Mama Fabię 1.4 (60km) od 2000 roku. Od pewnego czasu "elektryka" sypie się na potęgę. W ASO (które omijam szerokim łukiem) zaproponowano mi wymianę "wiązki przedniej" za jedyne 6 tys. Wysiadło wspomaganie (sprawa elektryczna) elektryk prywatnie naprawił za 250, Światła świeciły jak chciały (brak masy) itd. Winą są podobno bardzo cienkie przekroje przewodów. Obecnie przstał działać prędkościomierz oraz liczniki kilometrów. Czujnik prędkości jest dobry (sprawdzany na przyrządach). Wszystkie (?) połączenia sprawdzone. Może ktoś miał podobny problem?

ojoj czyżby dopadła cię gnijąca wiązka

Po przejrzeniu lektury "gnijącej wiązki" wiele objawów do mnie by pasowało. W tym przypadku przewody elektryk sprawdzał i wszystko jest OK. Dodam, że po przejechaniu kilkudziesięciu kilometrów jak samochód jest rozgrzany liczniki i prędkościomierz zaczynają działać.

W wiązce są zastosowane kabelki oporowe to zjawisko u ciebie sugeruje wilgoć dlatego takie problemy, po paru kilometrach temperatura w komorze silnika się podniesie dodatkowo jak jest przebicie to pomiędzy kablami wytwarza się ciepło które ci ją suszy ale to wszystko do CZASU

Jeżeli to rzeczywiście wina wiązki to katastrofa. Nie uważacie, że 6 tys. to trochę dużo (to połowa wartości auta). Znajomy wymieniał w peugeocie 206 i ta impreza kosztowała go ok. 1,2 tys. Czesi jak już coś wymyślą to istne sz...o.

Jak sobie nie możesz pomóż sam to znajdż jakiegoś kolegi bystrego elektryka niech ci to zrobi, jak odwinie wiązkę to wszystko będzie widać jak na talerzu ,kabelki miedziane jak dostaną wody to pod wpływem prądu robią się czarne a po czasie przepalają należy je wymienić zalutować i założyć koszulkę termokurczliwą no i zabezpiczyć całość przed ponownym dostaniem się wody

kazik: jedz do ASO albo napisz do Skoda Auto, moze jest szasna ze wymienia Ci to na ich koszt

PS. Zapomniałem każdy doświadczony telefonista da sobie z tym radę ALE nie zapomnij o wyłączeniu AKU

[ Dodano: 2007-02-05, 21:51 ]
Oczywiście Rendi ma rację zawsze można wrócić do punktu wyjścia