W sumie sytuacja wygląda tak :
1. Auto na pasku rozżądu broń boże
może przeskoczyć zmieniając ustawienia rożżądu lub się zerwać i w obu przypadkach jest katastrofa znam przypadki że ludzie auto na pasku zapalali na "popych, zaciąk" - jak kto woli to nazwać i w sumie nic się nie działo ale pasek potrafił się zerwać podczas jazdy po przebiegu 10 tys km - takie przypadki znam z autopsji - mam kumpla który prowadzi własny warsztat samochodowy
2. auto na łańcuszku rozżądu (tak jest u ciebie - chyba bo te silniki 60 i 68 kucyków są takie same ale mogę się mylić) już tego problemu nie ma i praktycznie można
3. w ten sposób zapali jak w akumulatorze starczy powera na obsługę elektryki z pompą paliwową włącznie