Mam z nim problem taki, że stopniowo od jakiegoś czasu coraz słabiej widać było jego podświetlenie zielone, aż tu patrzę niedawno - podswietlenia w zasadzie już nie ma w ogóle. Pomarańczowy kolor świadczący o zamknięciu świeci normalnie mocno, kiedy się zamknie od środka tym przyciskiem. Miał ktoś do czynienia z tym przyciskiem? Idzie to naprawić czy lepiej po nowy do ASO? I najgorsza kwestia - chyba jedyne dojście do niego oznacza demontaż całego tunelu środkowego, a to mi się bardzo nie podoba, no chyba że jest inny sposób który ktoś zna?

nie wiem jak ten przycisk dokładnie wygląda, ale myślę, że chodzi o coś takiego http://allegro.pl/przycisk-zamka-centra ... 70937.html patrząc po fotce widać, że jest on rozbieralny (z boku widać zaczepy) tak samo jak przycisk od szyb. Zatem musisz się do niego dostać wyjąć na stół i albo będzie tylko jakiś zimny lut w diodzie podświetlenia, albo padła dioda. W ostateczności wymiana

Zdjąć mieszek biegów i przycisk wypchnąć do góry. Może styki skorodowały? Przycisk bardzo łatwo się rozbiera......

Tylko że ten mieszek zdjąć, a konkretnie okrągłą jego ramkę i jej nie połamać to graniczy z cudem i się trochę boję... A po napisaniu tematu udałem się do garażu i pobawiłem się przyciskiem - po kilku naciśnięciach zielone wróciło, najpierw trochę mrugało, a później się uspokoiło, jednak świeci trochę słabiej niż inne elementy podświetlenia wnętrza, chyba to objawy jakby dioda/y padała/y? Taka pierdółka, a wkurzająca, bo nie lubię jak coś jest nie tak.

dioda świeci albo nie. Prędzej zrobił się zimny lut gdzieś tam lub jeżeli nie lutowane to zaśniedziały styki. Jedynie rozebrać i poprawić luty oraz/lub benzynka lub spirytus salicylowy (najtańsze) oraz waciki od żony lub patyczki kosmetyczne (stosowane u facetów do uszu) i poczyścić. Nie mam F2 więc nie będę dalej drążył ale wiem co z elektroniką się może robić.

Sprawa wygląda tak, że skończyło się na kupnie nowego włącznika, gdyż stary uległ zniszczeniu przy demontażu (tzn. popękały wypustki odpowiadające za mocowanie i już ponownie nie dało się go pewnie przymocować). Ale i tak rozebrałem wyłącznik, lecz w środku był jak nowy. Poczyściłem, przedmuchałem bo był jakiś paproch, ale po złożeniu i podłączeniu nic się nie zmieniło, tzn. raz świeci, raz nie, trochę mruga no i ogólnie jakoś słabo daje tym zielonym. Do włącznika dostałem się przez demontaż mieszka dźwigni zmiany biegów, jednak jak się okazało metoda ta jest kontrowersyjna z powodu braku widoczności jak jest przymocowany ten włącznik do tunelu środkowego, a ciężko coś zrobić nic nie widząc. Łatwe było jedynie odpięcie wtyczki. Długo się zastanawiałem jak to zrobić, oglądałem zdjęcia wyłącznika w necie z wszystkich stron, ale to wszystko nic nie dało, bo był totalny brak dojścia od spodu. W końcu pchnąłem go palcami do góry ile sił no i wylazł, tylko że nieco połamany. Po wszystkich przemyśleniach stwierdziłem że nie da się go nie połamać wyjmując go w ten sposób, ponieważ jego wypustki montażowe są tak wykonane, że ich ułamanie jest 100% pewne przy próbie wyjęcia wyłącznika - SIMPLY CLEVER. Jest mała szansa na demontaż bez połamania, ale do tego należałoby zdemontować tunel środkowy i położyć go sobie na przykład na stole do góry nogami i może powoli delikatnie gdzieś tam podważając wyszedłby nie uszkodzony. Ale to moim zdaniem za dużo roboty.

Wyłącznik był ori 5J0962125WHS, ale został on wycofany 01.10.2012r. i zastąpiony takim z literką A na końcu, czyli kupiłem 5J0962125AWHS. Mam nadzieje, że jest to troszkę ulepszona wersja w stosunku do fabrycznego. Acha, cena kosmiczna 63,15zł, jednak dostałem 6% rabatu i wyszło 59,36zł. Droga zabawa, ale się cieszę że jest wszystko znowu w należytym porządku.