Adaptacji nie zrobiłem ponieważ wtyczka nie została wyciągnięta a klapke czyściłem b.delikatnie żeby nie zmieniła swojego położenia. Jednak zrobię adaptacje Vag-em i wtedy zobaczymy. Środek czyszczący kupiłem w NOMI bo akurat nie było benzyny ekstrakcyjnej, pisze na nim że jest do czyszczenia pędzli itd, nie widzę na nim składu chemicznego.
Obserwacje klapki wykonałem PRZED zalaniem przepustnicy płynem czyszczącym ale po czyszczeniu wacikiem higienicznym. Z tego co Napisałeś wnioskuje że zachowanie przepustnicy mam nieprawidłowe
Silnik eksperymenty przeżył i czuje się doskonale
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Jak tylko zauważyłem samozapłon natychmiast włączyłem rozrusznik więc nie trwało to długo. Zalanie miało na celu lepsze oczyszczenie tulei przepustnicy pod klapką. Podczas samozapłonu nie było żadnych wystrzałów jak to ma często miejsce przy LPG i wtedy kolektor plastikowy rozsypuje się...
Naprawdę dbam o silnik i daleko mi do katowania, tak się stało i już.
Jest też małe prawdopodobieństwo braku smarowania w punkcie tłok(pierścień) <-> gładź cylindra przez wypłukanie środkiem czyszczącym ponieważ silnik wcześniej pracował więc olej tam był.
Bardzo dziękuje za odpowiedź , po adaptacji sprawdzę czy coś się zmieniło.
pozdrawiam
[ Dodano: 2007-07-26, 22:49 ]No więc przepustnica nie moze reagować proporcjonalnie do obrotów silnika ponieważ steruje ją sterownik silnika w zależności od różnych czynników. Jest to wiadomość sprawdzona w 100% u specjalisty. Po adaptacji spalanie wróciło do normy i to była główna przyczyna większego spalania. Ponowny test VAG-iem nie wykazał błędów.
pozdrawiam