugerował, że to pewnie rolka napinacza (czyli tak jak napisałeś). Mam nadzieję, że to ta rolka, a nie alternator.

Inna spraw, że bym musiał się się zdrowo nakręcić, bo te piski pojawiają się dopiero po dłuższym czasie.

PS. Byłem u mechanika. Niestety, nieciekawe dźwięki dobiegają z klimy (tzn. sprężarki). Jestem na czwartek umówiony do speca od klimy, zobaczymy co z tego wyjdzie

PSS. Problemów ciąg dalszy Zostało wymienione łożysko w sprężarce klimy (było do wymiany, bo po zdjęciu paska, jak się kręciło rolką, to wydobywał się nieciekawy dźwięk). niestety piski nie ustąpiły Zaczęliśmy sprawdzać co to może być (pasek wielorowkowy i rolka napinająca były wymienione w listopadzie, przy okazji wymiany rozrządu). Okazało się, że piski coraz bardziej narastają, aż włącza się wentylator i na chwile cichną. Po jakimś czasie sytuacja się powtarza. Może to alternator hałasuje? ale to też nie to, pojechałem do elektryka, obejrzał, posłuchał i orzekł, że to raczej nie to, a według niego dźwięk dochodzi z okolic alternatora. I tu chyba jest pies pogrzebany, bo popa wodna nie była wymieniana przy okazji zmiany rozrządu!

I teraz pytania: czy w moim silniku konieczne jest wypięcie rozrządu, żeby się dobrać do pompy wody? I czy 150 zł za montaż pompy wodnej to normalna cena?

Of, rozpisałem się, ale w tym roku to już za dużo rzeczy robiłem przy Fabii, trzeba chyba zmienić samochód na nowszy.

też to miałem wymieniłem napinacz paska i pasek alternatora, pomogło

ale pasek był wymieniany w listopadzie. Jednak napinacz chyba został stary (była wymieniona tylko rolka). Może to faktycznie dobry trop?

szachu---żeby dostać się do pompy , trzeba odkręcić koło pasowe , potem odkręcić plastikową obudowę , potem wystarczy tylko popuścić główną regulowaną rolkę napinającą pasek i mamy pompę do wymiany --nie ruszamy paska , cena 150 za wymianę pompy nie jest ceną z kosmosu jest OK ---trzeba przy odkręcaniu koła pasowego jak i rolki napinającej zwracać uwagę na znaki i jak rolka została przed popuszczeniem napięta jest tam taki język

kika, dzięki za dokładny opis, ale pozostawię tę robotę fachowcom Trzymam się raczej zasady, by robić to na czym się dobrze zna. Szkoda by było Fabii, gdybym zaczął przy niej dłubać na poważnie

Masz rację bo zapomniałem dodać że potrzebny jest klucz dynamometryczny do przykręcenia rolki napinającej

I po problemie. Niestety, koszty wyszły spore, ale przy okazji wyeliminowałem też słynne "buczenie" z klimy. Otóż okazało się, że było już zużyte łożysko w pompie, po wymianie na nowe klima chodzi cichutko (nie ma już tego dźwięku, który narastał wraz ze wzrostem obrotów silnika). ale niestety piski pozostały, do wyboru był rozrząd, albo alternator. Alternator wykluczył elektryk, a więc mechanik zabrał się za rozrząd. Wymienił pompę wody (nie była zmieniana przy zmianie rozrządu, skąpy dwa razy płaci ) i napinacz rolki prowadzącej (to raczej tak dla bezpieczeństwa, bo się trochę "dziwnie" zachowywała). W efekcie piski znikły, mam w ogóle wrażenie, że silnik pracuje ciszej (może faktycznie pompa wody już niedomagała).

I mam nauczkę i przestrogę dla reszty, zmieniacie rozrząd, to wymieniajcie tez pompę wody, bo może się okazać, że tak juk u mnie, po kilku miesiącach trzeba i tak ja wymienić. A robocizna kosztuje.

I znowu się potwierdziło jak napisałeś,jak wymieniać to komplet.

mi sie sypnela pompa wody po 140 tys, czyli po jednej wymianie rozrzadu, wszystko zrobione wg regul VW luz byl na lozysku tak duzy ze kolo pasowe pompy mialo jakis cm ruchu na zewnetrznej scianie. cud ze nic sie nie urwalo i nie zamielilo.
a i fajnie rozrzad wymienili, oba paski zadnej rolki...

kee!? to kto był taki mądry? Przecież to bez sensu wymieniać tylko paski, rolki swoje też przechodzą. I tak trzeba będzie wymieniać za jakiś czas, dojdzie '
"tylko" koszt robocizny. Ja już "zaoszczędziłem" na wymianie pompy

niemiecka reka, polska robota taka kupilem. o tym ze bez sensu nie musisz mi mowic, ale wkurw mialem niezly, bo paski byly jeszcze ze swiezutkimi napisami i myslalem ze przynajmniej na 40tys moge na luz wrzucic z wymiana.