Cześć forumowicze! Dołączam do grona szczęśliwych posiadaczy kochanej FABII, jestem jej posiadaczem od 2 tygodni, autko chodzi super, ale ma przejechane już prawie 90.000 (2003 rok) i chciałbym wymienić sobie w niej łańcuszek rozrządu.

Moje pytanie to czy wymiana łańcuszka jest skomplikowana, czy robić to samemu czy też lepiej zapomnieć o tym i zrobić to u mechanika. (Wolałbym to zrobić sam i dbać o moje w 100%, dodam że jeszcze nie wymieniałem łańcuszka rozrządu)

Czy może ktoś może coś na ten temat doradzić? Własne doświadczenia, może ktoś ma jakąs instrukcje w wersji elektronicznej jak to zrobić?

Mój silniczek to : 1,2 12V - AZQ....

Z góry dziękuje za pomoc!
POZDRAWIAM WSZYSTKICH FABIOWICZÓW !!!!

witamy się w innym topicu, ale witaj



tak trzeba sie znać na rzeczy i lepiej to pozostaw osobie która się na tym zna i robiła to nieraz...



tym bardziej zleć tę usługę komuś doświadczonemu

Czy może ktoś może coś na ten temat doradzić? Własne doświadczenia, może ktoś ma jakąs instrukcje w wersji elektronicznej jak to zrobić?

pozdro!

Ja mam 135tys km i na razie nie planuję takiej operacji.

Poczytaj sobie różne tematy na forum o rozrządzie w 1.2 12V
oraz w 1.4 MPI

Nie mam czasu ich teraz wyszukac ale generalnie chodzi o to, że łańcuchy są bezobsługowe (taka idea łańcucha w odróżnieniu od paska - pasek 90 i wymiana) i łańcuchy do póki nie hałasują to nie ma potrzeby do nich zaglądać.

W MPI łańcuchy są mniej trwałe i przy około 90kkm już czasami wymagały wymiany, w temtach o silniku MPI porównywano łańcuchy 1.4 i 1.2 Te 1.2 niby trwalsze. Pod warunkiem, ze nie trafi Ci się pechowy model, co też się zdarzało w 1.2 który w kilku przypadkach lubił sobie przeskoczyć o ząbek i czasami zrobi mniejszy lub większy bałgan.

Ktoś nawet profilaktycznie wymieniał łańcuch żeby uniknąć takiego niebezpieczeństwa, ale chyba tylko jedna osoba. Cała reszta natomiast jeździ i czeka aż łańcuch sam zacznie dzwonić.

Dlatego oczywiście decyzja o wymianie należy do Ciebie, bo awaria może być opłakana w skutkach i bardzo kosztowna. Natomiast obsługa łańcucha rozrządu nie jest czynnością zaplanowaną w grafiku okresowej obsługi.


ps znalazłem dwa linki, a resztę musiałbyś sam doszukać.
http://www.fabiaclub.pl/forum-pl/viewtopic.php?t=1590
http://www.fabiaclub.pl/forum-pl/viewtopic.php?t=5938

Materiały znajdziesz na serwerze FTP
http://www.fabiaclub.pl/forum-pl/viewtopic.php?t=3217
w dziale silnik/mechanika przynajmniej tam widziałem że ktoś je wrzucał, ale tak jak wspomniał przedmówca to nie wymiana żarówki, czy też zmiana koła...

Dzieki kros!
Ale jeszcze jedno....słyszałem ze tam jest hydrauliczny napinacz i zwłaszcza ten napinacz powinno się wymienić bo jest odpowiedzialny za naciąg łańcuszka. Podobno należy uważac zaraz przy zapaleniu auta (żeby nie gazowac zbyt mocno) i przy wyłączaniu (analogicznie to samo ...żeby łańcuszek nie przeskoczył)

Wiesz....na blacie jest 90.000 ale kto to wie, zwłaszcza że autko kupiłem okazyjnie po dobrej cenie (2003 - wersja Fresh + w cenie 15.000 zł) ale niestety bez ksiązki serwisowej....i tu się troszkę obawiam.....chociaż silniczek naprawdę fajnie i równo chodzi, jedyny mankament to zaraz po odpaleniu zimnego silnika odchodzą delikatne piski....które zanikają po kilku minutach...ale to wydaje mi się załatwi wymiana paska klinowego napędzającego pompę, alternator, klime...

Dobrze myślisz z tą wymianą i lepiej wymienić skoro ksiazki nie amsz to przebieg moze byś nawet i 2x większy... Przy wymianie rozrządu najlepiej cały komplet wymienić

Zgadza się koszt nie jest duży, a będziesz lepiej spał w nocy.
Ja wymieniałem 2 tygodnie temu to koszt z częściami i robocizną zamknął się w 250 zł

Piszczeć może wiele rzeczy, tak jak mówisz osprzęt paska klinowego, alternator itp, ale raczej nie rozrząd.

Ja oczywiście nie chcę Cie namawiać ani w jedną ani w drugą stronę, bo tak jak wspominałem decyzja ależy do Ciebie i zła decyzja a w zasadzie zbieg okolicznośći i szczęście lub pech, które potem możemy skłądać na barki dobrej lub złej decyzji może dużo kosztować. Tle tytułem postraszenia.

Ale o tyle o ile w przypadku samochodów z paskiem jeśli nie znamy przebiegu to zaczynay eksploatację auta od jego wymiany (paska) bo pasek jest na liście okresowej wymiany i zwyczajnie możemy ten termin przegapić. Np. jeśli ktoś cofnął licznik, albo nie zrobił tego przy ostatniim przeglądzie z powodu oszczędnosci przedsprzedażowych.
To w przypadku łąńcucha jaki to ma sens skoro żywotnośc łańscucha nie mierzy się w km ani latach. tylko w hałasie jaki wydaje. Więc co tu mozna przegapić. Jednym zaczyna szybciej hałasować innym później, ale książka serwisowa, wiek czy fałszywy przebieg nie ma nic do rzeczy. Jedynie słuchowe wrażenia.

Natomiast pasek się zrywa bezgłośnie i faktycznie przegapienie terminu może bez ostrzeżenia skończyć się zmieleniem silnika.

Oczywiście łańcuch tez się może zerwać, czy przeskoczyć, ale tak jak wspomniałem to moim zdaniem nie zależy od wieku czy przebiegu tylko zbiegu okoliczności i szczęścia.

O napinaczu i dwóch jego wersjach (nowszej lepszej i gorszej starszej) doczytasz w temacie który podałem wyżej, nie chcę tutaj powielać tych samych informacji, bo to nie ma sensu.
Był kolega który profilaktycznie sobie wymienił stary typ napinacza na nowy, ale to była chyba tylko jedna osoba. Reszta jeździ tak jak ma.

Nie wiem, może jakbym miał auto używane to inaczej bym śpiewał, dlatego decyzje musisz podjąć sam, bo jak Ci padnie łąńcuch to ja z góry mówię, ze silnka Ci nie będę kupował ale ja chyba nie rzucałbym się na taki pomysł zbyt gwałtownie.

Jeśli łańcuch hałasuje to zgoda wymieniamy bo ryzyko awarii rośnie, jeśli nie hałasuje to jego awaria zależy od szczęśćia lub pecha.

Oczywiście w starym typie ryzyko pecha trochę większe.
Mimo iż kilka starszych fabii trafiło na serwis z powodu rozrządu to mimo wszystko nie jest to duży odsetek.

natomiast trzeba pilnować kilku rzeczy. tak jak wspomniałeś napinacz jest hydrauliczny wieć dbaj o wysoki pozioim oleju i pozwól silnikowu pochodzić kilka chwil po rozruchu, żeby złapał ciśnienie i zaczął pracować, z resztą to jest dobre nie tylko z uwagi na rozrząd lae ogólnie dla silnika (smarowanie itp)

ojoj, ale monolog

ps. no a cena istotnie zależy gdzie będziesz robił, jeśli nie w ASO to faktycznie może cena nie zabije. Od tego może zacznij analizę.

No jasne, że nie w ASO. Oni powiedzieli mi, że nie wymienia się i można jeździć. Chociarz komputer pokazywał błąd, że za luźno jest łańcuszek, to powiedzili, że to pewnie nic poważnego.

Dzięki za sugestie Panowie. Postanowiłem narazie nie wymieniać łańcuszka rozrządu, bo po co jeżeli silnik chodzi cichuteńko. Pozdrawiam wszystkich!

Ja tam wiem, że w mojej Fabii jak zapytałem w ASO i nie tylko o rozrząd to mi odpowiedzieli, że jest dożywotni nie sie go po prostu nie wymienia. Być może silniki AZQ i BME czymś się jednak różnią.

Witam Podobno łańcuszek jest dożywotni, ale do 2003 roku jedna z prowadznic była krótsza i czesem potrafi przeskoczyć. więc czasem trzeba wymieniać.

Odgrzeję nieco tego kotleta bo muszę się wyżalić....

Właśnie wymieniłem w ASO rozrząd na nowy bo przeskoczył i autko nie było w stanie jechać. Na szczęście nie uszkodziło się nic w cylindrach i zaworach. Koszt ok 1600 PLN (jeszcze nie widziałem faktury)

Dowiedziałem się, że przyczyną był za krótki napinacz... a że auto jest z jesieni 2004 to jak widać nie stawiałbym tak wyraźnej granicy na silniki sprzed 2004 i po. Mój przykład pokazuje, że w nowej budzie, po liftingu, można mieć starszy silnik

Pozdrawiam
Krisso

Również polecam wymianę tego "niewymienialnego" rozrządu, u mnie w firmowych autkach przy przebiegu ~ 180 kkm w jednej rozsypał się łańcuch (dwa zawory złamane, 4 pogięte) w drugiej przy 170 kkm przeskoczył, na szczęście nie narobił szkód. Koszt naprawy w ASO to 1100 zł (oczywiście w tej drugiej, silnik z pierwszej poszedł na złom bo to jednorazówka).

Ja niedawno też kupiłem Fabcię a silnikiem1.2 12V aktualny przebieg 140 tyś.
Też się zastanawiam nad wymianą łańcucha
Pytałem się tu i tam. Pierwsze kroki skierowałem do ASO w odpowiedzi usłyszałem, że "Generalnie to się nie wymienia bo jest dożywotni, ale przy tym przebiegu to nalżałoby go wymienić bo, urwać to się nie urwie, ale jak tu ktoś wspominał potrafi przeskoczyć i wtedy może narobić bałaganu" Koszt w ASO z wymianą 800 zł.
Znalazłem inny sklep z tanimi częściami do Skody w Olsztynie koszt 250 zł łańcuch, dwa ślizgacze i jeden napinacz olejowy.
Więc w grudniu przy wymianie oleju chyba się pokuszę o jego wymianę.

Gdyby ktoś chciał namiary sklepu to na GG 10652074
Pozdro.

Panowie, czy przy wymianie kompletu rozrządu w 1,2 azq trzeba odkręcać miskę olejową? Próbowałem się dostać na serwer ftp i poszukać ale nie wychodzi mi to.
Może ktoś ma informacje na temat "operacji na rozrządzie"?