Mam taki mały problem. Nie wiem czy to norma ale zmierzyłem wysokość mojego autka z przodu. Różnica między lewym a prawym mierzonym do podłoża wynosi około 2 cm. Wiem, że poprzedni właściciel wymieniał lewą kolumnę McPharsona ale nie wiem czy łącznie ze sprężyną. Z prawej strony na sprężynie są kolorowe, chyba niebieskie kropki co wskazuje, że to oryginał. Natomiast lewa nie posiada żadnych oznaczeń co może wskazywać, że jest to jakiś zamiennik albo zamontowano jakąś używkę. Przechył samochodu na lewy przód jeest widoczny jak tylko otworzę garaż i spojrzę na dach. Gdy kupiłem auto pół roku temu nie było to tak widoczne. No i mam problem czy wymienić tą sprężynę czy nie. Czy któryś z kolegów miał taki problem? Dzięki za pomoc.

pitt45, kup jakieś nowe 2 spężyny i będzie git Obniżysz sobie autko przy okazji

sprezyny, amortyzatory wymienia sie parami. zrob tak jak pisze sebasuperb i bedzie dobrze

Andja, też mi sie wydaje iż to najlepsze rozwiązanie Przy okazji pitt45, możesz wymienić i z tyłu i będzie ładnie to wyglądać

Dzięki za cenne rady. Jasne, że wszystkie reguły wskazują no konieczność wymiany sprężyn z obu stron, Jest tylko mały problem. Mój pojazd ma ledwie 15 000 km przejechane a lewe zawieszenie zostało wymienione w całości na jakąś używkę po dzwonie w lewe koło. Moja obawa jest właśnie taka, że zamontowano niewłaściwą sprężynę. I to wszystko. Pozostałe parametry ok a w tym kąt pochylenia, zbieżność. No więc czy jest sens i konieczność wymiany obu sprężyn? Moim skromnym zdaniem wystarczy założyć oryginał o właściwym oznaczeniu kodowym i po bólu.