FABIACLUB.PL
http://fabiaclub.pl/forum-pl/

[F1] akumulator ??
http://fabiaclub.pl/forum-pl/viewtopic.php?f=2&t=6689
Strona 1 z 2

Autor:  Santi_wrc [ 30.11.2008, 09:48 ]
Tytuł:  [F1] akumulator ??

Nie wiem czy w dobrym dziale to piszę ale jakby co to proszę o przeniesienie do właściwego. Tak się składa że po raz pierwszy od ponad 7 lat (odkąd się poznałem z moją fabią) zostawię ją samą na parkingu przez 10 dni. Zwykle stoi w garażu. I pytanko co lepiej: Odkręcić akumulator i schować w ciepłe i suche miejsce (mam taką możliwość), czy nic nie kombinować tylko zostawić tak jak stoi.

Autor:  MARINESKU [ 30.11.2008, 10:14 ]
Tytuł: 

Jak by każdy miał odkręcać akku bo stoi 10 dni na świeżym powietrzu, to ciekawą migracje akumulatorów byśmy zauważyli, to tak żartem po co a inni mają non toper pod chmurą i jest dobrze nic się nie stanie, chyba że powyżej miesiąca to trzeba bo spadnie pojemność od tych cudeniek typu alarm i innych urządzeń które czuwają w aucie, pozdrawiam.

Autor:  krzych_b [ 30.11.2008, 13:03 ]
Tytuł:  Twoje obawy są uzasadnione

Santi, Fabia żony nie wytrzymuje 2 tygodni stania.Załatwiają to alarm i radio.
Wiadomo, że pod chmurką nie chcesz odłączać alarmu, a pewnie wystarczy radio, żeby aku rozładować.
Wprawdzie może być, że w 1.4 masz mocniejszy aku, ale raczej masz dwie opcje:
- albo odłaczyć i zrezygnować z pamięci radia, i przyjąć reset komputera (jednak wtedy rezygnujesz też z alarmu!)
- albo wkalkulować w 1 odpalenie po postoju, że odbędzie się przez pożyczenie prądu z innego samochodu i nie robić nic ;) Ja bym tak zrobił.

Autor:  kros [ 01.12.2008, 20:35 ]
Tytuł: 

nie wiem jak 7 letni akumulator, ale młodsze akumulatory nie płakały po takich postojach.

W lecie auto stoi 14 dni podczas urlopu, jedno i drugie i pali potem od pierwszego.
W zimie urlop krótszy bo 7 dniowy, jedno auto stoi pod domem i pali potem od pierwszego, drugie co prawda jedzie z nami ale na miejscu też ostatnio stało 6 dni bo skibusem można jeździć po piwku a własnym autem już nie. pod koneic urlopu pali od pierwszego mimo mrozów -10

chyba, ze masz GPSa. Auta z monitoringiem wytrzymują tydzień góra dwa, ale to w lecie.

Tyle jeśli chodzi o moje doświadczenie.

Jednakże jeśli akumulator daje oznaki słabości to lepiej go zabrać do domu.
Rozładowanie aku do zera przez jakiś prądożerny alarm nie służy mu.

Autor:  Billy [ 01.12.2008, 22:38 ]
Tytuł: 

Witaj Santi_wrc.
Powiem tak jeżeli nie jesteś pewien swojego akusia to dzień przed wyjazdem podładuj go prostownikiem przez min. 12godzin bez obciążenia tzn. nie podłączony do samochodu.
To powinno zapewnić mu skuteczność przez minimum 14 do 21 dni oczekiwania na twój powrót.
Jeżeli padnie to będziesz już pewny że za długo nie pociągnie. :good: :banana: :hura:

Autor:  heenry [ 03.01.2009, 10:53 ]
Tytuł:  akumulatot

Witam, mam takie pytanie do was :)

Chciałbym wyjąć akumulator z mojej fabii, na te dni co idzie mróz moze to byc 5-10 dni, co o tym sądzicie ?

Pozdrawiam.

Autor:  konwoz [ 03.01.2009, 13:37 ]
Tytuł: 

To sobie wyjmij, nic się nie stanie. Ale czy on jest już tak kiepski że trzeba go zabierać do domu ??

Autor:  el_kamilus [ 03.01.2009, 19:00 ]
Tytuł: 

@ Santi_wrc
Przytaknę przedmówcą. Ogólnie jeśli do tej pory nigdy nie miałem problemów z akumulatorem i Skodzinka zawsze paliła to teraz też jej tzn jemu nie zaszkodzi tygodniowy odpoczynek. Osobiście bym nic nie robił tj. zostawił akumulator w aucie.
Faktycznie może okazać się, że po powrocie będziesz musiał pożyczyć od kogoś prądu ale z tym nie powinno być problemu :mrgreen:

@ heenry
Po co chcesz wyciągać akumulator. Nie będziesz jeździł autem czy chcesz codziennie mieć dodatkowy tobołek do dźwigania do domu a następnie rano przed wyjazdem do pracy montowanie go na miejsce itd wszystko co z tym związane...
To nie te mrozy, nie te akumulatory i nie Fiaty 126p :mrgreen:
Oj jak tęsknie za moim fiacikiem.....

Już nie pamiętam ale 3 letni akumulator, 2 lata temu były takie fajne mroźne zimy ok -20 stopni (nocą) chyba albo coś ok tego. Rano odkopywałem auto z pod śniegu :) wsiadałem i odpalałem bez większych problemów. Czasami oglądałem miny zdziwionych sąsiadów którzy z wielkimi problemami odpalali swoje mimo co dużo nowsze auta. Tutaj dużą role odgrywało dobre ustawienie aparatu zapłonowego i gaźnika ale to nie to forum :P

Jeśli akumulator nie zawodził do tej pory to nic mu nie będzie.

Autor:  tokio [ 04.01.2009, 10:00 ]
Tytuł: 

Ja moją Fabkę zostawiałem w lecie pod domem gdyz jezdziłem w owym czasie autokarem w turystyce. Stała normalnie pod domem na parkingu z wł alarmem ,lipiec i sierpień tj 2 mc-e np i odpaliła jakby nigdy nic. Teraz jezdzę TIRkiem w trasy 2, 3 tyg to standart a zdaza się ze 1 mc ,Fabka stoi wtedy na terenie firmy wśród zieleni i wilgoci i nigdy nie wyjmuję akumulatora i zawsze alarm jest włączony... Nie było jak do tej pory żadnych problemow z odpaleniem. Jak to się mowi -od dotknięcia ,jakby wogóle nie stała tyle. (obym nie wykrakał)

Autor:  heenry [ 04.01.2009, 10:15 ]
Tytuł: 

Nie no ja tylko zapytałem, nie jeżdżę też samochodem co dzień, a mam złe wspomnienia ze skody favorit :) teraz mam fabke, wiec nie wiedziałem, ale już mi doradziliście więc aku zostawiam, ma 3 lata :)

Autor:  krzych_b [ 04.01.2009, 11:12 ]
Tytuł: 

@tokio, a jaki masz akumulator?
Bo w Fabii żony Akuma jest naprawde słaba.

Autor:  tokio [ 04.01.2009, 11:45 ]
Tytuł: 

Ja mam fabryczny od początku ale jaki ... To muszę zajrzeć :) Nie to ,żebym nigdy nie podnosił maski ale nie zwrociłem uwagi jakiej firmy

[ Dodano: 2009-01-04, 11:45 ]
:grin:

Autor:  krzych_b [ 04.01.2009, 12:00 ]
Tytuł: 

Szczęściarz

Autor:  tokio [ 04.01.2009, 15:47 ]
Tytuł: 

Krzychu ,to sprawdz czy masz prawidłowe ładowanie bo dobry aku to nie wszystko. Jeśli ładowanie ok a aku nie trzyma to go wymień. :idea:

Autor:  kika [ 04.01.2009, 18:43 ]
Tytuł: 

AKUMA czy inny jak trafisz ------nie ma na to reguł , mam AKUME od nowości na razie nic się nie dzieje , kolega miał CENTRA FUTURA jakiś tam i bardzo drogi i po 2 latach szlag go trafił :sciana:

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/