Witam,

Dawno mnie tu nie było bo fabka miała się dobrze i nic się z nią nie działo więc do działu technicznego nie musiałem zaglądać ale nic nie jest wieczne i pojawił się luz na kole od strony kierowcy w prawo i lewo dość sporawy i myślałem, że to końcówki drążków kierowniczych więc dziś się zabrałem i wymieniłem ale niestety luz pozostał i jest taki sam nieważne czy auto podniesione czy opuszczone. Poszarpałem i wyszło, że luz jest na drążku kierowniczym przypuszczam, że na jabłku bo chyba na niczym innym być nie może? Czy wymienię drążek kierowniczy w pojedynkę, mam kanał i jak z dostępem czy od razu odstawiać do mechanika? Przerabiał ktoś może takowy problem ? Dzięki za podpowiedzi

Pozdrawiam

Pierdoła i nawet nie trzeba kanału - podnośnik plus 20 minut roboty - przygotuj dobry klucz albo żabkę.
Tylko później czeka Cię prawdopodobnie zbieżność.

Nie prawdopodobnie, tylko najlepiej zrobić zbieżność po wymianie drążka, bo na oko to chłop umarł.

A tak swoja droga , to ja bym nawet czasu nie marnował na samodzielną wymianę drążka, ponieważ jak pojedziesz na zbieżność to i tak będą kręcić tym drążkiem, więc rożnie dobrze mogą go wymienić i ustawić zbieżność podczas "jednej" operacji.

a czy jakby był luz na maglownicy to możliwe żeby tylko z jednej strony byl wyczuwalny na kole ? bo od strony pasażera wszystko sztywne .

btw jak najlepiej zdiagnozowac luz na drążku kierowniczym , czy najlepiej zdjąć ta harmonijke czarną z drążka i wtedy będzie cos widać ?

Ok drążek wymieniłem był spory luz na jabłku wszystko skręciłem i luzu już na kole nie ma wszystko sztywne co mnie cieszy lecz na dołkach słychać nadal głuche stukanie :/ drążki stabilizatora sztywne sprawdzałem, na sworzniu wahacza nie wyczułem luzu co może być jeszcze powodem tych stuków ? Dodam, że jedną gumę na wahaczu tą większą mam do połowy pękniętą bo jest jeszcze fabryczna niewzmacniana czy ona może być powodem stuków ?

a jakim kluczem najlepiej odkręca się drążek ?