Wieloczynnikowy problem z Fabką
Witam Panowie,
postanowiłem opisać kolejny problem, bo może pomożecie mi znaleźć odpowiedź. Problem zaczyna się od odpalenia silnika. Po odpaleniu przez kilka sekund słychać klekotanie, po czym cichnie i silnik pracuje w miarę równo, na ssaniu. Podczas przyspieszania na PB występuje szarpanie takie jak w przypadku zapchanych wtrysków (STP zalewałem, nic nie pomogło), zatrzymuje się na światłach sinik lekko drży (ale jak czytałem, silniki AZE tak mają). Przełącza się na gaz i wszystkie problemy się nawarstwiają. Na światłach jest telepanie silnikiem, ale nie szarpanie. Przy wysokim kręceniu silnikiem, czuje się jakbym jechał na klaczy, a nie autem. Jest jeszcze jeden problem, że jak przyduszę silnik do niskich obrotów to falują od 400 do 900, przy czym przygasają światła i wspomaganie się "zacina". Byłem ze swoimi problemami u gazowników i powiedzieli mi że coś jest nie tak ze wtryskami benzynowymi, bo wartości chyba otwarcia skaczą od kilku jednostek do 0. I tak jest noon stop na biegu jałowym. Jutro stawiam Fabkę do mechaniko - blacharza i może podpowiecie mi co mógły przy okazji naprawy maski sprawdzić, pod nią.
Wymieniłem:
- świece na NGK 1x V-Line
- cewkę
- przepustnica czyszczona adoptowana
- komputer nie pokazuje żadnych błędów
Instalacja LPG STAG 4
Wtryski Valtek
Koledzy pomocy, bo już nie mam siły