Witam!mam pytanko dotyczace tylnych hamulcow po wymianie szczek i sprezynek (bebny stare ale ranty wyrownane).mam tak ze przy wylaczonym zaplonie i wcisnietym pedale hamulca nie trzymie prawie wogole ani prawe kolo ani lewe a przy wlaczonym silniku trzymia tak ze jak sie przyloze to je obruce.reczny za to jest bardzo dobry ale wiadome on jest mechaniczny.po wymianie przejechane jakies 100km czy to sie jeszcze dotrze czy te hamulce tak maja hamowac ze nie blokuja kol do konca?

A jak wyglądał mechanizm autoregulatora. Nie był nigdzie usyfiony bądz zapieczony.
Ja po zmianie szczęk w hamulcach bembnowych wykonywałem następujące czyności.

Zwalniałem hamulec ręczny, luzowałem śrubę naciągu linek ręcznego, pare razy energicznie naciskałem na pedał hamulca tak by autoregulatory wybrały niezbędny luz, napinałem linki ręcznego i wsio.

Na całość powodzenia operacji wpływ miał fakt markowości szczęk. Polskie zamienniki działały tak se. Czaem wogółe nie chciał działać autoregulator. Po wymianie na oryginalne szczęki problemu nie ma. Na polskich zamiennikach zamiast zaoszczędzić to wtopiłem 100pln więcej w końcowych rozrachunku.

no przy wymianie wszystko wyczyscilem bardzo sumiennie a szczeki to ferodo takie jak byly fabrycznie wiec powinno byc ok.ale nie luzowalem sruby od recznego no moze troche ale moze w tym tkwi problem ze autoregulatory nie skasowaly luzu.nie robilbym z tego problemu bo pewnie by sie dogralo ale w piatek mam przeglad wiec nie chcialbym wtopy

Witam. Moim zadaniem powinneś spróbować odpowietrzyć tył, a jeżeli to nie pomoże z tego co kojarzę to fabie bez ABS-u miały zamontowany korektor siły hamowania. Może tam tkwi przyczyna słabych hamulcy z tyłu.

Witam jestem tu nowy ale chętnie podzielę się moją wiedzą , a więc :
po wymianie szczęk ważnym elementem jest ułożenie szczęk wzgledem bębna,wykonuje
sie to w następującej kolejności:
1.) po wymianie szczęk należy kilka razy nadepnąć pedał hamulca,
2.) oczywiscie bębny powinny być założone,
3.) należy bęben ustawic w pozycji w której widac regulator przez otwór śruby koła.
4.) druga osoba naciska pedał hamulca a my przez otwór śruby koła przy pomocy
szpikulca do końca ściągamy regulator w dół,
5.) osoba druga zwalnia pedał hamulca i w tym momencie bęben powinien obracać sie
z lekkim oporem,
6.) czynności powtórzamy z kołem drugim,
7.) po wszystkim ustawiamy luz linki hamulca ręcznego do poziomu 6-7 ząb dźwigni,
8.) następnie wykonujemy jazdę próbną w celu kontroli naszej regulacji,
9.) należy przejechać około 50 do 100 km celem ułożenia szczęk po wymianie.
Osobista uwaga do przeglądu należy jechać z rozgrzanymi hamulcami to napewno będzie
wszystko tak jak należy.
Jak należy rozumieć rozgrzane hamulce to proste:
Przed wjazdem na stację kontroli należy ostro hamować...
ale co z tyłem???
to proste parę razy przyhamować koła przy pomocy hamulca ręcznego
po około 50m,
Po tych wszyskich zabiegach hamulec w waszej fabii będzie "OK"

[ Dodano: 2008-04-15, 22:32 ]
dzidek321 w reazie czego zadzwoń mieszkasz blisko mój fon:783298630.pozdro

nio Kolego Billy i to bedzie na 99% ten problem ze regulatory nie poszly na dol i szczeki maja za duza odleglosc od bebna choc po pewnym czasie pewnie sie to ulozy jak ma byc i jeszcze pojezdze i zobacze co sie bedzie dzialo.przeglad przelozylem na sobote wiec jak rano sprawdze i bedzie dalej to samo to zdejme kola i obnize te regulatory:)przed zmiana szczek hamulec nozny byl ok a reczny szwankowal przez te zapieczone dzwignie recznego a teraz mam na odwrot reczny zyleta a nozny taki sobie:)dzieki za pomoc a numer chetnie zapisze bo mieszkamy faktycznie niedaleko (ja jestem z Panewnik). pozdrawiam

mariusz--ma całkowicie rację to samoregulator o tym decyduje i nie należy w to ingerować , przesuwanie go ręcznie tak jak zrobił --Billy-- jest wymuszeniem go do rozparcia szczęk , a nie tędy droga bo co dalej jak szczęki będą się stopnowo ścierać dalej go przesuwamy od tego jest srężyna która za to odpowiada

witam no to tez racja ze same powinny sie obnizyc tym bardziej ze sprezynki nowe i na razie poczekam i zobacze jak po jeszcze parunastu km bedzie wygladala sprawa tego noznego moze sie to dogra bo jak na razie to mam moze 120km na nich przejechane a dzis faktycznie poluzuje ta linke recznego do zera i popompuje pedlalem troche.jakby nie ten nadchodzacy przeglad to bym sie tym nie przjemowal tylko bym sprawdzil np. po 1000km i wtedy bym sie przejmowal jakby dalej nie bylo ok.dzieki za podpowiedz kika

kika dalej regulator będzie działał samoczynnie tu chodzi o efekt na przeglądzie jak są nowe szczęki trzeba mu pomuc, a po przejechaniu następnych setek kilometrów
regulator będzie samoczynnie regulował położenie szczęk.
Więc jeżeli nie chcesz mieć problemów na przeglądzie dzidek321 radzę skorzystać
z tej metody uwież mi to skutkuje.

Billy to ze to skutkuje to nie mam watpliwosci ale na razie zostawie to tak jak jest a w sobote rano przed przegladem sprawdze czy sie cos poprawilo a jak sie nie poprawi to zrobie tak jak pisales w sumie to nie duzo roboty i wtedy juz bedzie musialo byc dobrze łaski nie bedzie robilo

Billy ---upiram się nadal przy mojej wypowiedzi ---( uzasadnienie )--- po zamontowaniu nowego kompletu poszczam silnik i naciskam parę razy na hamulac i sprawdzam czy koło hamuje i wtedy mam pewność że samoregulator rozparł szczęki i jest wszystko OK , co do Twej teorii kto mi udowodni że samoregulator działą poprawnie i rozparł szczęki to Ty wykonałeś za niego czynnośc która do niego należy

[ Dodano: 2008-04-17, 20:00 ]
Na spokojnie przeczytaj co napisał wcześniej-- mariusz-- skąd niby miał wiedzieć że nie działa samoregulator

miałem podobny problem.walczyłem z nim kilka miesięcy,odwiedzałem ASO(niejedno)mechaników od skód i nic.u mnie problem był taki że prawe tylne koło stawało dęba równocześnie z przednimi.a lewe tylne prawie nie hamowało.na rolkach siła hamowania wynosiła prawe 1550n a lewe 700n.jeżeli trzymałem noge na hamulcu to można je było ręką obrócić.fabie mają 2 rodzaje korektorów siły hamowania.zależny od obciążenia większość wersji,albo tak jak u mnie wersja BASIC zależny od ciśnienia-są 2 po 1 na koło.pierwszą przyczyną był korektor.dawał za duże ciśnienie na prawe koło.druga przyczyna to te SAMOREGULATORY-trzeba to właśnie ręcznie ustawić(nawet w ASO to robili tylko że nie wpadli na to że korektor może być walnięty).Po wymianie korektora prawe koło przestało sie blokować rownocześnie z przednimi,ale tył trzeba było ustawić właśnie na samoregulatorach i hamulce są.te samoregulatory przeważnie się same dobrze nie ustawią.

tomek --więcej nie piszę na ten temat --ostatnie moje stwierdzenie- MUSZĄ -

"muszą nie muszą" przynajmniej powinny ale nie chcą.jest to stary patent vw-trochę lipny.ja w swoich kołach wymieniłem wszystko:szczęki(ferrodo),bębny,samoregulatory i wszystkie sprężyny(oryginalne).to co napisał billy to jest dobry patent na tylne hamulce w skodzie.ja to robiłem troche inaczej-opuszczałem regulator na tyle żeby bęben ciężko się wsuwał na szczęki.po takim zabiegu hamulec jest a wcześniej był słaby.czyli patent działa.

witam wszystkich!!!dzis rano sprawdzilem hamulce i nozny wrocil do normy są żyleta kola ani nie drgna a zrobilem na probe tylko to co pisal mariusz.czyli zluzowlaem linke recznego do zera i kawalek sie przejechalem i pare razy mocniej depnołem po hamulcach i widocznie regulatory same zrobily to co maja robic.teraz moge spokojnie jechac na przeglad dzieki wszystkim za pomoc podpowiedzi byly bardzo pomocne