Myślałem, że wcale ich nie ma, lecz po dzisiejszym zgaszeniu silnika zaczęło coś cykać, no i migać (czerwone światełka w drzwiach). Niezależnie od ustawienia podświetlenia na podsufitce. Zapewne zaśniedziały styk masy... Tylko Gdzie?, mam nadzieję że to nie ta słynna gnijąca wiązka przy podłużnicy, choć i tam muszę luknąć. Obydwie lampki migały jednocześnie, potem w ogóle nie chciały zgasnąć.

Szukam i szukam i nie mogę znaleźć podobnego problemu.

Pozdrowienia

A mi się wydaje że to krańcóka zamka..
Brzęczyk zapalonych swiateł daje znac jak otworzysz drzwi?

U mnie w ogóle nie działa ta lampka w drzwiach od strony kierowcy. U pasażera świeci. Wymieniłem żarówke i nic. Krańcówka na pewno sprawna, bo brzęczyk działa i oświetlenie wnętrza sie zaświeca.

mitoja
A lampka w podsufitce jak się zachowywała? Świeciła normalnie ?

Po3ta
Sprawdź czy napięcie dochodzi do samej lampki w drzwiach kierowcy

Również mam czerwone zaślepki ów lampek i myślałem że pełnią tylko rolę odblasków, a tu się okazuje że jednak mają świecić:D Czy może jednak są to tylko odblaski? Oświetlenie ów drzwi jest w każdej wersji Fabii?? (Moja to Comfort 05r.) Żaróweczki tam pasujące to W5W?? Zdejmuje się je poprzez podważenie ów czerwonej obudowy?? U mnie nie świecą również obydwie;/

Brzęczyk milczy, pamiętam że brzęczał przy sprawdzaniu auta przed zakupem Jak dobrać się do krańcówki zamka?



Lampka zachowywała się normalnie, z nią na szczęście nie ma problemów

Dzięki Koleś , poprosił bym jeszcze o poglądowe zdjęcie krańcówki jeśli ktoś posiada.

Kristov007
Nie, nie każda wersja Fabki miała lampki w drzwiach, najprościej jest to sprawdzić własnie poprzez wyciągnięcie tego czerwonego plastiku podważając go jakimś cienkim przedmiotem... U mnie w wersji CHOICE 2004r nie było lampek, były same odblaski, ale postanowiłem sobie doposażyć furę własnie w owe świecidełka w drzwiach, napięcie pociągłem z lampki w podsufitce

Niestety, Wam nie działa.. Ja mam podgląd bo mam dostep do starego forum, podczas gdy jestem zalogowany mam wgląd w temat..

Na Wasze potrzeby przekopiuje..

Polecam też lekturę od tej strony, bo tu byly wazne informacje zawarte pozniej w manualu..
klik temat krańcówki

Widok zamka - prawe przednie drzwi.


Mikrostyk ("krańcówka") - odczepiony od zamka. Widać przetartą białą gumową osłonę ruchomej części wyłącznika. Chyba najczęstszy powód uszkodzenia - bród i wilgoć.


Lokalizacja mikrowyłącznika na zamku. Dostępny po zdjęciu spinki przytrzymującej.


Wnętrze siłownika centralnego zamka.
Cała praca siłownika polega na przesunięciu mechanizmu (tego białego) za pomocą ślimaka (ośki). Silniczek pracuje około 0,1 sekundy, więc to wystarczy aby mechanizm przesunął się w górę lub w dół, dzięki czemu przeniesie pracę na cięgno zamka (skobelek). Co ciekawe, silniczek dostaje dwa impulsy - pierwszy jak pisałem przesuwa cały mechanizm, a drugi impuls przesuwa wyłącznie mechanizm przerzucający krzywkę (to ten mały prostokątny element pomiędzy sprężynkami). Dzięki sprężynkom element na ślimaku powraca zawsze do pozycji środkowej (wywierając na oś siłę która kręci nią gdy silnik nie pracuje). Ten drugi ruch przerzuca plastikowy element pod mechanizmem w prawo, tak aby nacisnął drugi mikrowyłącznik (górny). Domniemam, że ten mikrowyłącznik informuje sterownik, aby kolejny impuls podał na silnik z odwrotnym napięciem (aby kręcił się w drugą stronę). Wtedy, ruch mechanizmu w dół, powoduje przerzucenie krzywki (pod mechanizmem) w lewo, zwolnienie mikrowyłącznika górnego i wypchnięcie cięgna w górę (tak w górę, bo praca mechanizmu w dół powoduje pociągnięcie ramienia w pokrywie siłownika w dół (to ta szara po prawej), a ramie to powoduje na zewnątrz ruch cięgna w górę) trzeba to sobie tutaj wyobrazić.
Stąd słyszy się podwójne klepnięcie zamków przy zamykaniu. Pierwsze blokuje skobelek i cięgna, drugie blokuje cały zamek i przerzuca krzywkę. I jeszcze jedno spostrzeżenie - takie ułożenie krzywki i mechanizmu jak na fotografii poniżej, nie pozwala w tym momencie na pracę cięgna. Występ na mechanizmie blokuje się o krzywkę (Blokada). Nie można wyciągnąć skobelka, a ciągnięcie klamki od wewnątrz nic nie daje - wszystko zablokowane. Dopiero ruch mechanizmu w dół (impuls otwarcia zamka) wysuwa skobelek (a drugi impuls) zmienia położenie krzywki (przerzuca ją w lewo) i odblokowuje zamek. Tu także słychać dwa klepnięcia zamka. He, he, proste to jak by nie patrzeć. W pozycji gdy krzywka jest przerzucona w lewo, możemy ruszać cięgnem (skobelkiem) w gorę i w dół. Naciskanie skobelka przesuwa mechanizm w dół lub górę, a on zwiera lub rozwiera dolny mikrowyłącznik, który podaje informację sterownikowi - zamknij lub otwórz pozostałe drzwi. Ten charakterystyczny ruch który czujemy przy blokowaniu drzwi od wewnątrz, spowodowany jest przesuwaniem mechanizmu po ślimaku, który kręcąc się napędza oś silniczka. Oto cały płynny ruch zamka, jego słyszalne, podwójne klepnięcie - każdy zamek potrzebuje odrobinę innego czasu na wykonanie swojego zadania - ale po przeanalizowaniu sądzę, że to prawidłowe odgłosy.


Moduły zamka - mechaniczny i elektryczny. Należy je rozłączyć, aby otworzyć obudowę siłownika. Do odczepienia części mechanicznej wystarczy odkręcenie dwóch śrub Torx - widoczna na zdjęciu (rozmiar 20) i druga od strony czoła zamka, na górze (rozmiar 15), oraz odchylenie dwóch zatrzasków, aby zwolnić zaczepy.


Najwięcej czasu zajmuje zdjęcie płyty montażowej (niestety nie zrobiłem foto zdejmowania tapicerki - innym razem). Można rozpocząć od demontażu klamki zewnętrznej (opis jest na forum w dziale manuale). Odkręcamy 10 śrub (klucz 10 - zaznaczone na czerwono). Odłączamy kable od głośnika dużego i małego przy lusterku (zaznaczenie na niebiesko), odczepiamy zaczepy przytrzymujące kable (na fioletowo). Najlepiej gdy mamy już odkręconą płytę, bo można wsunąć rękę pod spód i popchnąć zaczepy. Zdejmujemy dwie gumowe zaślepki (na zielono) i opuszczamy szybę tak aby pojawiły się w tych miejscach śruby ściskające prowadnice szyby. Luzujemy śruby i wyciągamy szybę do góry. Tutaj mój pomysł - ja zrobiłem sobie z drutu hak przytrzymujący szybę w górze (patrz foto niżej). Wyjmujemy z otworów gumowe zabezpieczenia (na różowo), to na lince od klamki wewnętrznej będziemy wsuwali do środka, a to z cięgna możemy całkiem zdjąć (po uprzednim zdjęciu plastiku na samym końcu cięgna. Wyciągamy plastikowe koreczki z trzech otworków (na biało). To zawleczki rozpychające plastikowe rureczki - troszkę dłubania, ale muszą wyjść.
Trzeba też wsunąć rękę pod płytę i odpiąć kable od siłownika centralnego zamka. Jest tam na wtyczce od strony blachy występ, a w nim języczek który jest zahaczony o niebieskie gniazdko siłownika. Trzeba troszkę gimnastyki aby nacisnąć ten języczek i wysunąć wtyczkę. To zajęło mi troszkę czasu, bo był on już uszkodzony (poprzednicy, eh).
Po odłączeniu wyciągamy gumowe części na wiązce kabli (na żółto), aby nie blokowały ruchów. Trzeba teraz odchylić płytę do siebie, przesunąć w kierunku zawiasów drzwi (ok. 5-10 cm). Będzie teraz ciężko, bo blokuje się plastikowa osłona (to co zaznaczone na biało) która haczy o cięgno i zamek. Można więc wcisnąć jej trzy zaczepy, aby plastik wpadł do środka - potem się go wyjmie. Teraz odchyloną płytę przesuwamy w dół, aby wysunąć szyny prowadzące szybę - są dość długie. Trzeba także w tym czasie wychylić cięgno skobelka (do siebie, wysuwać linkę klamki wewnętrznej, no i wiązkę kabli przez otwory. Wszystko razem - troszkę gimnastyki ale przy zachowaniu spokoju, na prawdę da się to zrobić bez szkód (podziwiam monterów w fabryce).
Na koniec odkręcamy zamek i wyjmujemy "na warsztat" (opis jest na forum). Gotowe! Zamek jest NASZ.

Można jeszcze spróbować zdejmowanie płyty montażowej razem z zamkiem, bo jest on przytrzymywany na plastikowym elemencie zaznaczonym na biało (po uprzednim odkręceniu trzech śrub z boku drzwi i zdjęcia linki z klamki zewnętrznej), ale jakoś wolałem wymontować zamek osobno






Powodzenia