Koledzy w swojej Fabii przy wymianie opon na zimowe dostrzegłem że na samej górze przy styku sprężyny z podkładką gumową pęknięta jest sprężyna... tył i tak już siedział myślałem zastosować podkładki gumowe pod sprężyny aby trochę podnieść, ale teraz skoro jest uszkodzona jedna ze sprężyn trzeba wymienić dwie i nie wiem jakie zastosować? Myślałem nad sprężynami Monroe tylko czy brać do Sedana skoro mam sedana z oznaczeniem SP3344 czy do Combi SP3345 będą mocniejsze bo w bagażniku trochę się wozi... Co radzicie? Może ktoś już zakładał...

Polecam założyć sprężyny Kayaba. Mam u siebie od kilku lat. Sprężyny dedykowane do Octavii I kombi. RH 5543

Ale masz Sedana i wstawiłeś te od Octavii i jest ok tył nie wystrzelił do góry ? Te RH5543 z tego co podaje katalog Octavia I 1U2 Hatchback.
Bo nie wiem czy sprężyny między sedanem a kombi są takie same bo słyszałem różne opinie bynajmniej oznaczenia mają inne jeśli chodzi o fabię.

Nawiązując do poprzedniego postu dziś wstawiłem do Fabii te sprężynki od Octavii I czyli KYB K-Flex RH5543 no i jest ok. Przy załadowanym bagażniku narzędziami, kluczami itp czyli tym co tam na codzień jeździ stoi równo.

Szkoda że nie zrobiłem foto przed wymianą no ale było tak że przy tym samym obciążeniu góra tylnej opony była równo z wycięciem w błotniku na koło czyli nie było tej szczeliny

ale woz drabiniasty

Wysłane z mojego Redmi Note 5 przy użyciu Tapatalka

Ooo myśl wnosząca bardzo dużo do tematu ... czekam na jej rozwinięcie

wyglada jak koza .

Wóz drabiniasty, koza no ciekawe spostrzeżenia

Nic żeś nie zmądrzał, dalej ksero z ksera.

Mam kombi i wygląda jak u Ciebie pomimo, że dawno to robiłem. Komentarzami typu "koza", "wóz drabiniasty" zupełnie się nie przejmuję. Dla mnie ma nie szorować i tak jest.

Ja tak samo się nie przejmuję ma spełniać moje oczekiwania i tyle tym bardziej że wykorzystuję auto też w gospodarstwie jeśli zachodzi taka potrzeba i często jeżdzi się po polu i dowozi jakieś worki z ziarnem, nawozem itp czy to w przyczepce czy bagażniku... Tylko śmieszą mnie tacy ludzie mający ból w pewnej części ciała
Jeszcze tylko muszę podjechać i światełka prawidłowo ustawić bo teraz świecą za nisko

Jak masz trochę chęci i prosty teren zakończony ścianą to sam ustawisz lepiej niż diagnosta. Urządzenia nie są tak precyzyjne jak ścianka, bo są po prostu za blisko reflektora. Prawidłowe ustawienie to:

-Żarówka reflektora musi być oddalona od ścianki dokładnie 10m.
-auto prostopadle ustawiona do ścianki
-mierzysz wysokość od ziemi do żarówki
-nanosisz ten wymiar na ściance

Teraz musisz odczytać na reflektorze jaki jest kąt opadania. Najczęściej jakieś 1,0%, 1,1% lub 1,2 %. Skoda CHYBA ma 1,0% czyli na odległości 10m od ściany światło musi opadać o 10cm.

-od naniesionej na ściance wysokości odejmujesz kąt opadania tj te 10cm bodajże w przypadki skody. I już masz prawidłowo ustawioną wysokość świecenia.

Co do prawo-lewo sytuacja wygląda podobnie. Miejsce załamywania się światła tj światłocień rozpoczyna się dokładnie na wprost od żarówki. Musisz na ściance zaznaczyć se gdzie masz żarówki. Ja miałem fajnie bo stałem kołami idealnie wzdłuż kratki odpływowej która leciała do samej ściany i łatwo mi było odrysować na ścianie gdzie jest żarówka tj powinien zaczynać światłocień.

Poszukam jakiejś literatury fachowej i wstawie w ramach chwili. Tak się prawidłowo ustawia światła, aczkolwiek my na warsztatach mieliśmy ściankę z kreskami co 0,5cm i laserową poziomicą która leciała wzdłuż kół i wyznaczała prawo lewo. Niestety ludzie na stacjach wolą poświecić w maszynkę i rozjechać lampy.

Edit. Znalazłem grafikę fajną. Chyba skan z jakiejś starej książki




i jeszcze jeden, ale ten jest dla 1,3% opadania tj 13cm

Masz rację i wiem jak to zrobić tylko nie mam prostego terenu aby to ustawić prawidłowo samemu, byłem na stacji i diagnosta ustawił nie wiem czy prawidłowo ale coś tam ustawiał. Kiedy pokuszę się o zrobienie na płycie OSB takiego wzornika i gdzieś na prostej drodze gdzie jest mało uczęszczana z pomocą kogoś sprawdzę.
Tylko co do ustawienia tych świateł jak ustawia się je na pusto czy z kierowcą bo różne słyszałem opinie i właśnie jak ustawisz na pusto i potem wsiądziesz to automatycznie lewe idzie lekko do dołu a prawe lekko do góry bo zawieszenie pracuje

teoretycznie z kierowca w środku. Praktycznie ile ten kierowca waży. Szczególnie jak masz nowe fedry.

No ile by nie ważył, ale jak wysiadam z auta aby zamknąć czy otworzyć bramę i świecę na nią światłami to widać jak zmienia się wysokość świecenia kiedy siedzi kierowca i na pusto. Zmienia się tuż przed samym zderzakiem a tym bardziej w odległości tych 10 metrów będzie widoczna. Tylko właśnie kto na to zwraca uwagę