Witam.

Jestem na etapie wymiany czujnika skrętu. Właśnie dokonałem zamówienia i czekam na przesyłkę. Dzisiaj postanowiłem odłączyć pompkę wspomagania ponieważ bałem się, że na skutek źle działającego czujnika skrętu zostanie ona uszkodzona (zdarzało się, że w ciągu jednej sekundy czujnik wyłączał ją i wyłączał). Sposób w jaki odłączyłem pompkę znajduje się na zdjęciach w załącznikach wątku. Czy takie odłączenie pomki jest bezpieczne? Pomijam fakt, że kierowanie jest bardzo oporne, czasami jednak czuje jakby kierownica przy skręcaniu delikatnie boksowała. Boje się czy nie uszkodze czegoś przez taką jazdę.

P.S. Jak tylko wymienie czujnik przygotuje fotorelacje HOW TO

Proponuję trochę inny sposób. W pokrywie od akumulatora jest zespół bezpieczników/zacisków. Jeden z nich odpowiada za wspomaganie kierowania. Wystarczy odkręcić zacisk i porządnie go zaizolować a następnie umieścić w sąsiedniej wolnej przegródce.

Co do bezpieczeństwa nie wydaje mi się aby to miało jakiś wpływ. Są przecież modele bez wspomagania, kierownica ciężej chodzi i trzeba się przyzwyczaić. Jedynym mankamentem może być paląca się non-stop kontrolka od wspomagania.

Prezentem będzie również błąd w komputerze

No ale bezpieczeńśtwo tutaj ma dwa aspekty - bezpieczeństwo nasze i bezpieczeńśtwo ukłądu.

Poza tym a autach bez wspomagania kierownica chodzi lżej niż w autach w wyłączonym wspomaganiem. Bo nie ma hydrauliki, którą musisz tłoczyć przy wyłączonej pompie.

Dokładnie to miałem na myśli zakładając ten wątek. Kierownica chodzi strasznie ciężko. Boje się czy nie zepsuje czegoś poprzez ręczne tłoczenie płynów w układzie wspomagania. Co do tego bezpiecznika przy akumulatorze to czytałem o tym we wcześniejszych wątkach. Teź tak można działa.

Ja osobiście jeżdziłem ponad pół roku z odłączonym zasilaniem od pompy i nic sie nie złego nie stało. Po zakupie nowej pompy zaczeło wszystko działać na nowo.

A czy ktoś orientuje się jakie są konsekwencje jazdy z odpiętym od pompy czujnikiem skrętu ? Na innym forum czytałem że koleś jeździł 2 lata z odpiętym czujnikiem. Nie uśmiecha mi się jak narazie wymieniać to ustrojstwo... Odpięcie czujnika skutkuje po prostu przejściem pompy w tryb awaryjny ale pompa nie wariuje i nie ma skoków napięcia (tak wyczytałem) Czy ktoś może to potwierdzić ?

Ja jeżdżę z odpietym czujnikiem ok miesiąc czasu. Da sie kręcić ale przy szybkich skrętach opór jest zbyt duży. Jest to niebezpieczne niestety...
Poprzez odpięcie bezpiecznika 40A odcinasz zasilanie pompy przez co kręcenie kierownicą staje się bardzo trudne. Odpinając czujnik wprowadzasz pompę w stan awaryjny. Nie ma żadnych spadków napięć, pompa pobiera mniej prądu i pracuje ze stałą prędkością przez co momentami wytwarza zbyt male ciśnienie.

Masz na myśli bezpiecznik na zacisku 30 na aku ? Mi chodzi tylko o odpięcie czujnika przynajmniej narazie. Więc z tego co piszesz rozumuje to tak że ten czujnik odcina liniowość działania wspomagania czyli lekko na parkingu i ciężej przy dużych prędkościach zastępuje równą pracą...

tak ten bezpiecznik. odcina zasilanie pompy.
wspomaganie działa słabiej niż powinno. ale działa.

No i wypiełem czujnik skrętu. Efekt taki że przy kręceniu kierą na postoju światła już nie przygasają.(W końcu!!!) Przy gwałtownych ruchach kierownicą jest faktycznie lekki opór ale dla mnie do zaakceptowania bo w Zafirze np było jeszcze cięzej i to cały czas . Kontrolka tylko irytuje na tablicy ale może się przyzwyczaje

Wspomagania nie masz wcale skoro wyłączyłeś pompę.

Tomek czytaj całość tematu. O bezpieczniku pisałem bo odpowiadałem na drugi post w którym jest sugestia odcięcia zasilania pompy.

A ja się odniosłem do wykręcenia bezpiecznika.