Witam!!
mam Skodę z 2001 przejechane 181 000km
miałem dzisiaj niezbyt przyjemne zdarzenie, jechałem moją Skodą i nagle zgasł
mi silnik na samym środku skrzyżowania, próbowałem go odpalić ale nic się nie działo,
kontrolki się świecą ale rozrusznik nie kręci, postał jakieś 10 min i odpaliłem go normalnie
Dodam że stało się tak już 3 raz. proszę o pomoc!!!

Zacznij od podstaw zwróć uwage czy kontrolki przy rozruchu faktycznie świecą albo przgasają ,sprawdż na pierwszym miejscu czy ładuje alternator i jakim napięciem bo wygląda to jakbyś jechał na samym słabym AKU ,po czasie postoju AWARII odpocznie i znowu załapie

[ Dodano: 2007-02-07, 22:33 ]
kontrolka ładowania gaśnie albo lekko się świeci

kontrolka ładowania świeci się cały czas, pozostałe kontrolki nie przygasają świecą
jednakowym światłem po przekręceniu kluczyka, akumulator ma pół roku więc
nie wydaję się żeby był słaby, poza tym odpala bez problemów za pierwszym razem.
Z tym gaśnięciem to dzieje się co jakiś czas, ostatnio zgasł mi tydzień temu po tem było
ok, i dziś znów to samo. gdyby alternator nie działał to pewnie aku już by padł.
może to moduł zapłonu albo czujnik halla tylko dlaczego jak postoi 10 min to znów
odpala normalnie?

jak silnik chodzi czy kontrolka ładowania całkowicie gaśnie

kontrolka gaśnie, wygląda na to że nie problemów z ładowaniem, nie zapala
się w trakcie jazdy.

piszesz że nie kręci rozrusznik to nie ma nic wspólnego do czujnika ani do modułu

aż tak bardzo to się nie znam,szukam jakiegoś rozwiązania
poszperałem troszkę na forach i takie problemy się pojawiały,
poza tym gaśnie momentalnie bez żadnego spadku obrotów tak jakby
ktoś odcinał dopływ prądu

a jak immo jest zablokowany to rozrusznik kręci?

Czepiam się tego alternatora bo mnie taki objaw dopadł w VW POLO JA bym jednak sprawdził klemy jak i alternator

z rozrusznikiem nie było do tej pory problemów, kręcił normalnie

Rozrusznik zawsze kręci tego nikt nie przerywa

Kika myślisz że alternator jest padnięty?
ciągle mi nie pasuje to odpalanie po jakimś - krótkim czasie, może to jednak
jakieś problemy z elektryką, może gdzieś woda dostaje się woda, zawsze się
to dzieje po deszczu, albo śniegu, i po tym jak samochód postoi kilka godzin

Wygląda to ciekawie tak jakby dostawał nagle przerwę ,ale czemu nie kręci rozrusznik o to jet dylemat sam niewiem czego się tu uczepić

w sobotę podczepię go pod komputer może coś pokaże.
spróbuję też posprawdzać napięcia,
a do soboty mam nadzieję że problem się nie powtórzy zwłaszcza
na jakimś ruchliwym skrzyżowaniu!!!

Po kilometrach widać że autko ma parę lat sprawdż wszystkie kontakty na aku na rozruszniku ,alternatorze ,może gdzieś tam nie ma styku

[ Dodano: 2007-02-08, 09:04 ]
W moim przypadku nadpalił się drut w alternatorze za regulatorem napięcia i z przerwami dotykał masy co powodowało gaśnięcie auta jak i niedostateczne ładowanie a także rozładowanie AKU