Witam!
Od jakiegoś czasu mam problem ze wskazówką temperatury. Otóż bardzo długo muszę czekać aż wskazówka osiągnie 90 stopni. Nawet teraz, gdy jest ciepło. Muszę przejechać około 10km żeby wskazówka łaskawie się podniosła. A po krótkim postoju wskazówka opadała nawet w trakcie jazdy.
Po przeszukaniu forum było jasne - czujnik albo termostat.
Najpierw wymieniłem czujnik - jednak problem dalej został. Po kilku dniach miałem wizytę w warsztacie (łożysko) więc zleciłem wymianę termostatu.
Wydawało mi się że jakby była poprawa w nagrzewaniu...ale jednak dalej muszę przejechać dobre 10km żeby było to 90stopni.

Dodam że ciepłe powietrze "leci" szybko, czyli jakby wszystko grało, tylko wskazówka ma jakieś opóźnienia.

Jakieś pomysły?
Może wszystko jest dobrze tylko ja mam jakąś paranoje?

Pozdrawiam.

Teraz wskazówka po nagrzaniu się silnika nie opada?

A czasem masz że się wogóle nie podniesie

Hmm....nie opada.
Ale muszę to jeszcze przetestować.

EDIT:
Czasem bywa że przejadę te 10km i nie zdąży się podnieść do 90stopni tylko jest na ~45 stopniach.

Witam koledzy na bank wysiadł czujnik temperatury płynu chłodzacego pozdrawiam Grzes z łodzi

To tak jak pisze BLACKMANGRZES,

Czyli kupiłem "uwalony" czujnik ?

A w jakim stanie masz płyn chłodniczy chodzi mi czy brudny czy czysty

Czysty, różowiutki

jayesp - przyjedź dziś na spota. Podmieni się czujniki i sprawdzisz czy to on. Albo się zgadamy na inny termin.

Ja tez mialem ten problem z wskaznikiem temp. Wskazowka ledwo sie podnosila po przejechaniu ok 10km a pozniej dochodzila tak do ~45st. Wymienilem na drugi czujnik, bylo troche lepiej, ale po okolo 2 dniach problem znowu sie pojawil. Dopiero 3 czujnik temp jest dobry i teraz wszystko gra.

Niestety nie mogłem dzisiaj podjechać na spota.
Dziś przejechałem około 20km - wskazówka dopiero pod koniec trasy ustawiła sie na 90 stopniach. Potem miałem około 2h postoju. W drodze powrotnej wskazówka nawet szybko postawiła się w pionie. Tylko że po powrocie zgasiłem silnik na dosłownie 2 minuty i ponownie zapaliłem i wskazówka ledwo się podniosła. Przejechałem 5km i łaskawie ustawiła się w odpowiedniej pozycji.

Sąsiad prowadzi sklep z częściami do skody, więc będę musiał "wypożyczyć" kilka czujników.
A może to tzw. "zimne luty" ?
Wolałbym już żeby to jednak był "uwalony" czujnik

Koledzy mam to samo. często przejadę około 20km i łaskawie się podniesie na 90. Nie raz katowałem Skodzine a ledwo było 45 stopni. Jeszcze jedno mnie zastanawia jeżeli załóżmy przejadę około 30 km w upale to powinnien się włączyć wiatrak jak już zgaszę silnik . Bo przed zimą tak było a temperatury były dużo niższe. Teraz nawet jak żar się leje z nieba po przejechaniu trasy wiatrak milczy. Trochę mnie to zastanawia.

Pozdrawiam Szymek

Mój wentylator (a nawet dwa wentylatory) także milczą...

EDIT:

Dziś znów pokonałem trasę ~20km i wskazówka szybko wstała. Tak samo po postoju.
Także już nie wiem o co chodzi...
Pod wieczór przejadę ~10km i sprawdzę co i jak.


EDIT 2:
Po dzisiejszym dniu jestem skołowany
Wskazówka działała dziś prawidłowo. Przynajmniej lepiej niż kilka dni temu...

Witam!

Miałem podobny problem z temperaturą silnika po wymianie czujnika temperatury.
Identyczne objawy jak kilka opisanych. Wskazówka ledwo się ruszała, łaskawie odchyliła się o jakieś 45st. Wygląda na to, że sprawy tego typu mogą nie być z winy uszkodzonych czujników, a powietrza, które się zbierze w okolicy tego czujnika w termostacie. Problem opisywany także tu:
http://www.fabiaclub.pl/forum-pl/viewtopic.php?t=3825

Mój stary czujnik sprawiał niekiedy problemy komputerowi i ten zgłaszał błędy, więc postanowiłem go wymienić. W efekcie pojawił się opisywany problem.
Aby go zlikwidować postąpiłem tak: odkręciłem korek ze zbiornika wyrównawczego płynu chłodzącego i na lekko rozgrzanym silniku wyjąłem na moment delikatnie czujnik temperatury i zaraz go włożyłem z powrotem. Trochę płynu się wylało przy tym.
Potem zrobiłem jeszcze taką operację, że przy uruchomionym silniku i odkręconym kurku zbiornika wyrównawczego z wyczuciem zacząłem ściskać ten gruby wąż, który idzie od termostatu do chłodnicy. Zrobiłem w ten sposób trochę gwałtowniejszy przepływ i do zbiornika wyrównawczego powylatywało powietrze.

Po tych operacjach wszystko chodzi idealnie.

Jeszcze dodam, że wymieniłem termostat, bo stary się rozpadł.

Pozdrawiam!