Witam.
Mam szybkie pytanko o Fabie 1.4 16V 75KM przy normalnej jeździe raz na jakiś długi czas nagle w czasie jazdy obroty mi spadają na sekundę auto traci moc i po chwili znowu normalnie jedzie.Zdarza się to przy małych jak i dużych prędkościach. WTF????

Blędy z komputera- podsatawa do dalszej dyskusji.
Podobne objawy u mnie powodowała padnieta lambda, ale może być jeszcze conajmniej kilka możliwości, dlatego Vag to podstawa

błędów nie mam żadnych

Mam czasami (bardzo rzadko) taki sam objaw, dodam tyle że wtedy zapala się kontrolka akumulatora...ten stan trwa 2-3 sekundy po czym normalnie jadę dalej...wystąpienie zdarzenia często ma miejsce chwilkę po zmianie biegów....

auto mam od listopada i to miało miejsce jakieś 6-7 razy

Miałem jeszcze taki problem że spadek obrotów i powrót powtórzył się dwa razy pod rzad zapaliła się kontrolka akumulatora,ciśnienia oleju,EPC,kontrolka silnika.Po zjechaniu na bok zgasiłem auto została tylko kontrolka silnika.
Po zgaszeniu auta na parkingu i powrót z kompem wszystko zniknęło

Witam
Choć wątek już wygasł to odświeżę temat bo do wczoraj miałem identyczny problem jak ten opisany w pierwszym poście. Dzisiaj Fabka kręci się już tylko do 3tys. obrotów i nie idzie dalej, mocy brak. Wizytę u mechanika mam już zaplanowaną ale ciekaw jestem czy i jak udało się kolegom rozwiązać problem.

u nas w fabce też mieliśmy przygody. Np jadę sobie S1 z ok 110km/h i nagle auto tak jakby zgasło tzn ktoś wyłączył zapłon po czym po ok 2-3 sekundach tak jakby zapala i jedzie dalej. Ostatnio miałem tak przy ruszaniu ze skrzyżowania i w pół skrzyżowania brak mocy i nagle jak już prawie stanęło autko to zaskoczyło i pojechało dalej. Do kupy przez 2 lata ze 3 razy się tak stało. Oczywiście błędów brak. Obecnie skupiam się na nowym nabytku i muszę troszkę z nim pogrzebać więc chwilowo skodzinka i forum zaniedbywane (przepraszam, obiecuję poprawę )

Tak sobie czytam ten wątek i zdarzyło mi się parę razy podobnie, ale na góra sekundę. Na razie nic nie grzebię tylko czekam na dalsze objawy..

Wiecie no w teorii przyczyn może być wiele. Jako, że nie ma błędów w sterowniku ani oczekujących, ani nic to znaczy, że musi to być coś co dla komputera co jest rzeczą naturalną tj, wyłączenie stacyjki (może w kostce coś czasami śmignąć), ale ja jako elektronik bardziej obstawiał bym, że po prostu komputer przeżywa drobną zwiechę na ten czas i nim się odpali ponownie mija ta sekunda do 2 sekund.

hmmm to ja od siebie dodam ze w lacetti mialem podobny problem. Wymienilem swiece, kable WN, czyszczenie + adaptacja przepustnicy i praktycznie zadnej poprawy. Efekty byly jak u was raz na jakis czas nalgy spadek mocy -brak reakcji na pedal gazu- i nagle odpuszczalo i jechal znow dobrze... az do momentu gdy wyskoczyl "czek endżajn" z bledem P0312 (oplowski). Oznaczal on: sonda lambda 1sza kaput a dokladnie za wysokie napiecie i faktycznie podpialem kompa i jezdzilem i co jakis czas sonda podawala > 1000 mV do nawet 1400 mV. Po wymianie jezdzi jak nowka sztuka aaa dodam ze zanim wyskoczyl czek nie bylo zadnych bledow !!!. Moze warto sprawdzic sondy jak funkcjonuja ;>.

Mnie także taka sytuacja się zdarza, ale rzeczywiście bardzo rzadko - może 3 razy w roku. I rzeczywiście jak teraz kojarzę, to właśnie po zmianie biegu i ruszaniu na skrzyżowaniu. Ostatnio po tym zdarzeniu jak tankowałem, to przy odkręcaniu korka bak mocno "zassał" powietrze. Może tu jest przyczyna? Pompa paliwowa już nie taka młoda, więc może podciśnienie w baku trochę jej utrudnia pracę? Trzeba by sprawdzić wszystkie odpowietrzenia i otworki, żeby w zbiorniku paliwa nie wytwarzało się podciśnienie...
Taki pomysł tylko, nie wiem na ile to prawdopodobne.
Pozdrawiam

Wypróbujcie preparat do czyszczenia układu wtryskowego. Ja używałem Shell'a. Jest taki, coś w rodzaju koncentratu, choć tak się NIE nazywa, który wlewa się na prawie pusty bak i odpala silnik. Druga wersja to taka na podtrzymanie, wlewana na pełny bak.
Póki co, po zastosowaniu obu preparatów, nie powtórzyło mi się takie zachowania silnika, jak opisywane powyżej.

czp
u mnie na starej jak i na nowej sondzie tak występuje, na benzynie i na gazie. Fakt - bardzo rzadko.

no ja tam sondy nie zmieniałem, ale mi to wygląda nie na szybkie zalewanie/brak paliwa tylko na krótkotrwały ZANIK napięcia na jakiś układ sterujący tj komputer, cewka itp. bo samochód tak jakby GAŚNIE, a nie zamula w tym okresie. Tylko, że jak mamy bieg to później samochód sam odpala z pędu w którym jest. Tylko co to powoduje ? Ale przynajmniej widzę, że nagle jak ktoś wywołał wilka z lasu to odezwały się owieczki i nagle okazuje się, że to nie odosobniony problem, a dużo ludzi ma taki objaw. No nic no ide lampy w nowym nabytku zmienić bo przyszła paczuszka (jedna nowa a z 2 starych robię jedną sprawną, bo poprzedni właściciel kupił anglika na prawą stronę, a z lewej regulacja połamana )

OT:
witek_77
To pochwal się tym nowym nabytkiem