FABIACLUB.PL
http://fabiaclub.pl/forum-pl/

[F1] Szarpanie, ASR, check engine
http://fabiaclub.pl/forum-pl/viewtopic.php?f=2&t=25226
Strona 1 z 1

Autor:  Kusus [ 06.01.2020, 20:53 ]
Tytuł:  Szarpanie, ASR, check engine

Siema,

Fabia 1 kombi 2006 manual 5b, 16v 75km.

Mam taki problem ze swoją Fabia.

1 stycznia kiedy jechałem w trasie i silnik był rozgrzany po około 200km autem bardzo szarpnęło i pojawiła się kontrolka ASR, w tym momencie zero reakcji na gaz i obroty zaczęły szaleć od 0 do max. Po zatrzymaniu się i ponownym odpaleniu auta reakcja na gaz wróciła ale silnik nierowno pracowal i dodatkowo zapaliła się kontrolka Engine. Na jałowym biegu silnik falował od 600 do 800 obrotów a podczas jazdy raz na jakiś czas pojawiały się szarpnięcia z tym że reakcja na gaz była cały czas. Nie dali rady jechać powyżej 2500 obrotów bo wtedy tych szarpnięć było bardzo dużo. Dojechałem na miejsca, auto zgasiłem. Na drugi dzień z rana auto odpaliłem i silnik pracował zupełnie normalnie ale błąd silnika był cały czas. Pojechałem do mechanika, skasował błąd dotyczący położenia walka i auto jeździło normalnie 3 dni. Dzisiaj znowu to samo, po przejechaniu 50 km auto szarpnęło i ASR. Ale po ponownym uruchomieniu wszystko spoko.

Dodam że przed świętami miałem wymieniany czujnik pedału hamulca bo nie miałem świateł stop a także spaliła mi się przednia lewa lampa (wszystkie światła). Wczoraj zauważyłem że cała prawa nie działa (zarówno mijania jak i postojowe) pewnie nie ma to nic do rzeczy.

Jakieś rady??

Autor:  Przemko [ 06.01.2020, 21:15 ]
Tytuł:  Re: Szarpanie, ASR, check engine

A może wiązka ????

Autor:  Kusus [ 06.01.2020, 21:28 ]
Tytuł:  Re: Szarpanie, ASR, check engine

Będę musiał podjechać do jakiegoś elektryka we Wrocku. Generalnie naczytałem się trochę w necie i to może być masa rzeczy.

Postanowilem napisać bo może ktoś miał coś podobnego.

Autor:  witek_77 [ 06.01.2020, 22:03 ]
Tytuł:  Re: Szarpanie, ASR, check engine

Ja mam dokładnie to co ty. Chociaż od lata już mi tak nie zrobiła. Najczęściej mam błąd przepustnicy. Czasem nie reaguje na pedał gazu, czasem zgaśnie i trzeba wyłaczyć zapłon i zapalić i albo idzie dobrze, albo podszarpuje. Czasem zrobi tak, szkubnie ale jedzie dalej bez problemu, ale na liczniku wszystko świeci :) Ogólnie szkodnik robi krótkie trasy więc nie olewam. Ale jakbyś doszedł do tego co jest przyczyną to daj znać. A no i jeszcze czasem mi miga ciśnienie oleju :) Wiązkę trochę ratowałem, ale nie mam chęci całej lutować.

Autor:  Kusus [ 06.01.2020, 22:18 ]
Tytuł:  Re: Szarpanie, ASR, check engine

witek_77 napisał(a):
Ja mam dokładnie to co ty. Chociaż od lata już mi tak nie zrobiła. Najczęściej mam błąd przepustnicy. Czasem nie reaguje na pedał gazu, czasem zgaśnie i trzeba wyłaczyć zapłon i zapalić i albo idzie dobrze, albo podszarpuje. Czasem zrobi tak, szkubnie ale jedzie dalej bez problemu, ale na liczniku wszystko świeci :) Ogólnie szkodnik robi krótkie trasy więc nie olewam. Ale jakbyś doszedł do tego co jest przyczyną to daj znać. A no i jeszcze czasem mi miga ciśnienie oleju :) Wiązkę trochę ratowałem, ale nie mam chęci całej lutować.


U mnie się to stało kiedy byłem na wschodzie Polski i wracałem do Wrocławia. Ogólnie stała z 3 dni nieodpalana na sporym mrozie. Może ma to jakiś związek rzeczywiście z elektryka / zwarciem chociaż dziwne że zdarzyło się to dwa razy w ciągu tygodnia i akurat na trasie na ciepłym silniku.

Odpaliłem ja przed chwilą - wszystko gra. Pewnie jutro jak pojeżdżę to znowu będą jaja...

Autor:  witek_77 [ 07.01.2020, 18:24 ]
Tytuł:  Re: Szarpanie, ASR, check engine

Mi się to dzieje właśnie tak jak mówisz. Czasem w ciągu tygodnia kilka razy a później z pól roku spokoju albo i lepiej. Miała kilka razy takie napady. Wtedy wypinałem wtyczki z wszystkich czujników, psikałem kontaktem i wziąłem do ręki wiązkę i całą wiązką ruszałem i ruszałem. Z reguły pomagało.

Autor:  Kusus [ 07.01.2020, 22:51 ]
Tytuł:  Re: Szarpanie, ASR, check engine

Wiesz co, gdybym był sam to miałbym to gdzieś, wozilbym ze sobą łoma i dwa śrubokręty a jak już bym gdzieś stanął w trasie to szybki motel + 4 pak i by mnie to trybiło ale średnio mi się widzi taki scenariusz z żoną , dzieckiem, kotem i dwoma psami gdzie w 90% przypadków auto mam wypchane gratami po dach. Średnio mi się widzi wpychanie ręki w wiązkę albo ruszanie świecami z takim zestawem w samochodzie - byłoby to co najmniej stresujące.

Byłem u mechanika drugi raz, powiedział mi żebym sobie poszedł bo on nie widzi żadnych błędów w kompie i silnik pracuje normalnie. Sprawdził też coś tam miernikiem i gra gitara. :censored:. No to jeżdżę tykającą bomba która pewnie się rozkraczy w najmniej odpowiednim momencie 250km od domu.

Autor:  Przemko [ 07.01.2020, 23:17 ]
Tytuł:  Re: Szarpanie, ASR, check engine

Kusus napisał(a):
Wiesz co, gdybym był sam to miałbym to gdzieś, wozilbym ze sobą łoma i dwa śrubokręty a jak już bym gdzieś stanął w trasie to szybki motel + 4 pak i by mnie to trybiło ale średnio mi się widzi taki scenariusz z żoną , dzieckiem, kotem i dwoma psami gdzie w 90% przypadków auto mam wypchane gratami po dach. Średnio mi się widzi wpychanie ręki w wiązkę albo ruszanie świecami z takim zestawem w samochodzie - byłoby to co najmniej stresujące.

Byłem u mechanika drugi raz, powiedział mi żebym sobie poszedł bo on nie widzi żadnych błędów w kompie i silnik pracuje normalnie. Sprawdził też coś tam miernikiem i gra gitara. :censored:. No to jeżdżę tykającą bomba która pewnie się rozkraczy w najmniej odpowiednim momencie 250km od domu.

Jakby się to stało w moich okolicach ( czego nie życzę ) to służę pomocą. Znajdę kogoś kto się elektryką zajmuje i pogadam w temacie.

Autor:  witek_77 [ 08.01.2020, 09:23 ]
Tytuł:  Re: Szarpanie, ASR, check engine

Kusus napisał(a):
Wiesz co, gdybym był sam to miałbym to gdzieś, wozilbym ze sobą łoma i dwa śrubokręty a jak już bym gdzieś stanął w trasie to szybki motel + 4 pak i by mnie to trybiło ale średnio mi się widzi taki scenariusz z żoną , dzieckiem, kotem i dwoma psami gdzie w 90% przypadków auto mam wypchane gratami po dach. Średnio mi się widzi wpychanie ręki w wiązkę albo ruszanie świecami z takim zestawem w samochodzie - byłoby to co najmniej stresujące.

Byłem u mechanika drugi raz, powiedział mi żebym sobie poszedł bo on nie widzi żadnych błędów w kompie i silnik pracuje normalnie. Sprawdził też coś tam miernikiem i gra gitara. :censored:. No to jeżdżę tykającą bomba która pewnie się rozkraczy w najmniej odpowiednim momencie 250km od domu.


Widze, że masz taki sam zestaw podróżnych :) A tak na poważnie to jak dojdziesz do tego co było przyczyną to daj znać. U mnie częściej zdarzał się problem szarpania i wypadania zapłonu + kontrolki EPCi ASR, ale idzie z tym jechać. Odpukac już dawno nie wszedł w tryb awaryjny tj obroty max 2500 i zero mocy i nie było tego szkubnięcia jakby zgasł na chwilę. A takie coś, że zgasnął całkowicie w jeżdzie zdarzyło się tyko 2 razy. Wtedy może cudować i i tak trzeba wyjąć kluczyc ze stacyjki co w jeździ jest średnio bezpiecznym pomysłem a miałem tak na autostradzie :) To akurat zdażyło się w mega upale. Szkubanie i przepustnica bez reguły pogodowej.

Autor:  Kusus [ 08.01.2020, 19:37 ]
Tytuł:  Re: Szarpanie, ASR, check engine

I znowu to samo. Nie mam pytań. Byłem tu i tam, pojeździłem po sklepach i w którymś momencie check engine ASR i obroty spadają do 600 i się podnoszą do 1000 na jałowym i tak w kółko. Auto prawie gaśnie ale obroty skaczą i taka sinusoida.
Wypadanie zapłonu na ciepłym?

Autor:  witek_77 [ 08.01.2020, 21:48 ]
Tytuł:  Re: Szarpanie, ASR, check engine

Tak. Tak jakby wtryski sie nie synchronizowały z położeniem wału lub nie otwierały co któryś raz albo po prostu nie wiem (mam cewkę zespoloną więc wykluczam bo wiem jak wraca się 200km bez 2 cylindrów i wiem też jak w ibizie BBZ padła jedna cewka tj jeden cylinder)

Autor:  Kusus [ 08.01.2020, 22:43 ]
Tytuł:  Re: Szarpanie, ASR, check engine

Jeszcze jedno mi przychodzi na myśl. Przed tym jak to się pierwszy raz stało zostawiłem auto na stacji na zapłonie bo żona chciała se radia posluchac... Stało tak z 10 minut i gdy przyszedłem do auta to nie cofnalem kluczyka tylko od razu odpaliłem auto. Pamiętam że tak dziwnie odpaliło, tak bardziej metalicznie i telepnelo mocno - nie wiem czy to może mieć jakiś związek ale 200 km dalej po normalnej jeździe pierwszy raz szarpnęło i od tamtej pory są jaja i zauważyłem że tylko na cieplym... Moze poszło jakieś lewe napięcie gdzieś albo coś z bloku układu zapłonowego dostało po dupie.

Ps. Ja rok temu w fabii robiłem cewkę, wtedy wracałem z gór na 2 garach a dwa lata temu cewkę + świece i wtedy też wracałem z gór. Mam ją od 3 lat i już 2 razy cewkę wymieniałem tylko wtedy były inne objawy bo silnik cały czas nierówno pracowal a auto na jałowym gaslo. Teraz mi zgasło tylko dwa razy a objawy występują tylko na cieplym. Jak wstaje rano to fabia chodzi idealnie.

Autor:  Kusus [ 13.01.2020, 09:39 ]
Tytuł:  Re: Szarpanie, ASR, check engine

P0322

Gościu w 10 minut mi naprawił auto. Wymienił na nowy czujnik położenia wału korbowego i auto zapie...la aż miło.

Może się komuś przyda.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/