FABIACLUB.PL
http://fabiaclub.pl/forum-pl/

Głowica do wymiany w tygodniowym autku
http://fabiaclub.pl/forum-pl/viewtopic.php?f=2&t=5307
Strona 1 z 5

Autor:  carla.m [ 31.01.2008, 09:48 ]
Tytuł:  Głowica do wymiany w tygodniowym autku

Witam wszystkich
Nie dawno zakupiłam fabisię i po tygodniowej jeździe zupełnie padła. O to przebieg zdarzeń:

Niedziela 27-01-2008
• samochód uruchomiliśmy bez problemów,
• tankowanie paliwa na stacji benzynowej BP,
• przejechaliśmy ok. 150 km i było wszystko w porządku,
• po ok. półtorej godziny przerwy nie można było uruchomić auta, rozrusznik kręcił, pompa paliwa działała,
• po 4-5 próbach i chwili namysłu odkręciliśmy wlew paliwa, przy otwarciu był dosyć głośny syk,
• po tej operacji samochód uruchomił się z trudem, obroty początkowo spadały, trzeba było „dodać gazu”, ale po chwili obroty unormowały się,
• w czasie jazdy powrotnej silnik pracował normalnie, po drodze mieliśmy krótki postój, ale samochód również uruchomił się bez problemu, jedynie później (w czasie jazdy) na chwilę zapaliła się kontrolka układu kontroli składu spalin (chyba 4 mignięcia, nie paliła się na stałe),
• po dojechaniu na parking i ponownym odkręceniu wlewu paliwa znowu syk, ale nie aż tak głośny – zrobiliśmy to, ponieważ wydawało nam się, że przyczyną problemów było zbyt duże podciśnienie w zbiorniku paliwa.

Poniedziałek 28-01-2008
• auto stało cały dzień na parkingu, wieczorem nie powiodła się próba uruchomienia auta,
• odkręcenie wlewu nie pomogło, nie było syku,
• po telefonie do serwisu holownik zabrał auto z parkingu.


Tak to mniej więcej wyglądało. Po dwóch dniach ASO postawił diagnozę - uszkodzona została głowica w samochodzie, a powodem był osad z paliwa, który utworzył „nagar” w gnieździe zaworu, co spowodowało „spotkanie się tłoków z zaworami” i w rezultacie uszkodzenie wspomnianej głowicy. W niedzielę tankowałam dopiero drugi raz. W między czasie wypytywali czy samochód nie był odpalany na pych - nie był.

Niestety ASO odmawia naprawy w ramach gwarancji i mnie obciąża kosztami, i sugeruję oskarżenie stacji benzynowej.
Niestety na naprawę nie mam, nie wiem co mam zrobić. Czy ich diagnoza jest możliwa?

Najzabawniejsze jest to, że kupiłam nowy samochód licząc, że przez pierwsze lata będę miała spokój i samochód mnie nie zaskoczy w trasie.
Czuję się bezradna...

Pozdrawiam
Karola

Autor:  rajzer [ 31.01.2008, 10:22 ]
Tytuł: 

no pięknie. szczerze współczuję. masz taki silnik, jak ja. samochód nówka-nieśmigana a tu taki kwiatek na dzień dobry.
za nic nie chce mi się wierzyć, że po 2 tankowaniu od razu zaczęly się problemy i zaraz padła Ci głowica. rozumiem, że nie wszystkie stacje mają idealnej jakości paliwa. czasami mają stare zbiorniki podziemne, bo stacje stoją w miejscach po dawnych CPN'ach. ale może zapchalby się najpierw filtr paliwa, albo padla pompa? jestem laikiem w sprawach technicznych, ale na logikę nie kupuję tlumaczenia ASO, że to wina paliwa. rzezczoznawca by sie przydal. tylko teraz to już może być za późno, skoro ASO ma Twoje auto i proawdopodobnie już "rozdlubali" silnik. zawsze warto spróbować. opinia bieglego przyda Ci się w razie sprawy sądowej, jeśli chcesz walczyć o naprawę gwarancyjną auta.
ja sądzę, że ASO po prostu miga się od odpowiedzialności i chce wydusić kasę od Ciebie.
trzymaj się i wytrwalości :good: zaraz ktoś z kolegów pewnie podpowie Ci więcej.

Autor:  haj111 [ 31.01.2008, 10:39 ]
Tytuł: 

[glow=red]Szok,[/glow]
jak by do mnie przyszedł klient po tygodniu od zakupu auta z taką awarią, nawet nie pomyślałbym o innej naprawie jak gwarancyjna.

Jeżeli została złożona reklamacja,
poproś o opinię na piśmie, wynajmij swojego rzeczoznawcę np. w PZM, no i jakieś pismo do SAP.

Nowe auto, jest bardzo mało prawdopodobne,żeby po dwóch tankowaniach tak uszkodzić silnik,
współczuję,

Pozdrawiam

Autor:  carla.m [ 31.01.2008, 11:00 ]
Tytuł: 

Dzięki za dobre słowo, to też dla mnie jest istotne i podbudowujące.

Jadę za niedługo do ASO, żeby wydali oświadczenie o odmowie naprawy i powodu awarii. Dadzą mi wydruki z komputera (może też się przydadzą).
Nie rozumiem tylko jednego, na jakiej podstawie oni są pewni (wg. nich na 100%), że to paliwo, poprosiłam żeby przygotowali też wyniki badania paliwa to takowych nie posiadają. Jedynie mogą zrobić na mój koszt - 500zł muszą wysłać do labu. Wydaje mi się, że to jest w ich interesie, żeby mi udowodnić, że to wina paliwa. Już mi ręce opadają...
W tej chwili jestem w kontakcie z rzeczoznawcą, mam nadzieję, że pomoże.

Autor:  nieswiec [ 31.01.2008, 11:30 ]
Tytuł: 

a w do którego ASO odprowadziłaś auto?? bo jeśli do zimnego to oni są znani z tego żeby sie ze wszystkiego wymigać mnie tez już chcieli wykiwać, polecam zdecydowanie Bednarka.

Autor:  carla.m [ 31.01.2008, 11:31 ]
Tytuł: 

To zależy jak trafisz...

Autor:  trojan101 [ 31.01.2008, 12:29 ]
Tytuł: 

Koleżanko ja tam duzo sie nie znam na takich sprawach technicznych ale wiem jedno i pewnie wszyscy przyznadza mi racje z ASO trzeba ostro i brać ich za morde. Nie cackać sie. Jak tylko wyczuja ze klient mało wie i nie wie co ma zrobić to juz będa sie "znęcać" tak więć krótko za morde i ostro. :D (ja musiałem tak załatwiać sprawy naprawcze w Wimarze na modlińskiej )

Pozdrawiam i zycze wytrwałosci oraz wygranej :good:

Autor:  pacco [ 31.01.2008, 13:00 ]
Tytuł: 

Czytam ten post i normalnie jeżą mi się włosy na mojej łysej łepetynie, kupując nowe auto liczy człowiek na to iż przez kilka lat będzie miała spokój,z wizytami u mechaników a tu taka przykra niespodzianka.
Najgorsze jest to iż ASO w której prwdopodobnie sie kupiło auto za niemałe przecież pieniądze próbuje się "wyślizgać" od odpowiedzialności, przerzucając winę na kogoś innego.
Na zdrowy rozsądek nie dopuszczam innej naprawy jak gwarancyjna , przecież to autko od kilkunastu dni jest dopiero "jeżdżone".
Czy wina paliwa, na mechanice zabardzo się nie znam, ale wydaje mi się trochę pokrętne to tłumaczenie ASO. ???
Życzę wytrwałości w walce i oczywiście zwycięstwa. :mrgreen:

Autor:  Draki [ 31.01.2008, 13:19 ]
Tytuł: 

Tu nie firma się wymiguje tylko prywatny właścicielsalonu.
Wstyd żeby takie głupoty wypisywać! Jeśli to wina paliwa to każdy samochód który zatankował na tej stacji powinien stać w warsztacie, a jeśli nie stoją to znaczy że wada fabryczna głowicy (naprawa na gwarancji).
Walcz bo naprawa w ramach gwarancji należy Ci się.
Jak nadal będą się upierać zbieraj wszystkie odmowy, ekspertyzy rzeczoznawcy i strasz sądem, muszą pęknąć.
Trzymam kciuki za pozytywne rozwiązanie sprawy :good:

Autor:  rafal8888 [ 31.01.2008, 13:28 ]
Tytuł: 

A ja sugeruję skontaktować się z dziennikarzem z TVN lub Polsat'u, niech zrobią reportaż. Nie ma to jak reklama w głównym wydaniu wiadomości. A jest duża szansa, że podchwycą temat bo teraz jest konkurencja na rynku samochodów i każdy powinien dbać o klienta. Jeśli mają cię gdzieś tylko dlatego że się nie znasz niech się wypowiedzą eksperci publicznie przed całym krajem. Myślę, że sam widok wozu telewizyjnego szczęka im opadnie i takich kitów już nie będą wciskać, tym bardziej że samochód, który sie psuje po tygodniu ma raczej jakąś usterkę techniczną. W każdym bądź razie warto spróbować.

Autor:  wokan [ 31.01.2008, 13:54 ]
Tytuł: 

Nie wierze, że to paliwo! Ja nie wiem jakiego syfu trzeba by nalać, żeby po 200 kilometrach padła głowica w NOWYM AUCIE. Nagar który doprowadził do niezamknięcia zaworu i uderzenia tłoka?! :O
To chyba mazut takich spustoszeń by nie zrobił. Prędzej katalizator by padł.
Z drugiej strony dziwne są te objawy - podciśnienie w zbiorniku i kontrolka składu spalin.

Ewidentnie ASO wali w.... :sciana:

Poza tym to nie ich będzie walic po kieszeni koszt naprawy gwarancyjnej, bo to pokrywa GWARANT czyli SAP! Po tygodniu tracą klienta i robią sobie nieżła reklame. Ciekawi ludzie tam pracuja - bardzo dbają o wizerunek firmy. Kupcy jak sie patrzy! :mrgreen:

Jak napisali przedmówcy - zrobić dużo zamieszania (rzeczoznawca i TV).
Niech udowodnią na jakiej podstawie wydają tak autorytarny werdykt!!!!

Pozdrawiam i zyczę powodenia.

Autor:  rajzer [ 31.01.2008, 14:50 ]
Tytuł: 

carla,
a teraz wyślij im maila z linkiem do tego tematu.... :mrgreen:
może zmądrzeją trochę w tym ASO.

Autor:  Andja [ 31.01.2008, 15:04 ]
Tytuł: 

carla.m salon ewidentnie chce sie wymigac od naprawy gwarancyjnej.

napisz do misiek wro na forum ocp - gosciu pomaga w sprawach prawnych wiec moze jakies pismo wysmaruje do ASO

Autor:  McsEb [ 31.01.2008, 15:46 ]
Tytuł: 

BTW po tak krotkim czasie od zakupu IMO należy się wymiana auta a nie naprawa, to nie jest jakiś duperel tylko poważna usterka która mogła być nawet wadą ukrytą w momencie sprzedaży.

Za takie kombinowanie powinni zabierać autoryzację (czy jak to tam nazwać) takiemu "salonowi".

Autor:  sebasuperb [ 31.01.2008, 16:44 ]
Tytuł: 

McsEb napisał(a):
BTW po tak krotkim czasie od zakupu IMO należy się wymiana auta a nie naprawa, to nie jest jakiś duperel tylko poważna usterka która mogła być nawet wadą ukrytą w momencie sprzedaży.

Za takie kombinowanie powinni zabierać autoryzację (czy jak to tam nazwać) takiemu "salonowi".


Dokładnie, auto podlega wymianie w tym wypadku.. jest wadliwe fabrycznie i na ew wymiane silnika nie ma sie co godzić!Tylko wymiana na nowe, bo pieniądze które kosztowało to nie mała suma... :sciana:

Strona 1 z 5 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/