słuchajta w piatek bylem na przegladzie mojej rudej suki i tak w trakcie rozmowy żalę sie macherowi ze czasem (zdazylo sie to moze z 2 x) obroty falowaly a on zaraz pytanie -a czy zdarza sie ze nieodpala mi za 1 razem jak jest cieply?? Korcze mowie no tak zdaza sie .Macher to opcje sa 2- albo (opcja nr 1) mam zabrudzona przepustnice ale wowczas by falowaly tylko obroty ..a jesli faluja obroty i nieodpala na cieplym tzn ze" padł czujnik obrotow" a ze fabia posiada 2 takowe czujniki (na silniku i na rozrzadzie) to w momecie gdy pada ten glowny na silniku komputer automatycznie przelancza na ten 2 (tryb awaryjny) co objawia sie falowaniem obrotow ,badz jak jest cieply i sie go zapala a komp nieprzelonczy to poprostu za 1 sie niezapali i woczas za 2 razem komp automatycznie kozysta z 2 i odpala jak złoto.! (generalnie problem polega na tym iz zadko pada taki czujnik i machery czesto przyczyne upatruja w przepustnicy co tak do konca niejest prawda-a komp zadko zapisuje blad czujnika i przelaczenia na zapasowy czujnik co powoduje ze jest to ciezkie do stwierdzenia ) Jesli komus moja rozprawka pomogla to ciesze sie .. wiem ze temat jest walkowany ale moze ktos sobie przypadkowo przeczyta ;]

Wielkie dzięki andriu21tg.Być to jest głównym problemem większości przypadków "falujących obrotów". Faktycznie - częściej mi się to zdarza na rozgrzanym silniku - ale tylko na benzynie a na gazie nie. Muszę to kiedyś sprawdzić.Szkoda tylko, że na serwisie nie biorą tego pod uwagę jako wielce prawdopodobne źródło usterki.
Pozdrawiam
Mark01

To wymieńcie panowie te czujniki żeby znaleźć potwierdzenie tej teorii, żeby temat nie był widmo, bo tytuł

brzmi groźnie ale w sumie są to nadal przypuszczenia machera.

Na dodatek przypadłości jak w poruszanym niedawno temacie przelanego paliwa.

Własnie zamawiam ten czujnik za wymiane 40pln w srode bede wiedzial ile za czujnik ..to napisze ;] i jak mi zalozy to podziele sie info..aa ja tego nierobie w aso tylko w nieautoryzowanym serwisie skody (kolo pracowal w skodzie ) i otworzyl wlasny biziol.. robi sam i co najwazniejsze zna sie..tzn zawsze jego teorie sie sprawdzaja jak tylko zrobie dziele sie !!

Jeżeli miałem czyszczoną przepustnice i nie mam problemów z odpaleniem ślinika na ciepło, a obroty falują to też oznacza że mam walnięty ten 1 czujnik?

mozliwe bo komp automatycznie przełąncza na tryb awaryjny 2 czuja . jak mi go zamontuja to opowiem co i jak

A w Skodzie Fabii czasem nie ma czujnika spalania stukowego i 1 czujnika położenia wału? Bo teoria z 2 czujnikami położenia wału jakoś mi sie nie trzyma całości.
Ponadto gdy pada czujnik położenia walu to auta nie idzie wogule odpalić (i to bez względu czy zimny czy ciepły). Jedynie w przypadku padu czujnika spalania stukowego to sterownik silnika przyjmuje awaryjny kat wyprzedzenia zapłonu. I te uszkodzenia doskonale diagnozuje się VAG'iem.

Ponadto efekt falowania silnikiem to w przypadku silników 44/50kW narzucone na siłę spełnianie norm EURO2/EURO4. Sterownik na postoju wykrywa za ubogą mieszankę więc ją koryguje, aż do za bogatej i dalej korekta w drugą stronę - niestety silnik na takie manewry reaguje lekkim falowaniem.

oj napisz napisz, bo u mnie obroty co prawda nie falują ale za to jak się dobrze rozgrzeje to pali momentalnie ale faktycznie za 2 razem

dzisaj jade zainstalowac czujnik z montarzem 120pln

przejade odpale poinformuje;)

co do falujących obrotów to teorii jest wiele ale jeśli chodzi brak rozruchu na ciepłym silniku to ja obstawiam sonde lambda, u mnie tak było i po wymianie nigdy się nie powtórzyło. sonda w mpi jest jedna a wymiana jest prosta.

pomogło?

no i juz po -tzn niezrobili heheh podlaczyl nowy czujnik i wyszlo co nastepuje ;
pod czujnik stary jest podlaczony kabelek z kompa z gazu(przypominam mam seqwnt 24) i ze on podaje blad do komputera glownego i ze to wcale nie czujnik ...hahah a juz myslaem ze mi zorbia ... pan zczytal bledy z kompa (niebylo) polutowa kabelek wziol 50 pln -ów i skonczyla sie teoria na temat falowania ;] heheh

tak wiec pardomsik ale fachman jest do d....

Właśnie ten temat ostatnio przerabiam, chociaż problemy z odpalaniem na ciepło mam odkąd kupiłem auto (2 lata). Obroty praktycznie nie falują wcale - powiedzmy na grubość połowy wskazówki więc są dla mnie pomijalne a problem przy odpalaniu na ciepło polega na tym, że zanim zaskoczy krztusi się trochę na rozruszniku (nienaturalnie szarpie całym autem) i po około 2-3 sekundach zapala (na zimnym pali od razu).

Na samym początku doczytałem, że pierwszym etapem w leczeniu jest czyszczenie przepustnicy i ewentualna wymiana czujnika temperatury cieczy. Jedno i drugie zrobiłem zaraz po kupieniu auta, ale nic to nie dało - dalej na ciepłym nie chce palić. Pomierzyłem również napięcie na bezpieczniku 9 (ogrzewanie lambdy) ale tam również wszystko było OK.

Wczoraj padło na czujnik Halla na obudowie skrzyni - odkręciłem go i pooglądałem. Przeprowadziłem również test odpalania w wyniku czego okazało się, że czujnik ten odgrywa dużą rolę przy odpalaniu. Na ciepłym standardowo odpalał z trudem, ale po wyjęciu czujnika z docelowego miejsca (bez wypinania go z wiązki) problemy z odpaleniem pozostały na podobnym poziomie (może nieznacznie większym). Auto oczywiście odpaliło i tutaj miałaby zastosowanie teoria mechanika, o którym napisał andriu21tg (mechanior pewnie nie jest do d...). Po ostygnięciu auta odpalanie było OK a po wyjęciu czujnika znowu występowały problemy - czyli tak, jak powinno być.

Po dokładnych oględzinach czujnika stwierdziłem, że wygięła się delikatnie jego obudowa (w miejscu, gdzie obudowa przechodzi w ucho montażowe). Wygięcie to spowodowało oddalenie się czujnika od koła zębatego, przez co impulsy generowanie przez niego są słabsze (słabną z kwadratem odległości). Wraz ze wzrostem temperatury ta odległość może się jeszcze powiększać czego wynikiem są problemy z odpalaniem. Dzisiaj splanowałem (zeszlifowałem) około 0,5 mm obudowy w obszarze, gdzie styka się ona z obudową skrzyni biegów co spowodowało zbliżenie sie czujnika do koła zębatego a przez to polepszenie działania czujnika. Zobaczymy co to da .... (dzisiaj nie jeździłem więc nie przetestowałem).

A skąd moja teoria - bo w tym czujniku niewiele sie może popsuć. Jest to zwykła cewka nawinięta na stałym magnesie, która ma za zadanie generować napięcie zmienne (w necie są przykładowe przebiegi z takiego czujnika). Problem powstaje wtedy, gdy czujnik nadmiernie oddali się od koła zębatego (zadającego impulsy) lub gdy wewnątrz przetrą sie poszczególne zwoje cewki (izolacja oczywiście) i nastąpi zwarcie jednego lub kilku zwojów. O ile w pierwszym przypadku można walczyć to w drugim czujnik jest do wywalenia.

Jak tylko będę wiedział co i jak to oczywiście od razu napiszę.


PS. andriu21tg - czy nie szkoda Ci 40 zł na robociznę przy wymianie czujnika tzn. wykręcenie jednej śrubki i wypięcie malutkiej wtyczki (to wszystko w bardzo dobrze dostępnym miejscu) ?

A gdzie dokładnie jest zlokalizowany ten czujnik (tez mam problemy z odpalaniem na cieplo) ?