Witam,
mam taki problem ze swoją Fabią ( w zasadzie to więcej niż jeden, ale ten opisywany poniżej jest najjaskrawszy). Mianowicie, tak jak napisałem w temacie zapala ona na zimnym silniku na 3 cylindry. Jako że świece NGK miałem prawie nowe, bo przejechane na nich miałem ok. 5000 km, postanowiłem je wymienić. Mechanik znalazł mi nowe firmy Bosch, z masywniejszą elektrodą podobno i wymienił. Pomogło to na jakieś 200 km. Po tym czasie znów pojawił się problem palenie na 3 gary. Jednak to nie wszystko. Pewnego wieczora, gdy wróciłem z pracy, nie wyłączałem auta, tylko odkręciłem na odpalonym korek od zbiorniczka wyrównawczego, (standardowo poleciało powietrze i trochę płynu). Zakręciłem korek, wyłączyłem silnik i poszedłem do domu. Następnego dnia rano odpaliłem silnik normalnie, na zapalił od razu na wszystkie gary. Sytuacja powtarza się na okrągło. Gdy chce by rano silnik odpalił normalnie to wieczorem muszę spuścić ciśnienie z układu chłodzenia. Nie wiem jak to się ma jedno do drugiego, ale może ktoś z was wie. Z dodatkowych objawów to szarpanie silnika, gdy się nagrzeje oraz ubywanie płynu chłodzącego.

Mam zamontowaną instalację LPG.
Wymieniłem:
cewkę
2 x świece
sondę lambda
czujnik temp.

widać gdzieś ślady znikania tego płynu czy tylko sam fakt że znika czy nie jest to tylko ta ilość co znika poprzez odkręcenie korka, napisz coś więcej o lpg (sekwencja starsza instalacja)
/nie wiem jak ty ale ja swoje bosch'e wy..(rzuciłem) po kilku dniach ale może trafiłem na felerną partię - więcej ich nie sprawie/
a w temacie objawy - znikający płyn + to że sytuacja poprawia się jak spuścisz ciśnienie sugerowały by że płyn przedostaje się do silnika- ale tu przydało by się ocenić stan i poziom oleju. tzn czy nie robi się "masło pod korkiem" ale to może powstawać też jak robisz krótkie odcinki i silnik niedogrzany pracuje, oraz czy oleju nie przybywa w silniku,
oczywiście to po objawach a jak na moje oko:sprawdzenie pod kompem błędów,demontaż świec i ocena ich stanu(z porównaniem czy któraś nie wygląda "gorzej", pomiar kompresji w silniku. od tego zacznij poźniej się będzie myśleć co zrobić

uszczelka pod głowicą do wymiany, tak sądzę

a ja bym /jak to rzeczywiście uszczelka/ o której też myślałem ale nie chciałem straszyć straszyć , na pewno zmienił bym coś jeszcze - fachowca mechanika, jeśli samochód był u niego i nie potrafił poprawnie zdiagnozować

dobry mechanik ma takie urządonko do sprawdzania szczelności upg. Nalewa płynu do niego i wsadza szczelnie do zbiorniczka wyrównawczego i grzeje silnik. JEżeli do płynu dostają się spaliny i robi się ciśnienie to kolor tego płynu zmienia się z bodajże niebieskiego na zielony. U nas nawet wiejski mechanik (ale dobry) ma coś takiego. Ja w audicy miałem tak jak ty pod jedną z głowic. Właśnie jestem w trakcie wymiany uszczelek pod głowicami, uszczelniaczy itd., ale ja mam 350tys przebieg i 23 lata auto. w ibizie padło podejrzenie uszczelki, a okazało się, że wentylator nie załączał się i gotowała się i to ciśnienie było z temperatury, a wskaźnik na licznikach nie pokazywał przegotowania i jak podpiął wsadził swoje urządzonko i fabia się ugotowała to płyn mu wyleciał drugą stroną i się poparzył biedaczek

Dzięki za zainteresowanie.
A więc tak.
- miałem mierzoną kompresję (wynik jej mam zapisany komputerowo na karteczce w postaci wykresu), wynika z niej że na dwóch cylindrach jest po 10, a na pozostałych ponad 9 jednostek.
- mechanik stwierdził, że u siebie uszczelki by nie robił, bo to raczej nie to
- płynu ubywa naprawdę sporo, a przede wszystkim po dłużej jeździe, gdy silnik jest optymalnie nagrzany. Obrazowo wygląda to tak że ubywa mi 500 ml płynu na 300 km.
- wyciek jest podobno już "załatany", ale to nic nie pomaga
- jeszcze jeden objaw, który zauważyłem to, gdy chciałem odpowietrzyć sobie układ chłodzenia i przy odkręconym zbiorniczku gazowałem auto w tymże zbiorniczku pojawiały się bańki powietrza.
- masło pod korkiem mam, ale robię głównie trasy po 7 km (bo tyle mam do pracy).
- czy objawem padniętej UPG może być niestabilna praca silnika?

Witam
Nie rozumiem dlaczego odkręcasz korek zbiornika? Przecież poziom gorącego płynu jest zawsze większy.
Ten układ sam się odpowietrzy.W korku są zaworki jeden nadciśnieniowy a drugi podciśnieniowy.Więc może podmień korek.
Ciśnienie sprężania jest dobre więc uszczelka też ok.Sprawdzaj poziom oleju bo może woda wchodzi do oleju przez uszczelkę tulei cylindrowej.Czy przy kole pasowym pompy nie kapie?
Marek

Odkręcam dlatego, że po jego odkręceniu auto normalnie zapala (czyt. na wszystkie gary). I tutaj nie wiem o co chodzi. Poziom oleju utrzymuje się na stałym poziomie.
Z dodatkowych objawów to szarpanie podczas przyspieszania na wysokich obrotach oraz telepanie silnikiem.
Już nie mam pojęcia gdzie to auto postawić, więc pozostaje mi tylko ASO, może tam coś konkretnego znajdą.

Nie zawsze........wystarczy bardzo niewielka nieszczelność i pomiar ciśnienia sprężania tego nie wykaże.
.

Być może UPG puściła między cylindrem a płaszczem wodnym. W takim przypadku olej będzie czysty. Przy zakręconym korku na zbiorniczku , po unieruchomieniu silnika ciśnienie w układzie chłodzenia spowoduje wtłoczenie niewielkiej ilości płynu do cylindra , utrudniającej zapłon. Gdy odkręcisz korek pozbędziesz się nadciśnienia i auto odpali normalnie.

hmm, ja mam 13 barów na cylindrach. Jedź do jakiegoś mechanika mądrego niech ci sprawdzi właśnie te bąbelki w płynie co się pojawiają. Ten przyrządzik prawdę powie z niebieskim płynem. Nie wiem jak się to nazywa, ale on rozwieje wątpliwości ewentualne. Musisz znaleźć gościa z takim czymś. Ja bym się uparł na UPG bo nie jest możliwe nie zauważyć zniknięcia 500ml płynu chłodzącego po 300km przebiegu ! Musiał byś widzieć gdzie się LEJE a nie kapie.

Jak wrócę do domu to wrzucę fotę z pomiaru kompresji. Co do ubywania płynu to ubywało go od kiedy mam auto, ale było to 100 ml na 1000 km, a teraz jest to kilka razy więcej i ubywa go tak jak napisałem wcześniej po dłuższej jeździe.Z kolei gdyby był przepalany to widoczna byłaby miała chmura za autem, a nic takiego nie występuje. Nie mam jedynie pojęcia skąd wziąć takiego mechaniora. Ale jakoś dam radę.

Ja bym pojechał na SPR. szczelności u mnie to koszt ok. 25 - 30 zł.
Pieniądze niewielkie a pewność gwarantowana i lepsze niż sukcesywne wyrzucanie pieniędzy na kolejne części bez żadnych efektów poprawy.

Rozumiem że na sprawdzenie UPG. A wiesz może czy ASO coś takiego umożliwia? Bo zaraz mi powiedzą że bez ściągania głowicy to oni nie potrafią.

Proponuje sprawdzić listwę zapłonową miałem ten sam problem i wymiana listwy pomogła

Rzecz w tym że wymieniałem cewkę, bo jakiś czas temu padła mi na dwóch cylindrach.

Kolejna rzecz, którą odnalazłem jest taka, że jak mam nagrzany silnik, czyli pow. 90 stopni, to w Vagu w bloku 001, tam gdzie jest wyrażana wartość pracy sondy lambda w procentach na biegu jałowym pokazuje mi 0%, w trakcie jazdy miejskiej zmienia się od -0,4% do 0,4%. Do osób znających Vaga, czy to jest normalne?