Witam, postaram się opisać mój problem jak najprościej. Fabia 1.4 60 KM 8v. Wczoraj spalił się bezpiecznik od wycieraczek, wymieniłem na taki sam, dodatkowo sprawdziłem ten mały od spryskiwacza reflektorów(bodajze nr15) był dobry i zaczeła się cała lawina kłopotów. Wycieraczki pracują jak się im podoba, niezaleznie od tego w jakim trybie pracy są ustawione. Szaleją do tego stopnia, że potrafi się otworzyć zamek tylnej klapy, co jest dla mnie totalnie niezrozumiale. Nawet kiedy auto jest wyłączone, nawet nie ma kluczyka w stacyjce potrafią sie poruszyć. W sumie z tym zamkiem jakos sobie poradziłem, jakoś w sensie takim, ze juz sie nie otwiera, ale zamek nie reaguje jak chce otworzyc tym przyciskiem pod tablicą rejestr. Najprościej, nie moge otworzyc bagażnika z zewnątrz. Wracając do przodu zdemontowałem podszybie, dostałem się do silniczka. Nie powiem bo troche zawilgocony byl, na wtyczce tez kropla, dwie wody bylo. Osuszylem wszystko, styki przeczyscilem podpiąłem na nowo-nic, to samo do tego doszedl dziwny dzwięk, takie trrrrr
jakby ze skrzynki z bezpiecznikami. Jak sie pozniej okazało, dzwiek wydobywał sie z modułu komfortu. Dodam, że wycieraczki dalej pracuja jak chca. Odpinajac kolejne wtyczki zeby zlokalizowac zródło dotarlem do wtyczki nr 2 po prawej stronie od strony fotela, wypialem ja, dzwiek ustał, wpiąłem, nadal problem. Moje pytanie czy winny jest mechanizm wycieraczek, moduł, czy może jeszcze coś po drodze. Dodam jeszcze, że poprzedni posiadacz tego autka cos kombinowal bo do kabli z tej wtyczki dolutowane sa dwa przewody, ktore biegną w nieznaną lokalizacje, ale wczesniej nie było żadnych kłopotów, więc myślę ze to może nie ma związku Bardzo prosze doświadczonych kolegów o pomoc jak sobie z tym poradzić..
