Witam
Mam niemały problemik z lewym hamulcem bębnowym. Otóż przy spuszczonym hamulcu recznym koło jest zablokowane.... (podnosiłem samochód na spuszczonym hamulcu i gdy chciałem przekręcić kołem to musiałem nieźle sie zaprzeć aby je ruszyć). Drugie koło (prawe) jest OK (można kręcić w każda strone jednym palcem:)). Linki recznego poluzowałem ile mogłem i nadal jest problem. Szczenek nie wymieniałem na nowe. Więc w czym może byc problem i jak to wyregulować??

wystarczy że zdemontujesz bębny i je wyczyścisz i będzie ponieważ szczęki ci się przyklejają do bębna

[ Dodano: 2006-06-01, 22:16 ]
ta dolegliwość trapi wielu kierowców fabianek ale po czyszczeniu wraca wszystko do normy

Hmm czyli mowisz ze to prosta sprawa Jutro z rana sie za to zabiore.

tak prosta tylko przy ściąganiu bębnów musisz popuścić samoregulator
odkręcasz jedną śrubę bierzesz śrubokręt a wsumie możesz wszystkie śrubki odkręcić
weź latarkie i tam jest w środku taki cypelek ze sprężynką musisz go popchnąć do góry żeby szczęki popuściły i dopiero możesz ściągnąć bęben

przepraszam za chaotyczne pisanie ale jestem niedysponowany nara pozdrawiam i życzę powodzenia z chamulcami

u mnie też po dłuższym postoju np 2 dni nie puszczał ręczny i musiałem ostro ruszyć aby puściły szczęki, byłem ostatnio na czyszczeniu i już wszystko oki

Mam nastepny mały problemik tym razem Dzisiaj wyczyściłem obydwa będny. Ale napotkala mnie przeszkoda... felerny problem blokującego się lewego koła przemienil sie w następny problem... Po odkręceniu koła szukam blaszki z sprężynką. Okazuje sie ze jest tylko sama blaszka a spreżynki nie ma Dzwigłem blaszke do góry sciągam bęben i szukam sprężynki (myślałem ze spadła gdzieś) Okazuje sie ze wogóle jej nie ma i chyba nie było. Na zmiane dałem inną ale ona jest chyba za słaba i nie ciągnie blaszki w dół. Efektem tego jest ze koło sie teraz nie blokuje przy zaciągnietym recznym (drugie ejst w pożądku) Skreciłem narazie to wszystko i tak bede jeździł dopóki nie kupie nowej orginalnej spręzynki :)

zraz zaraz muszisz popuścić linkie ręcznego podpompować hamulcem tak aby samoregulatory mogły naciągnąć szczęki i dopiero podciągasz hamulec ręczny

po takich czynnościach dopiero można mówić o sprężynce że jest za słaba
bo jeżeli po założeniu bębnów zabrałeś się za nociąganie hamulca postojowego to psu na bude taka robota , nie będzie on działał prawidłowo

musisz najpierw podpompować nożny

Ależ oczywiście ze pompowałem nożnym hamulcem(jak dziki ze 100 razy nawet na odpalonym silniku... na dodatek jakis gościu przejeźdzający obok źle sobie pomyslał o mnie :):)) Nic nie pomogło... jedno koło sie wyregulowało i działa jak należy a druge "zima" czy zaciągne czy też nie... nadal jest tak samo czyli nic sie nie blokuje. Jutro jade do Gliwic po orginalną spręzynke.

a to wtakim razie oki

jutro?? na gielde?? lepiej w niedziele , wieksza szansa ze trafisz

W poblizu mam aż 4 sklepy z czesciami do Skody i VW (200 metrów ode mnie mam ASO VW) wiec napewno gdzieś to kupie A jak nie to w niedziele tak jak mówisz pozostaje mi giełda A na giełde mam pieszo jakieś 30 minut drogi

do aso to idz o ostatecznosci - ewentualnie tylko spytac o ich cene - niekiedy powala z nog

Cholera wymieniłem dzisiaj sprężynke na orginalna i nadal nic... pompowałem hamulec i nie potrafiły sie wyregulować szczeki. Co radzicie?? Chyba sciagne wszystkie sprężynki i wymienie na nowe oraz poczyszcze całe szczeki oraz przesmaruje ruchome elementy chyba powinno pomóc. Ma ktoś może schemat złozenia tego?? Bo boje się ze mi się to rozleci i będe miać dużo zabawy z złożeniem tego.

może być taka sytuacja że masz cylinderek zapieczony jak zdemontujesz bęben to weź pomocnika niech naciśnie ci hamulec a ty zobacz czy szczęki się ruszają jeżeli nie to sprawa oczywista ( zapieczony cylinderek ) w tym przypadku nie zalecam reanimacji cylinderka tylko zakup nawego koszt około 35zł

Fakt jest taki że cylinderek działa bo już sprawdzałem pozatym wszystko z nim jest ok nie cieknie a pod gumka błyszczy sie i widac jeszcze biały smar. problem tkwi pewnie w tym cały ukladzie spreżynek i szczekach. Jutro sie tym pobawie bardziej... dzisiaj nie mialem na to czasu wiec tylko dlatego wsadzilem nowa spręzynke. Dzieki i pozdrawiam

[ Dodano: 2006-06-13, 22:08 ]
Uff dzisiaj dalem rade chłopcy. Przy sciąganiu szczenek okazało sie ze ramie które jest nitowane do jednej z nich jest strasznie zapieczone i nie szło wogóle go ruszyc. Dopiero jak wkręciłem w imadło i pierdyklem młotkiem. Przesmarowałem, rozruszałem i wszystko gra jak należy.