Witam wszystkich.

Mam następujące pytanie co do silnika 1,2 HTP 64 KM 12V ROK 2004.

Kiedyś spotkała mnie podobna sytuacja ale jakoś mnie to obeszło, ale dziś to już myślałem żeby lawetę wezwać, gdy ostatecznie fabia zaskoczyła.
Mianowicie, mogę odpalić samochód 30 razy dziennie , raz dłuższa przerwa , raz krótsza dosłownie kilka minut i samochód odpala " na dotknięcie" a tym razem autko odpaliło zdołałem cofnąć parę metrów i nagle autko zgasło. Przy próbie uruchomienia nic. Rozrusznik kręci a silnik tak jakby nie mógł zaskoczyć, coś go od razu dławiło. Kontrolki normalnie standard, auto kręci ostro i zero reakcji, klika prób i dalej nic, po chwili tak jakby na chwilę zaskoczył i od razu obroty w dół , zgasł , i znowu nic zero reakcji. Już dzwoniłem po lawetę i tak myślę spróbuje jeszcze i nagle auto odpaliło. Troszkę mu przygazowałem i normalnie odjechałem. Potem chyba z 10 razy jeszcze odpalałem i normalnie od dotknięcia praktycznie. Dzwonie do serwisu to stwierdzili że jak się syt powtórzy to laweta 180 zł i do nich na komputer :/ . Czy ktoś wie jaka może być przyczyna takiego zachowania dziwnego. Najbardziej dziwi mnie to że sytuacja wydaje się taka że już godzę się z serwisem, lawetą itp a tu nagle auto odpala i super jakby nigdy nic jeździ, pali.

Będę wdzięczny za wszelką pomoc.

Pozdrawiam

Wez sobie Vaga podepnij - pewnie jakieś błędy będą i na ich podstawie szukaj rozwiązania bo tak z powietrza podejrzewam że nikt Ci diagnozy nie postawi

U mnie też tak się robi , ale ja obstawiam czujnik temperatury u siebie , gdzieś czytałem ze moze to spowodować takie zagrania z odpalaniem .

Nie będę tworzył nowego tematu, bo tyczy się tego samego.
Wczoraj wszystko było ok, dziś wsiadam i objaw jw. - tyle że trup totalny, nie odpala w ogóle.

w 5 min podłączyłem VAG, błędów poza zawieszonym czujnikiem stop i grzania tylnej szyby nic (te błędy skasowane)
Jedyne co zwróciło moją uwagę to Auto-Scan nie mógł się podłączyć do wspomagania kierownicy, ręcznie też ni huhu.

Panowie gdzie szukać? Wspomaganie może mieć coś wspólnego z odpalaniem silnika?

Tak na zimno myślę że może wiązka albo rozrząd - ale w obu przypadkach coś Vag by pokazał

A nie świeci wam się immobilizer ? Czasami jak nie styka immo to tak się robi. Albo czy nie macie fabrycznych alarmów. Ja tak kiedyś zrobiłem w zafirze, że siedziałem sobie na miejscu kierowcy i bawiłem się kluczykiem. Zamknąłem samochód i otworzyłem po czym zapaliło autko i zgasło. Okazało się, że jest takie zabezpieczenie, że po otworzeniu pilotem drzwi musisz otworzyć fizycznie drzwi kierowcy chociaż na chwilę żeby auto wyłączyło zabezpieczenie. Może w twoim jest tak samo i np krańcówka ci nie zadziałała, że drzwi otworzyłeś ? Wiem, że stara feilcia tak miała, bo znajomemu tak się stało na słowacji

Nie, nie immobilizer nie świeci. Alarmu fabrycznego też nie mam, a ten który jest steruje tylko ZC, bez odcięcia.

Moja od wielkiego święta też tak ma. Odpala bez niczego kiedy rzychodzi taki dzień i ............... nic. Na szczęście tak ma raz do roku lub maks. raz na pół. Przeczesany cały układ: silnik, elektronika, centralny, immo, alarm i co tylko można. Błędów zero. Odczyty z czujników OK. Zarówno z czujnika temp, jak i innych np. ciśnienie w kol. dolotowym. Wszystko w normie. Po prostu doszedłem do wniosku, że u mnie to TTTM.
Jedyne co w moim przypadku pomaga po kilku razach dać jej odpocząć chwilę, a potem odpalać z wciśniętym pedałem gazu. Wtedy załapuje i już jest na dłuższy czas spokój.
Może spróbuj w ten sposób

Nic to nie daje niestety, wszystkie próby kończą się mizernie. Błędów dalej brak, świece i cewki są okej, zapłon jest, słychać jak włącza się pompa paliwa.
Jak sprawdzić czy wtryski działają?

Czasy wtrysków:
01 Silnik
03 Bloki pomiarowe (o ile się nie mylę)
02 poz 1. RPM; poz. 2 obciążenie %; poz. 3 średni czas wtrysku ms (milisekundy); poz. 4 ciśnienie w kol. dolotowym w Mbar.

Nie mogłem sobie poradzić i zaprowadziłem auto (odholowałem) do mechanika.
Dziś dzwoni i mówi że nie palił bo hydraulika się zawiesiła
Mają wymienić olej i świece i do odbioru. Zastanawiam się jak to mogło się stać i czy się nie powtórzy?

no ja nie ogarniam, ale jak wymiana oleju pomoże to niech mi na tyłku wyrośnie, co do świec to jeszcze mogę się zgodzić, ale ten olej to naciąganie

Jaka hydraulika
Nic nie kumam. Olej hydrauliczny we wspomaganiu Czy olej silnikowy
Jeśli olej silnikowy to nawet przy zapchanym filtrze oleju powinna zapalić co najwyżej świeciłaby się kontrolka od oleju
Chociaż są rzeczy które się fizjologom nie śniły
Mam nadzieję, iż kolega się podzieli jak się skończyła ta przygoda.

Auto odebrane. Mechanior ponoć najlepszy w okręgu (każdy jeden go poleca).

Co powiedział: "Najprawdopodobniej auto jeździło na krótkich odcinkach (prawda), a zalany był gęsty olej (prawda zmieniłem z elf 0W30 na 5W40).
Gęsty olej "podniósł", wypchnął do góry całą hydraulikę silnika (popychacze czy coś, rozrząd), przez to jak kręciłem sinikiem nic się działo poza totalnym zalewaniem tłoków i świec.
Świece widać były nowe (prawda 20tys NGK) ale ponieważ są irydowe olej zrobił z nimi swoje, zmienione na Championy.
Spuściłem olej, wypłukałem silnik, wszystko ułożyło się na swoim miejscu,
rozrządu nie ruszałem bo wygląda bardzo dobrze i zalałem rzadkiego Mobila 10W40 półsyntetyka"
Inwestycja 370pln

Jak zapytałem o tego półsyntetyka, to powiedział że można później zmienić na full syntetic i nic się nie stanie.
Auto teraz zupełnie inaczej pali niż wcześniej, lekko w 0,5 sek i bez oporów, co więcej wróciły chyba te 4KM , bo po dodaniu gazu zapitala o wiele lepiej niż dawniej
Dzięki koledzy, pozdrawiam

Dobra, to ja mam pytanie: jak zrobić płukankę silnika? To może i ja zrobię.

15.00, trochę wcześnie jak na dobranoc, ale bajka niezła