Witam,
mam problem wczoraj jeździłem autkiem i nagle zapaliła mi się kontrolka silnika, na luzie bez dodawania gazu obroty skaczą i trzęsie samochodem, nie mam pojecia co się dzieje... Czy domyślacie się co to może być?

Chyba padła cewka zapłonowa na jednym z cylindrów. Ja miałem coś takiego już dwa razy.

w jaki sposób to najlepiej sprawdzić i jakie są koszty naprawy?

Trzeba przełożyć inną cewkę i spróbować czy pali. Nie wiem czy sam jesteś w stanie to rozpoznać, pewnie nie wiesz która cewka padła. Myślę, ze trzeba będzie odwiedzić mechanika, ja przynajmniej tak właśnie zrobiłem. Cewka zapłonowa kosztuje coś koło 220zł w Skodzie.

nie wiem jak sobie poradzi z tym twój silnik ale w moim poprzednim samochodzie do określenia który garnek nie pracuje poprawnie stosowało się zdejmowanie kabli zapłonowych ze świec
( jeśli silnik po odłłączeniu zasilania świecy na jednym garze krztusi się bardziej znaczy że ten działa poprawnie przechodząc tak przez wszytkie masz możliwość wytypować cylindry z problemami
ps wiem że w skodach jest to troche inaczej rozwiązane ale zasada pozostaje ta sama czy ściągniesz zasilanie z 1 cewki czy odepniesz kabel WN z jednej świecy

gagatek tu masz ludzi z Krakowa z VAG-iem.
Dzwoń i pytaj może ktoś podjedzie do Ciebie:
viewtopic.php?f=20&t=8234&start=15