To jest dolot i idzie do intercoolera. To jest chłodnica ale powietrza. W tym układzie nie ma płynu. Mowa teraz o tym co na zdjęciu.

A mam jeszcze jakaś chlodniczkę pod podwoziem po lewej stronie to od czego to?

Paliwa

Aleś się obczytał Twój motorek takowej chłodniczki nie ma. Widzę że na siłę szukasz innej opcji byleby nie uszczelka pod głowicą. Był taki jeden u mnie w warsztacie No on miał w swym TDI chłodnicę EGR. Naczytał się
że to ona jest przyczyną podobnych fanaberii jak u ciebie. Ja mu że UPG do wymiany a on że nie wieży.Dobra niech mu będzie Kupił chłodnicę EGR używkę zlecił wymianę - 150 zeta skasowałem a problem dalej występował . No to uznał że kupił złą. Zlecił wymontowanie i sprawdzenie w specjalistycznym warsztacie . Wynik pozytywny Ponowny montaż i kolejne zety z kieszeni. Problem dalej nie rozwiązany. Tutaj wreszcie dotarło do niego że to jednak UPG. Zapytał czy wymienię . Ja mu że nie bo na jego niedowierzaniu zarobiłem wystarczająco dużo i że teraz mam go w głębokim poważaniu. Znalazł wykonawcę po czasie i przyznał że uszczelka była przepalona w trzech miejscach. Nie twierdzę że Ty tak masz. Szukaj przyczyny i życzę powodzenia

Zrobiłem dwa testy. Pierwszy był negatywny czyli płyn się nie przebarwił a drugi był pozytywny i płyn zmienił kolor na zielony.
Czyli można powiedzieć że na 100% uszczelka lub uszkodzona głowica. Tylko teraz pytanie jak długo można tak jeździć?

a az sie nie sprzeda. chociaz ja po auto jade z testerem glowicy

Wysłane z mojego Redmi Note 5 przy użyciu Tapatalka

Jak widzę ludzi pokroju mojego ojca to aż mnie trzepie - jak jest uszczelka walnięta to trzeba ją wymienić, a nie zastanawiać się ile na tym pojeździ, bo zarżniesz silnik i potem zamiast 500-1000zł będzie remont za 5tys. A sprzedawanie auta z ukrywaniem usterek byłoby chamstwem

Chodziło mi o to czy z dwa tygodnie może miesiąc nic się złego nie stanie.

chamstwo jest na kazdym kroku w tym kraju wiec ukrywanie usterek to jest na porządku dziennym i w sumie powod do dumy.
nie raz slyszalem ze ktos sie cieszył ze sprzedal uje$ane auto i ma spokoj

Przecież ja go nie chcę sprzedawać tylko jak dlugo mozna jezdzic z uszkodzoną uszczelka. Jedyne co grozi chyba to tylko ubytek plynu. Ale przy spokojnej jezdzie to wyrzuca znikome ilosci.

Jeżeli rzeczywiście padła uszczelka to do oleju się może dostawać płyn chłodniczy co dla silnika jest raczej zabójcze - a na pytanie ile można z tym jeździć to raczej nikt Ci nie odpowie, bo to zależy jaką masz w tym momencie mieszankę oleju z wodą, ile km przejedziesz w ten miesiąc, od sposobu jazdy. Sprawdź na bagnecie czy przybywa Ci oleju

Plyn chłodniczy nie miesza mi się z olejem tylko jest wyrzucany przez odpowietrzenie w zbiorniczku wyrownawczym. Spowodowane jest to przedmuchami z kanałow wydechowych do kanałow wodnych. Ciśnienie się przez to podnosi i wyrzuca płyn. O dziwo nie mam problemów z ogrzewaniem.
Robiłem w takim celu test na obecnosc spalin w układzie chłodzenia czego chyba nie doczytałeś.

To w takim wypadku osprzęt może dostać w dupę, jakby ciśnienie wzrosło za bardzo to strzeli najsłabszy punkt w instalacji chłodzenia. Niby możesz dolewać płynu i jeździć, ale jest ryzyko, że np. wężyk pęknie i zostaniesz bez płynu. Także pozostaje Ci chyba samemu ocenić czy to "wytrzyma" i jeździć raczej delikatniej do czasy wymiany

Ale ciekawi mnie jedna sprawa dlaczego chłodnica jest zimna? Na biegu jałowym nie ma przedmuchów do układu chłodzenia bo tester nie zmienia koloru. Zmieni kolor tylko na podwyższonych obrotach.
Mam 90stopni na wskaźniku czyli norma ale chłodnica zimna. Odkąd mam to auto jeszcze nigdy nie załączyła mi się chłodnica z powodu zbyt wysokiej temperatury płynu.

Jak się mocno nie gazuje autem pozyzej 3tys obrotów to nie wyrzuca plynu. Ale zastanawia mnie czemu ta chłodnica po trasie jest zimna?