Mam taki problem. Dziś zauważyłem a raczej usłyszałem dziwne grzechotanie z okolic skrzyni biegów. Jak wcisnę sprzęgło to grzechotanie ustaje. Co to może być.

wedle mnie to nic. Jeśli nie grzechocze głośno, tylko tak jak by się coś kręciło.
Powiedźmy skrzynia na biegu jałowym

Grzechocze tylko na jałowym. Jak wrzucę 1 i turlam się na obrotach te ok. 800 to już nie grzechocze. Teraz tak mnie oświeciło. Może mam mało oleju w skrzyni. Dlatego spytam gdzie jest korek kontrolny i ewentualnie jaki olej dolać.
ps. Grzechotanie jest dosyć głośne.
ps2. Biegi wchodzą jak najbardziej ok.

Mam to samo i powiem szczerze ze wk... mnie to choc juz sie troche przyzwyczaiłem bo trwa to juz 3 rok , pytałem kiedyś mechaników przy okazji jakiś wizyt i twierdzili ze to łozysko oporowe na sprzęgle ale ja tez nie wiem czy to nie pochodzi ze skrzyni , co do oleju to ta teorie bym odrzucił bo sprawdzałem stan u siebie i jest ok a grzechotanie jest (
Mam pytanie czy jak zmieniasz biegi zwłaszcza 1,2 to czy przy puszczaniu sprzegła nie słychać takiego lekkiego metalicznego stuknięcia ?

Jak by było łożysko oporowe to by było odwrotnie. Grzechotało by jak bym wcisnął pedał sprzęgła.

Skoro tak piszesz. Ale nie zaszkodzi mi sprawdzić.

Nie. Biegi wchodzą miód malina.

A czy miałeś już wymieniane sprzęgło?
U mnie wymienili przy 130tyś i dali mi komplet ale włożyli z wersji FL i się okazało, że tak nie wolno. Mechanik u którego robiłem remont akurat miał silnik na wierzchu i sprawdził sprzęgło, zdecydowałem się na ponowna wymianę, przywiózł znowu z wersji FL i nawet kilometra nie zrobili to się łożysko rozsypało. Pojechali i w Skodzie mu powiedzieli, że ponoć była taka akcja serwisowa by nie wkładać sprzęgieł z nowszych silników.
Więc może masz tak jak ja, chociaż MPi nie były robione po 2003 no ale u mnie było tak samo jak opisujesz i po wymianie ustało.
U mnie jeszcze dochodziło dziwnie głośne tarcie przy ruszaniu jakby metal o metal.

W zasadzie rok produkcji o grudzień 2002 lecz pierwsza rejestracja luty 2003.

A można z tym jeździć czy szykuje się wymiana sprzęgła.

Od nowości masz samochód? Ile masz zrobionych kilometrów? Czy było już wymienione sprzęgło?
Zakłada się średnio, że sprzęgło wytrzymuje 150tyśkm. i powinno się je wymieniać kompletem z dociskiem i łożyskiem.

http://www.youtube.com/watch?v=fx87u4505aA tu masz filmik jak kolesiowi stukało dość głośno, że nawet jazgot diesla nie zdołał tego zagłuszyć. Wymienił komplet w skrzyni i miał po problemie. Jeśli natomiast jest to ledwo słyszalne podczas jazdy to możesz na razie się temu tylko przypatrywać i czekać czy nie zacznie głośniej stukać. Jak zacznie to do mechanika i niech on to przejrzy.

viewtopic.php?f=2&t=10957&start=30

Podobny temat i ten sam problem. Rozumiem że nie łożysko oporowe sprzęgła tu jest winne a łożyska skrzyni?
Czy chodzi o ten zestaw? http://www.skodaczesci.pl/oferta/czesc.php?id=1252#

Dzięki za pomoc!

Raczej łożysko sprzęgła. U mnie zostało wymienione kompletne sprzęgło bo coś właśnie stukało i głośno tarło przy ruszaniu i problem zniknął. Jeśli grzechotanie jest ciche i regularne (nieregularne świadczy o koniecznej naprawie) to proponuję zrobić jak większość użytkowników aut VW - olać to, a jak zacznie głośno pracować to do mechanika.

Mam jeszcze w domu Xsarę z benzynowym 1.4 i 156tyś.km. i raz jak stałem wieczorem to chciałem zobaczyć czy w tym też będzie stukało i... też stukało tylko bardzo cicho a że silnik nie ma osłon i jest głośny to zagłuszał.

Tylko miałem wymieniony komplet (łożysko,docisk,sprzęgło) i ciężko mi uwierzyć żeby łożysko posypało się po przejechaniu 1000km.
Tak jak pisałem wcześniej mechanik twierdzi że to skrzynia, może jeszcze raz wymienić to łożysko ale na moją odpowiedzialność. Twierdzi że wywalę kasę w błoto bo wymiana łożyska wg niego nic nie da. Nie wiem co robić w takiej sytuacji Widziałem jak wymieniał cały komplet i nie jest to prosta a tym samym tania sprawa :/

Co do grzechotania to jest regularne ale cichym bym go nie nazwał, po prostu słyszalny warkot. I zauważyłem jeszcze jedną rzecz, głośność tego warkotu zależy od momentu w którym się puści sprzęgło. Raz warczy ciszej raz ciut głośniej, ale na pewno jednostajnie. Podczas samej jazdy nic nie słychać, odgłosy dochodzą jedynie gdy samochód jest na tzw "luzie" z puszczonym sprzęgłem.

Maki,wojt0000 spróbujcie delikatnie przechylić drążek zminy biegów np. w dół bez wciskania sprzęgła (nie wrzucając go ) i jeżeli przestanie grzechotać to prawdopodobnie drgają spręzynki na tarczy sprzęgła. W mojej skodzinie też terkota, ale przejechałem już tak pare tyś i nie zauważyłem aby odgłosy się nasilały. Ten problem występuje nie tylko w skodach.

Sprawdzę i dam znać ale zdaję mi się że już próbowałem i nic się nie dzieje. Tak jak pisałem mam wymieniony komplet i nie sądzę żeby sprężynki/łożysko mogły/o grzechotać po przejechaniu 1000km.
Nic, chyba będę musiał się z tym nauczyć żyć i czekać aż coś padnie.

Znalazłem jeszcze taką opinie w tym temacie viewtopic.php?f=2&t=13598&hilit=%C5%82o%C5%BCysko+oporowe :



Z tego wynika że na puszczonym sprzęgle łożysko nie może hałasować?

Może odwiedź innego mechanika który najlepiej robi auta grupy VW i przedstaw swój problem.

Przejrzałem różne fora dotyczące różnych samochodów ale jednego tematu => łożysko oporowe.
Wg większości schemat działania jest taki:

wciskasz sprzęgło => skrzynia stoi, pracuje łożysko oporowe;
puszczasz sprzęgło => łożysko oporowe stoi, skrzynia się kręci

wniosek => za stukot przy puszczonym sprzęgle odpowiedzialna jest skrzynia biegów