Witam,

Posiadam Skode Fabie Classic 1.4 mpi z 2002 roku.
Niestety od dzisiaj mam problem z alarmem. Nigdy wcześniej nie miałam z nim problemu.
Zamykając auto z pilota (dwukrotne mrugnięcie światłami i piknięcie syreny), po upływie około 45 minut alarm zaczyna piszczeć przez 5-10 sekund i przestaje i tak co 45/50 minut. Czy miał ktoś podobny problem?

Nie wiem jakiej marki jest alarm gdyż był już zamontowany gdy kupiłam auto. Na pilocie też nie ma napisu (moge tylko powiedziec,że pilot jest okrągły i ma dwa przyciski)

Może masz niedomknięte któreś z drzwi?

Na początku też tak myślałam,że któreś z drzwi nie są domknięte albo klapa bagażnika. Ale sprawdziłam i wszystko było dobrze.

A ten alarm to Meta System?
Jak tak, to on podaje kodami błyskowymi, który czujnik wywołał alarm, trzeba policzyć ilość mrugnięć diody tej pod szybą (jeżeli tam masz odbiornik z diodą LED).
W domu mam instrukcję to popatrzę.

Nie wiem jaki to alarm... można to w ogóle gdzieś sprawdzić?
Mam tylko dwa czujniki w słupkach. W jakiejś Skodzie widziałam czerwoną diode zamontowaną w zaślepce obok przycisku do podgrzewania tylniej szyby. U mnie najwidoczniej też to było bo jest dziura ale diody nie ma.

Może miał ktoś problem podobny do mojego?

Jak znam techniki stosowane przez elektryków i instalatorów, to pewnie centralka alarmu jest gdzieś pod deską rozdzielczą i względnie blisko otworu na diodę. Większość: autoalarmów, radiolinii, sterowników niefabrycznych zamków centralnych ma krótkie wiązki (do 1m). Dioda pewnie wpadła do środka. Niestety trzeba odkręcić obudowę deski rozdzielczej po stronie kierowcy i zajrzeć, gdzie jest centralka i jaka. Potem poszukać w necie jakie opcje ma ten alarm, oraz jak się go programuje, oraz przywrócić oprawkę i diodę w zaślepce obok przełącznika.

Pozdrawiam.