Witam,


Potrzebuję wyłączyć poduszkę powietrzną pasażera żeby móc przewozić fotelik dziecięcy. W ASO ta usługa kosztuje 200zł. Czy orientujecie się czy można gdzieś zrobić to taniej? Czy każda stacja/warsztat który ma komputer może to wyłączyć?

Czy po prostu jechać do Skody?

Pozdrawiam
sławek,gdynia

slaff, VAG potrzebny

Czyli mam szukać warsztatu dysponującego VAG-iem do Skody.

Zna ktoś takowy w 3mieście?

slaff, zajrzyj do działu polecane serwisy i warsztaty, napewno znajdziesz
pzdr

A może ktoś podpowiedzieć jak przy pomocy VAG'a wyłączyć tą poduszkę (tylko pasażera).
A czy misiaczki nie będą mieć zastrzeżeń do zamontowanego fotelika na przednim siedzeniu - jak im udowodnić, że poduszka jest wyłączona?
Tylko nie uświadamiajcie mnie jakie to może nieść konsekwencje (wybuch, uszkodzenie poduszki, itp).

wyłączyć da się Vagiem:

poduszka powietrzna
dopasowanie (adaptacja)
w kanale 01 wartośc 0 zamienić na 1

done

po co zaraz vag

Szpaner...

F1 albo w ogóle nie było takie bajeru, albo nie byli zbyt rozrzutni w fabryce...

Ja mam F1 i mam w schowku wyłącznik poduszki pasażera.

vag po to jak nie masz wyłącznika.
a tak wogóle to ciekawe jak ten wyłącznik jest zrealizowany?

no Był w bogatszych wersjach, albo można było zamówić jako opcję, tak jak mówiłem zbyt rozrzutni nie byli i nie jest to zbyt popularne w naszych starcyh fabkach


nie widzialem ale słyszałem, że rozpina nasilanie poduszki i puszcza przez rezystor czy inny oszukiwać lampki w liczniku sygnalizującej awarię, jednocześnie daje sygnał na lampkę wyłączonej poduszki

Czyli tradycyjna metoda na oszukanie, że poduszki są OK (oczywiście w tym wypadku nie informacji, że poduszka jest wyłączona)

powinien być


przynajmniej tak jest w octavii, którą jeździłem i innych cywilizowanych autach

Wyłączenia VAGiem trochę bym się obawiał w aspekcie wożenia dzieciaka, bo elektronika to elektronika nie ufam jej na 100% niech coś sie zresetuje, albo wiązka zgnije. Natomiast wyłącznik mechaniczny uważam że jest OK.

Kros - podchodząc tak do sprawy to cała elektronika jest zawodna i w każdej chwili coś się może stać nie przewidzianego. ustawienie/konfiguracja elektroniki nie może się zresetować bo jest tak pomyślana że "pamięta" bez zasilania - pomyśl że Ci się przebieg zresetował albo pin od immo.
poduszka odpala wtedy kiedy wystąpi szereg zaplanowanych zdarzeń i zadziałają odpowiednie czujniki, nie tylko zderzeniowe. mikroprocesor nie odpali poduszki bo będzie zwarcie w wiązce itp.
W ASO to myślicie że jak to robią? Zmieniają instalację?
Biorą starego zasyfionego VAS'a i robią to o czym pisałem.
Cała ta instalacja w samochodzie wydaje się prostacka ale jest dobrze przemyślana/zaprogramowana.
Sterownik AIRBAG też jest zamontowany jak najbliżej kierowcy i pasażera aby nie został zniszczony wcześniej jak mógłby zadziałać. To wszystko nie jest takie głupie na jakie wygląda i oprogramowanie tez przemyślane na wiele sposobów.

ja nie jestem w ogóle zwolennikiem podróżowania dziecka na przednim fotelu.

Ależ oczywiście że tak, dlatego jeźdżac autem trzeba brać na to poprawkę, a nie ufać ESPom i innym ASRom i ABSom bezgranicznie.

Znajomy pracował kiedyś jako sprzedawca u fiata: koleś kupił auto wyjechał, po 20 minutach tel do salonu zeby lawetą podjechali, kierowca lawety jak potem opowiadał że jak wyciągał go z rowu i potem w drodze powrotnej na serwis koleś był szoku i tylko powtarzał "niemożliwe przecież tam był abs, niemożliwe..." - to tak w ramach anegdoty.


od tego nie ginie moje dziecko - no chyba że przy immo w skrajnym przypadku, ale tutaj musi zadziałać jeszcze szereg innych okoliczności, których jednoczesne wystąpienie jest znikome. Np. przy wyprzedzaniu mogło by się tak zdarzyć, ale jadąc z dzieckiem nie wyprzedza się jak wariat, wiec szansa na wyhamowanie i powrót na swoj pas jest większa.


Powiedz to kobiecie której dziecku poduszka wystrzeliła w twarz - sądziła się potem z producentem, że auto wyłączone, na postoju, bez kuczyków robi takie niespodzianki.
Poduszka co prawda nie była zdezaktywowana i dziecko siedziało sobie w aucie bez fotelika - po prostu piknik jakiś czy coś.
Niby wg wszelkich prawideł nie powinna sie nadmuchać, ale ta poduszka wredna prawideł nie chciała słuchać.
Ostatnio tez ja jakimś forum trafiłem że koleś na wyłączonym aucie na postoju uderzył ręką w kierownicę i też miał biały balonik przed nosem. Więc to nie do końca jest tak jak byśmy chcieli.
Jednak mechaniczne odciecie zasialnie najbardziej do mnie przemawia.

A czy ktoś napisał że tak nie jest? Ja nie twierdzę że 'Twoja' metoda jest zła, a ASOwska dobra - po prostu że nie dowierzam metodzie elektronicznej i większe zaufanie mam w tym przypadku do tradycyjnej mechaniki

taaaa, w skodzie te przemyslane rozwiązania nie raz nam się kłaniały.